Jedyny dobry lek jaki brałem doraźnie i który mi pomagał to Xanax.
Eksperymentowałem też z adaptogenami i ziołami ale bez większych sukcesów.
Niestety wszystko co dobre jest w Polsce nielegalne

Obecnie suplementuję się tylko witaminą D ...
Słyszałam o przypadkach, w których prawidłowa dieta wspierała leki a czasem je zastępowała.Jestem 2 miesiące na tej Duloxetine i jest jeszcze gorzej niż było. Przez pierwszy miesiąc było bez zmian, a potem zaczęło się pogarszać. Czuję szeroko definiowany ból istnienia, powrót do rosnącego bezsensu życia, wewnętrzne napięcie i ogólnie, że wszystko jest do dupy i bez żadnego celu. Chyba będę wracał na Sertagen, który mam wykupiony rezerwowo, przynajmniej do kolejnej wizyty u lekarza, którą planuję za jakieś 2 miesiące, bo chyba dłużej się tak już nie da.
To prawda, benzodiazepina to jedyne co działa. Po prostu działa, bez żadnego czekania nie wiadomo ile i nie wiadomo na co. Szkoda że nie można tego brać na stałe. W jakiejś sensownej dawce, pewnie byłoby mi lepiej niż jest. Mam opakowanie Frontinu, to samo tylko tańsze, biorę doraźnie jak mam zrobić coś stresującego. Natomiast czasem chciałbym sobie wziąć po prostu na złe samopoczucie, żeby nie czuć nic, ale się powstrzymuje.
A zatem można tylko konsekwentnie. Podziwiam, bo ja bez kawy i czekolady nie umiem żyćSamopoczucie jest na pewno lepsze, a lęki dużo mniejsze.
Niestety nie jestem w stanie rzucić kawy, ani nawet jej ograniczyć. Sądzę że dzięki temu lęki byłyby jeszcze mniejsze ... ale co to za życie bez kawy
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości