O czym teraz myślisz?
Re: O czym teraz myślisz?
Być może wynika to z jakiejś wewnętrznej blokady, ale dotyczy raczej rzeczy normalnie dostępnych, bo mógłbym chociażby tak jak kiedyś poczytać książkę, co kiedyś tam dawało mi jakąś satysfakcję, a teraz nie umiem się do tego zmusić. W sumie dobrze to opisałeś jako duszenie się w środku, choć ja nazywam u siebie to raczej po prostu frustracją.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
Re: O czym teraz myślisz?
A może to wynika z jakiś większych niezrealizowanych potrzeb, np. niezrealizowanych potrzeb społecznych ,czy innych życiowych ?
Ja bym chciał móc się pochłonąć tak jak kiedyś, gdy potrafiłem przy czytaniu książki oderwać się zupełnie od rzeczywistości. Ale nie potrafię, bo coś mnie za bardzo napieprza po głowie. Może to jakieś poczucie zagrożenia, że gdy oderwę się od rzeczywistości to coś mnie zaskoczy i da mi po głowie. A może to kwestia tego, że doświadczyłem kiedyś z kimś rozmrożenia emocjonalnego i teraz nie potrafię być znów samowystarczalny emocjonalnie, włącza się tęsknota, a dawne mechanizmy kompensacji emocjonalnej (takie jak fantazje i uciekanie od rzeczywstości) zacząłem od siebie odganiać jako patologiczne, jako wpadanie w fałszywą iluzję - niejako próbując rozbijać własne skrypty. Generalnie mam poczucie zmarnowanego życia.
Ja bym chciał móc się pochłonąć tak jak kiedyś, gdy potrafiłem przy czytaniu książki oderwać się zupełnie od rzeczywistości. Ale nie potrafię, bo coś mnie za bardzo napieprza po głowie. Może to jakieś poczucie zagrożenia, że gdy oderwę się od rzeczywistości to coś mnie zaskoczy i da mi po głowie. A może to kwestia tego, że doświadczyłem kiedyś z kimś rozmrożenia emocjonalnego i teraz nie potrafię być znów samowystarczalny emocjonalnie, włącza się tęsknota, a dawne mechanizmy kompensacji emocjonalnej (takie jak fantazje i uciekanie od rzeczywstości) zacząłem od siebie odganiać jako patologiczne, jako wpadanie w fałszywą iluzję - niejako próbując rozbijać własne skrypty. Generalnie mam poczucie zmarnowanego życia.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: O czym teraz myślisz?
Tak też może być - że właśnie ta blokada przed czerpaniem z czegoś przyjemności jest zakorzeniona w czymś zupełnie innym. Być może terapia pomoże mi to odkryć. I tak, też chciałbym umieć się odciąć, ale m.in. mam problemy z koncentracją np. na książce.
Co do zmarnowanego życia, to u mnie wygląda to ciekawie, bo z jednej strony uważam moje życie za zmarnowane, a z drugiej nie sądzę, że miałem możliwość poprowadzić je jakoś diametralnie inaczej i pewnie żyjąc drugi raz, znalazłbym się w podobnym położeniu.
Co do zmarnowanego życia, to u mnie wygląda to ciekawie, bo z jednej strony uważam moje życie za zmarnowane, a z drugiej nie sądzę, że miałem możliwość poprowadzić je jakoś diametralnie inaczej i pewnie żyjąc drugi raz, znalazłbym się w podobnym położeniu.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
Re: O czym teraz myślisz?
Ja nie jestem deterministą, zawsze można zrobić coś innego, nawet jeżeli okoliczności są niesprzyjające. Moje życie postrzegam jako skutki moich błędów i błędnych decyzji.
Chyba za największy błąd postrzegam to, że nie uciekłem w wieku nastoletnim z domu.
Chyba za największy błąd postrzegam to, że nie uciekłem w wieku nastoletnim z domu.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: O czym teraz myślisz?
To znaczy ja po prostu większość problemów w moim życiu odczuwam jako reakcję łańcuchową - że kolejne kłopoty wynikają z poprzednich itp. Zaczęły się z kolei w związku z kwestiami wychowania (które u mnie w domu też nie było w porządku) i z kwestiami genetycznymi (duże kompleksy).
Tak, wiem, że teoretycznie zawsze można zrobić coś innego, ale ja swoje życie odbieram raczej jako coś, co płynie i niesie mnie z nurtem, a nie coś, co świadomie kształtuję. Nieraz jednak pewna decyzja podjęta bądź niepodjęta w jednej chwili potrafi zmienić jakiś aspekt życia, tak, jak u Ciebie.
Tak, wiem, że teoretycznie zawsze można zrobić coś innego, ale ja swoje życie odbieram raczej jako coś, co płynie i niesie mnie z nurtem, a nie coś, co świadomie kształtuję. Nieraz jednak pewna decyzja podjęta bądź niepodjęta w jednej chwili potrafi zmienić jakiś aspekt życia, tak, jak u Ciebie.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O czym teraz myślisz?
Janek Śpiewak ma 100% racji - obecna popkultura to dno.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
Re: O czym teraz myślisz?
Ja nie mogę do końca zgodzić się z diagnozą, dla mnie to są reminiscencje lat 90-tych, w których było jeszcze gorzej. Tylko nie było wtedy takiej kolektywnie współdzielonej chmury indywidualnych doświadczeń zapisanych w internecie, a media były wtedy scentralizowane i siłą inercji przekazywały jeszcze fasadę starych wartości. A teraz opadły maski. Wtedy pokolenie pustych półek po otwarciu rynku rzuciło się żreć i konsumować i nie nauczyło swoich dzieci żadnych innych zasad, a teraz te dzieci tworzą popkulturę.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: O czym teraz myślisz?
Tyle że właśnie o to tu chodzi. Patologie były zawsze, ale wcześniej nie były tak bardzo podnoszone do rangi mainstreamu (przynajmniej wg mnie, choć mogę już słabo pamiętać lata 90.). Inna sprawa, że biznes nie cofnie się przed niczym, co prowadzi do zarabiania, nie ma żadnych hamulców i to jest smutne.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O czym teraz myślisz?
A to nie tak ze w PRL społeczeństwo było "trzymane krótko" w sprawach obyczajowych zarówno przez państwo jak i kościół?
Z kryminalistami obchodzono się znacznie bardziej brutalnie albo działali w ramach państwa.
W latach 90'tych jak to wszystko puściło był wzrost przestępczości, zainteresowania pornografią (VHS, TV satelitarna).
To trwało tak do 2004 (UE, neostrada), 2005 (śmierć JP II), pierwsze smartfony (2007).
Wtedy zachód mocno do nas wszedł kulturowo a jednocześnie zaczęło dorastać pierwsze (moje) pokolenie nie pamiętające już PRL.
Zainteresowanie losami kryminalistów faktycznie było zawsze w jakimś stopniu: Bonie i Clyde, Al Capone (https://pl.wikipedia.org/wiki/Film_gangsterski) ale też Robin Hood itd...
Teraz pojawiły się inne zjawiska np. masowa prostytucja internetowa.
Z kryminalistami obchodzono się znacznie bardziej brutalnie albo działali w ramach państwa.
W latach 90'tych jak to wszystko puściło był wzrost przestępczości, zainteresowania pornografią (VHS, TV satelitarna).
To trwało tak do 2004 (UE, neostrada), 2005 (śmierć JP II), pierwsze smartfony (2007).
Wtedy zachód mocno do nas wszedł kulturowo a jednocześnie zaczęło dorastać pierwsze (moje) pokolenie nie pamiętające już PRL.
Zainteresowanie losami kryminalistów faktycznie było zawsze w jakimś stopniu: Bonie i Clyde, Al Capone (https://pl.wikipedia.org/wiki/Film_gangsterski) ale też Robin Hood itd...
Teraz pojawiły się inne zjawiska np. masowa prostytucja internetowa.
Re: O czym teraz myślisz?
Na pewno bardzo wiele zmienił powszechny internet, który przecież jest tylko narzędziem - można wykorzystywać go w dowolny sposób. Patologii tam co nie miara. Telewizja jednak bardzo stara się nie zostawać z tyłu i też jedzie głównie na szokowaniu. Dlatego osobiście praktycznie jej nie oglądam.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
Re: O czym teraz myślisz?
Pewnie traktowano brutalniej, ale było też coś takiego, może jakaś cenzura obyczajowa, że te historie kryminalistów nie przedostawały się do mainsteamu medialnego. Ale potem to się rozpełzło w latach 90-tych - robiono filmy o gangsterach, które imponowały ; i sprowadzono z eksportu subkulturę z amerykańskich gett ( mimo ,że sytuacja na polskich blokowiskach czasów transformacji w porównaniu do murzyńskich gett lat 80-tych była bez porównania lepsza; No i połowa zafascynowanych tą "uliczną" fanfaronadą to były rozpuszczone dzieciaki z klasy średniej). Myślę, że zadziałało to jak samonapędzająca się przepowiednia - moda na patologię i piosenki o ulicznym życiu sprawiały, że życie stawało się jeszcze gorsze.chudzielec pisze: ↑śr lut 23, 2022 5:25 pmA to nie tak ze w PRL społeczeństwo było "trzymane krótko" w sprawach obyczajowych zarówno przez państwo jak i kościół?
Z kryminalistami obchodzono się znacznie bardziej brutalnie albo działali w ramach państwa.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O czym teraz myślisz?
Czy nie jest tak że istotą naszych problemów jest świadomość że nasze działania są nieskuteczne, nie przynoszą życiowych korzyści przy jednoczesnym przekonaniu że nie da się ich zmienić?
Re: O czym teraz myślisz?
To chyba nazywa się po prostu bezsilność i wg terapeutki jest jednym z moich głównych przekonań kluczowych.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości