Zmuszanie sie do przyjemności

Jednym z kryteriów diagnostycznych osobowości schizoidalnej jest spłaszczona uczuciowość dotycząca zarówno emocji pozytywnych jak i negatywnych wliczając w to odczuwanie przyjemności.
chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: chudzielec » wt sie 27, 2019 12:17 pm

Macie czasem tak ze trzeba się zmuszać do robienia przyjemnych rzeczy?

Często nie wiedząc co ze sobą zrobić leże całymi dniami w łóżku albo przysypiam na fotelu przed komputerem.
Czasem z trudem racjonalnie zmuszam się np do wyjścia na basen albo czytania czegoś ciekawego.
Wtedy czuje się trochę lepiej ale wymaga to dużego wysiłku.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Inna » wt sie 27, 2019 12:31 pm

Każdy tak ma, pytanie co z tym zrobi.

Może zacznij biegać? Nic to nie kosztuje, a wytwarzane podczas biegania endorfiny wpływają na organizm podobnie jak morfina czy opium

https://www.domyos.pl/porady/endorfiny- ... i-a_278966

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: fifikse » wt sie 27, 2019 6:29 pm

...
Ostatnio zmieniony pn lut 26, 2024 10:08 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Inna » wt sie 27, 2019 6:52 pm

Inna, każdy tak ma, że się do przyjemności zmusza?
Nie zawsze i nie do wszystkiego. Ale czasem ... przykładowo uwielbiam swoją zumbe. Ale czasami przychodzę zryta z pracy i ciągnę nosem po ziemi. Wtedy nie mam ochoty już wychodzić z domu tylko zaszyć się pod kołdra z kieliszkiem prossecco. Zmuszam się wtedy, bo wiem, ze to lubię i wrócę z bananem na twarzy. Dziś znajomi wyciągają mnie na piwo a ja dopiero wróciłam. Ale idę bo przecież oni zawsze poprawiaja mi nastrój itd ...

Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Gbur » śr sie 28, 2019 6:54 pm

fifikse pisze:
wt sie 27, 2019 6:29 pm


na pewno mam tak, że zmuszam się do tego, by robić to, co kiedyś tam (zresztą dawno już temu) wmówiłabym sobie, że lubię. w tej chwili zauważyłam, że ja już chyba nawet tego wszystkiego nie lubię; że te czynności, "przyjemności" wszelkie nie są już dla mnie tym, czym dawniej były, jednak zmuszam się do nich właśnie, głównie z powodu przyzwyczajenia chyba. po prostu nie mam innych przyjemności i w ogóle nawet jakichś potencjalnych przyjemności przed sobą nie widzę, nie bardzo mnie też stać na to by szukać ich, tworzyć je na siłę (one też w moich oczach w większości wyuczone). nie wiem nawet, tak szczerze mówiąc, czy mam w tej chwili przyjemności takie, które rzeczywiście są dla mnie przyjemne tak po prostu, nie w sensie, że to przyjemności zaplanowane, wmówione, wyuczone, a takie prawdziwe (cokolwiek to znaczy i na czymkolwiek "prawdziwość" ta miałaby polegać; w sumie nie widzę takich przyjemności w życiu swoim i nie wiem czym mogłyby być).
Powracanie do czynności, które kiedyś były kompulsjami, ucieczką od rzeczywistości, ale już nie działają ? Próba powrotu do dawnych, bezpiecznych schematów ?

Też zauważyłem ostatnio coś takiego, nawet chciałem o tym napisać, bo nie wiedziałem, czy pasuje do tematu. Np. zmuszałem się do grania w gry komputerowe, chociaż nie sprawiało mi to przyjemności, wręcz mnie frustrowało; bo im jestem starszy tym mniej mam ochotę wciągać się w wirtualny świat, tym większe mam poczucie bezsensu. Ale zmuszałem się, żeby tracić na tym czas - później sobie uświadomiłęm, że ja to chyba traktuję w jakimś sensie w kategorii obowiązku :/ .


Co do tematu - nie wiem czy można to nazwać przyjemnością, ale muszę się mocno przymusić, np. żeby iść do fizjoterapeutki ,nawet gdy cholernie bolą mnie plecy. Ale to nie szukanie przyjemności, a ustąpienia niedogodności. Choć w sumie to prawie to samo.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: fifikse » śr sie 28, 2019 8:04 pm

...
Ostatnio zmieniony pn lut 26, 2024 10:07 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: chudzielec » pt sie 30, 2019 10:16 am

Nie chodzi o czynność która kiedyś sprawiał mi przyjemność a dziś nie.
Wręcz przeciwnie. W pewnym stanie nie chce mi się robić czegokolwiek nawet gdy wiem ze poprawi to mój nastrój.

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Ari » pt sie 30, 2019 11:45 am

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 5:18 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Inna » pt sie 30, 2019 12:30 pm

Nie rób też rzeczy, które sprawiają, że przyjemnie Ci nie jest :wink:

Makary
Posty: 81
Rejestracja: czw paź 24, 2019 8:31 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Makary » czw paź 24, 2019 8:52 pm

Ja muszę się przyznać, że po dłuższym namyśle nie potrafię określić, co przysparza mi najwięcej przyjemności, albo po prostu, co jest jej źródłem. Uświadomiłem sobie, że dla mnie abstrakcją jest pojęcie "spłaszczonych uczuć", "emocji"... Po prostu nie wiem, a raczej "nie czuję", co to znaczy... MAKARY

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Inna » czw paź 24, 2019 10:01 pm

Nie chcesz z jakiegoś powodu czuć, a nie nic nie czujesz. Nie da się nic nie czuć. Zrozumienie, umiejetność radzenia sobie z czuciem(emocjami) i użycie ich według własnych potrzeb jest jedynym sposobem na wydostanie się z więzienia. Korzystasz z terapii ??

Vorenus
Posty: 152
Rejestracja: śr maja 30, 2018 1:27 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Vorenus » sob paź 26, 2019 2:32 am

Inna pisze:
czw paź 24, 2019 10:01 pm
Nie da się nic nie czuć.
Da się. Psychopaci tak mają.
solus contra omnes

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Inna » sob paź 26, 2019 6:41 am

Psychopata tez czuje, nie jest przecież robotem. Inaczej tylko te emocje interpretuje. Nie jest empatyczny i nie ma wyrzutów sumienia ale to nie znaczy, ze nie czuje. Na tapetę teraz biorę akurat książkę „mózg psychopaty”.

Więzień_nienawiści
Posty: 149
Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
Lokalizacja: Katowice/Wroclaw

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Więzień_nienawiści » sob paź 26, 2019 9:30 am

Jak ze mam wysoki poziom na skali psychopatii to u mnie jest tak że emocji nie ma za wiele. Tragedie, śmierć, dziecko chore na raka czy nawet wygrana reprezentacji Polski w piłce noznej nie wywołuje u mnie niczego. Mam tylko wrażenia estetyczne.
Inna sprawa gdy cierpi zwierzę nad którym zneca się zwyrol. Dużo kasy przelewam na wolontariat dla zwierząt.

Makary
Posty: 81
Rejestracja: czw paź 24, 2019 8:31 pm

Re: Zmuszanie sie do przyjemności

Postautor: Makary » sob paź 26, 2019 12:24 pm

W moim przypadku może nie "zmuszanie się do przyjemności", ale okazjonalne próby "znalezienia źródła przyjemności". A w praktyce, unikanie sytuacji nieprzyjemnych, czyli większości sytuacji społecznych.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość