Inteligencja a osobowość schizoidalna
-
- Posty: 149
- Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
- Lokalizacja: Katowice/Wroclaw
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Temat bardzo ciekawy i chciałem coś napisać sporo wcześniej co o tym myślę. Poznałem was już trochę mam pewnie wyobrazenie o was.
Wydaje mi się czytając Wasze samozadowolenie z waszej inteligencji że jest to tylko mechanizm usprawiedliwiania się przed samym sobą w temacie nie dopasowania do społeczeństwa. Jest to bardzo takie szlachetne. Nadprzeciętna inteligencja i nikt mnie nie rozumie. Pewnie czasem tak jest ale za pewne są to wyjątki.
Piszecie na tym forum w sposób poprawny gramatycznie i budujecie zdania złożone. W tych czasach jest to coś niezwykłego. Kiedyś była to norma.
Intelektualnie jest pewnie przeciętnie ale prawda o tym niszczy Wasze wyobrazenie o samym sobie jako o jednostkach wyjątkowych.
Wydaje mi się czytając Wasze samozadowolenie z waszej inteligencji że jest to tylko mechanizm usprawiedliwiania się przed samym sobą w temacie nie dopasowania do społeczeństwa. Jest to bardzo takie szlachetne. Nadprzeciętna inteligencja i nikt mnie nie rozumie. Pewnie czasem tak jest ale za pewne są to wyjątki.
Piszecie na tym forum w sposób poprawny gramatycznie i budujecie zdania złożone. W tych czasach jest to coś niezwykłego. Kiedyś była to norma.
Intelektualnie jest pewnie przeciętnie ale prawda o tym niszczy Wasze wyobrazenie o samym sobie jako o jednostkach wyjątkowych.
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Mam wrażenie, że to także Twój mechanizm obronny. Wylewając to jaki jesteć zły i niedobry dla innych na forum, usprawiedliwasz swoje zachowania. Bo ja przeciż taki jestem ...
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Wielkie umysły tego świata często miały problemy z psychiką i relacjami z otoczeniem.
Więc te dwie rzeczy idą w parze, choć oczywiście nie muszą.
Obstawiam, że w przypadku schizodów, mamy więcej czasu na rozwijanie swoich pasji, poszerzanie wiedzy, więc pewnie o ile to robimy, jesteśmy lepiej oczytani, osłuchani, niż reszta społeczeństwa.
Więc te dwie rzeczy idą w parze, choć oczywiście nie muszą.
Obstawiam, że w przypadku schizodów, mamy więcej czasu na rozwijanie swoich pasji, poszerzanie wiedzy, więc pewnie o ile to robimy, jesteśmy lepiej oczytani, osłuchani, niż reszta społeczeństwa.
solus contra omnes
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Ja nie jestem zadowolona z mojej inteligencji. Ba, często czuję się bardzo głupia, chociaż bardzo się staram myśleć jak trzeba i nie robić idiotycznych błędów. Mogę się jedynie chwalić wynikiem i to wszystko.
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Nie trafiłem na żadne sensowne dane na ten temat. Sporo zależy od tego, jak zdefiniujemy „inteligencję” - czyste mierzalne IQ czy też oceniamy ..prezencję.
Gdy idzie o prezencję:
- Obstawiam, że osoby, które nie są neurotypowe są zmuszone więcej głową pracować bo standardowe, kulturowe wzorce myślenia się nie sprawdzają (pomijając, że mogą mieć trudności intelektualne, lub są takie sugestie, spektrum autyzmu, może być związane z jakimś „nadmiarem” IQ).
- Jak jesteś wyalienowany to siłą rzeczy masz bardziej indywidualne myślenie.
- Gdy jesteś odcięty od własnych emocji to będziesz się bardziej opierać na intelektualnym myśleniu.
- Intelektualizacja.
- Chciałem coś tu jeszcze dopisać ale już nie pamiętam co.
- Generalnie moje nastawienie jest takie, że jak coś sobie pomyślę to z pewnością ktoś to już opracował i opisał lepiej niż ja mogę. Stąd skłonność, głównie dzięki dobrodziejstwu Internetu, do wygrzebywania lepszych treści niż sam jestem w stanie wygenerować, co też pewnie znacząco wpływa na „prezencję”.
- Są osoby z OS, które nie uważają się za inteligentne i zgłaszają problem z pustką w głowie i powolnym myśleniem. Choć może to bardziej przez depresję czy inne towarzyszące stany. Była też sugestia ciągnąca zakres OS aż do katatonii.
Można trochę opinii na ten temat znaleźć, np. tu:
https://www.quora.com/Do-people-with-sc ... e-high-Iqs
https://www.quora.com/Schizoids-Is-your ... an-average
Gdy idzie o prezencję:
- Obstawiam, że osoby, które nie są neurotypowe są zmuszone więcej głową pracować bo standardowe, kulturowe wzorce myślenia się nie sprawdzają (pomijając, że mogą mieć trudności intelektualne, lub są takie sugestie, spektrum autyzmu, może być związane z jakimś „nadmiarem” IQ).
- Jak jesteś wyalienowany to siłą rzeczy masz bardziej indywidualne myślenie.
- Gdy jesteś odcięty od własnych emocji to będziesz się bardziej opierać na intelektualnym myśleniu.
- Intelektualizacja.
- Chciałem coś tu jeszcze dopisać ale już nie pamiętam co.
- Generalnie moje nastawienie jest takie, że jak coś sobie pomyślę to z pewnością ktoś to już opracował i opisał lepiej niż ja mogę. Stąd skłonność, głównie dzięki dobrodziejstwu Internetu, do wygrzebywania lepszych treści niż sam jestem w stanie wygenerować, co też pewnie znacząco wpływa na „prezencję”.
- Są osoby z OS, które nie uważają się za inteligentne i zgłaszają problem z pustką w głowie i powolnym myśleniem. Choć może to bardziej przez depresję czy inne towarzyszące stany. Była też sugestia ciągnąca zakres OS aż do katatonii.
Można trochę opinii na ten temat znaleźć, np. tu:
https://www.quora.com/Do-people-with-sc ... e-high-Iqs
https://www.quora.com/Schizoids-Is-your ... an-average
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Odkopie trochę wątek.
Polecam zaznajomić się z efektem dunninga-krugera.
Jeśli nie chce wam się o nim czytać to tak w skrócie polega to na tym że osoby głupie sądzą że są niesamowicie inteligentne a z koleji osoby ponadprzeciętnie mądre uważają samych siebie za głupich. Zjawisko całkiem ciekawe.
Polecam zaznajomić się z efektem dunninga-krugera.
Jeśli nie chce wam się o nim czytać to tak w skrócie polega to na tym że osoby głupie sądzą że są niesamowicie inteligentne a z koleji osoby ponadprzeciętnie mądre uważają samych siebie za głupich. Zjawisko całkiem ciekawe.
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 4:05 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Mam wysoką inteligencję (różne testy pokazywały wyniki 125-135), test robiony w gabinecie psychologicznym pokazał wynik opisany jako "bardzo wysoki" i uważam, że w mojej sytuacji jest to jedynie problem. Wysoka inteligencja + wysoka wrażliwość = Weltschmerz. O skłonnościach do analizowania wszystkiego bez końca nawet nie wspomnę.
Jeszcze mnie wkurza jedna powiązana sprawa. Moi rodzice mają świadomość mojej wysokiej inteligencji i zawsze urajali sobie, że na podstawie tego mogę nie wiadomo co osiągnąć. Całkowicie ignorowali fakt, że w drodze do sukcesu liczy się mnóstwo innych cech, m.in. upór, śmiałość, motywacja itp. itd. Nic z tego nie mam i nie miałem.
Jeszcze mnie wkurza jedna powiązana sprawa. Moi rodzice mają świadomość mojej wysokiej inteligencji i zawsze urajali sobie, że na podstawie tego mogę nie wiadomo co osiągnąć. Całkowicie ignorowali fakt, że w drodze do sukcesu liczy się mnóstwo innych cech, m.in. upór, śmiałość, motywacja itp. itd. Nic z tego nie mam i nie miałem.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
-
- Posty: 15
- Rejestracja: czw lut 14, 2019 5:09 pm
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
.
Ostatnio zmieniony wt maja 31, 2022 5:21 pm przez StormyBlue, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Zdecydowanie tak. Organizm jest oszczędny i nieużywane organy przestają się rozwijać i szybciej zanikają.
Ludzie mało aktywni umysłowo narażeni są na szybsze starzenie i choroby mózgu.
Ludzie mało aktywni umysłowo narażeni są na szybsze starzenie i choroby mózgu.
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Przeciągła depresja obniża inteligencję i możliwości adaptacyjne do nowych sytuacji na poziomie poznawczym:
https://www.health.harvard.edu/blog/sad ... 1605069551
Ja mam wrażenie, że od roku mojej rejestracji na forum moja inteligencja spadłą gdzieś o połowę.
https://www.health.harvard.edu/blog/sad ... 1605069551
Ja mam wrażenie, że od roku mojej rejestracji na forum moja inteligencja spadłą gdzieś o połowę.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Coś w tym na pewno jest, a swoje dokładają też długotrwale przyjmowane leki, jeżeli ktoś bierze. Ja również zauważyłem, że nieraz wolniej i gorzej rozumuję, a do tego pojawiły się lekkie kłopoty z pamięcią.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Przed chwila miałem dziwna. Sytuacje kiedy podłączyłem zasilacz do gniazdka celem wykonania pomiaru parametrów.
Sprawdziłem miernikiem uniwersalnym. Schowałem go do szuflady po czym zacząłem szukać po całym pokoju zasilacza.
Po 2-3 minutach uświadomiłem sobie ze jest nadal w gniazdku tam gdzie go zostawiłem.
Takie problemy przytrafiają mi się coraz częściej. Uważam ze to początek procesów degeneracji mózgu spowodowanych długotrwałymi stanami depresyjnymi i bardzo "pasywnym życiem".
Sprawdziłem miernikiem uniwersalnym. Schowałem go do szuflady po czym zacząłem szukać po całym pokoju zasilacza.
Po 2-3 minutach uświadomiłem sobie ze jest nadal w gniazdku tam gdzie go zostawiłem.
Takie problemy przytrafiają mi się coraz częściej. Uważam ze to początek procesów degeneracji mózgu spowodowanych długotrwałymi stanami depresyjnymi i bardzo "pasywnym życiem".
-
- Posty: 149
- Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
- Lokalizacja: Katowice/Wroclaw
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Oczywiście jest zależność pomiędzy depresją a spadkiem zdolności kreatywnego i szybkiego reagowania na bodźce i stresory.
Osoby wycofujące się z życia rezygnują również z aktywności intelektualnej (na pewno w jakimś stopniu).
JA mając depresje nie byłem w stanie umyć naczyń, wymienić żarówki, przenieść rzeczy do piwnicy itd. mój stan był taki ciężki, że wydawało mi się to niemożliwe (to jest depresja ciężka, Ci co mieli na pewno zrozumieją o czym piszę). Wtedy nawet światło męczy. Trudno w takim stanie mówić o czytaniu Heidegera.
Niemniej jednak to praca głównie przyczynia się do podtrzymania sprawności intelektualnej, jeżeli jest twórcza i wymaga tworzenia, można wtedy po czasie do inteligencji dodać drugi czynnik równie ważny - doświadczenie.
Zauważcie, że profesorowie 90 letni na uczelni mają krystaliczny i ostry jak nóź intelekt a rolnicy nie potrafią poprawnie sformułować zdania.
Możliwe, że zaburzenie schizoidalne nie ułatwia podtrzymaniu zdolności intelektualnych, może wymaga to więcej pracy (na którą wiadomo nie ma się ochoty). Trudno powiedzieć, mało o nas jest badań naukowych.
Osoby wycofujące się z życia rezygnują również z aktywności intelektualnej (na pewno w jakimś stopniu).
JA mając depresje nie byłem w stanie umyć naczyń, wymienić żarówki, przenieść rzeczy do piwnicy itd. mój stan był taki ciężki, że wydawało mi się to niemożliwe (to jest depresja ciężka, Ci co mieli na pewno zrozumieją o czym piszę). Wtedy nawet światło męczy. Trudno w takim stanie mówić o czytaniu Heidegera.
Niemniej jednak to praca głównie przyczynia się do podtrzymania sprawności intelektualnej, jeżeli jest twórcza i wymaga tworzenia, można wtedy po czasie do inteligencji dodać drugi czynnik równie ważny - doświadczenie.
Zauważcie, że profesorowie 90 letni na uczelni mają krystaliczny i ostry jak nóź intelekt a rolnicy nie potrafią poprawnie sformułować zdania.
Możliwe, że zaburzenie schizoidalne nie ułatwia podtrzymaniu zdolności intelektualnych, może wymaga to więcej pracy (na którą wiadomo nie ma się ochoty). Trudno powiedzieć, mało o nas jest badań naukowych.
Re: Inteligencja a osobowość schizoidalna
Ja tak mam całe życie Zawsze miałem problemy, typu że coś 5 minut temu miałem w ręku, gdzieś to odłożyłem, a potem przez 5 minut tego szukałem. Zwłaszcza jeżeli czymś jestem zdenerwowany to tracę trochę kontrolę nad rzeczami w otoczeniu fizycznym. Kilka dni temu wierciłem w ścianie, zrobiłem przerwę na wymianę wiertła, a potem 5 minut szukałem okluarów ochronnych, które w końcu znalazłem na czubku głowy... Ale tego akurat nie łączę z OS czy depresją.chudzielec pisze: ↑czw maja 05, 2022 9:29 amPrzed chwila miałem dziwna. Sytuacje kiedy podłączyłem zasilacz do gniazdka celem wykonania pomiaru parametrów.
Sprawdziłem miernikiem uniwersalnym. Schowałem go do szuflady po czym zacząłem szukać po całym pokoju zasilacza.
Po 2-3 minutach uświadomiłem sobie ze jest nadal w gniazdku tam gdzie go zostawiłem.
To też, ale moim zdaniem główną rolę pełnią procesy indukowane w mózgu na poziomie neurobiologicznym, spowodowane wprost depresją.Więzień_nienawiści pisze:Oczywiście jest zależność pomiędzy depresją a spadkiem zdolności kreatywnego i szybkiego reagowania na bodźce i stresory.
Osoby wycofujące się z życia rezygnują również z aktywności intelektualnej (na pewno w jakimś stopniu).
Czytałem też badania, z których wynikalo że farmakologiczne leczenie depresji o ile poprawia różne inne sfery funkcjonowania, to nie powoduje przywrócenia zdolności intelektualnych do stanu sprzed depresji.
Ja to doskonale rozumiem, zdarzało mi się dwa dni nic nie jesć, bo nie miałem siły pójść do kuchni i podgrzać/ukroić sobie jedzenie. Tak jakby w mózgu jakieś trybiki odpowiedzialne za wykonywanie fizycznych czynności były nienaoliwione i nie chciały się kręcić. Podejrzewam, że ma to coś wspólnego z niskim poziomem dopaminy, bo jedyne co mi pomaga w takim stanie cokolwiek zrobić jest wzięcie NALT ,który jest prekursorem dopaminy.JA mając depresje nie byłem w stanie umyć naczyń, wymienić żarówki, przenieść rzeczy do piwnicy itd. mój stan był taki ciężki, że wydawało mi się to niemożliwe (to jest depresja ciężka, Ci co mieli na pewno zrozumieją o czym piszę
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości