Ucieczka przed rzeczywistością z powodu lęku?

Tematy związane z funkcjonowaniem w pracy i szkole.
Więzień_nienawiści
Posty: 149
Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
Lokalizacja: Katowice/Wroclaw

Ucieczka przed rzeczywistością z powodu lęku?

Postautor: Więzień_nienawiści » wt paź 06, 2020 9:53 am

Chciałbym poruszyć temat który doskwiera mi ostatnio.
Chodzi o odcięcie się od rzeczywistości i traktowanie teraźniejszości jako czegoś tymczasowego. Ta teraźniejszość niestety nie zmienia się ponieważ nic nie zmieni się jak się niczego samemu nie zmienia, i tak może to trwać bardzo długi czas. Ostatnio odkryłem że uczucie które temu towarzyszy to jakiegoś rodzaju LĘK. Zawsze unikam tego słowa ale niestety to uczucie determinuje moje samopoczucie.
Kupilem mieszkanie i zaczęły się u mnie schizy. O tym że jestem związany z miejscem jak pies na łańcuchu przy budzie. Mam ochotę uciekać na koniec świata. Mam wyobrażenia o nowym łatwym życiu gdzieś daleko gdzie nie będzie stresu a jedynie proste życie.
Dochodzi do takich sytuacji że jak oglądam programy podróżnicze to dopada mnie rozpacz. Mam uczucie że swoje życie marnuje i czekam na jakiś cud, który nie nadejdzie i tak będę żył aż do śmierci. Mam wtedy żal do rodziców że tak spierdolili mi moje życie.
Ostatnia terapia mnie złamała.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Ucieczka przed rzeczywistością z powodu lęku?

Postautor: chudzielec » wt paź 06, 2020 2:23 pm

Więzień_nienawiści pisze:
wt paź 06, 2020 9:53 am
Chodzi o odcięcie się od rzeczywistości i traktowanie teraźniejszości jako czegoś tymczasowego
Z definicji teraźniejszość to coś tymczasowego tylko czasem zmiany zachodzą wolno.

Więzień_nienawiści pisze:
wt paź 06, 2020 9:53 am
Ta teraźniejszość niestety nie zmienia się ponieważ nic nie zmieni się jak się niczego samemu nie zmienia, i tak może to trwać bardzo długi czas.
Jak niczego nie zmienisz sam to zmieni się na gorsze.
Więzień_nienawiści pisze:
wt paź 06, 2020 9:53 am
Kupilem mieszkanie i zaczęły się u mnie schizy. O tym że jestem związany z miejscem jak pies na łańcuchu przy budzie. Mam ochotę uciekać na koniec świata. Mam wyobrażenia o nowym łatwym życiu gdzieś daleko gdzie nie będzie stresu a jedynie proste życie.
Mam dokładnie odwrotne lęki czyli ze będę gdzieś musiał wyjeżdżać szukać, pracy w innych nowych miejscach.
Zawsze możesz mieszkanie wynająć. Nie jest to aż takim "uwiązaniem"?

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Ucieczka przed rzeczywistością z powodu lęku?

Postautor: W » wt paź 06, 2020 7:06 pm

U mnie poczucie tymczasowości jest permanentne ale jeśli pojawia się do tego jakiś lęk to jest tylko krótkim, rzadkim momentem. Gdy codziennie jadę pociągiem i patrzę przez okno zamiast drzemać czy błądzić w swojej głowie, i widzę te brzozy, wierzby, trzciny i mgły, zawsze mam przy tym wyrzuty marnowania życia, zapieprzając blaszanką pomiędzy jednym betonowym ludzkim mrowiskiem a drugim.
Gdybym miał obstawiać z tej perspektywy co jest przyczyną Twojego leku, to nie jest nią samo bycie przywiązanym ale to do czego jesteś już przywiązany.
Twierdzenie, że „nic nie zmieni się jak się niczego samemu nie zmienia” jest o tyle problematyczne, że jeśli nie masz motywacji wewnętrznej, oczekiwania czegoś lepszego w realnej, praktycznej formie, utknąłeś w lokalnym ekstremum np. mógłbyś rzucić wszystko i gdzieś wyjechać ale stracisz wtedy to co masz i się jakoś sprawdza, albo blokująca jest świadomość że ta ucieczka czy zmiana nic tak naprawdę nie da, to nie jesteś w stanie niczego ruszyć. Bez zewnętrznej interwencji, zewnętrznie pozyskanego jakiegoś nowego doświadczenia czy przekonania, zwykłego przypadku, czy choćby psychiatrycznego dopingu, nic się nie zmieni a nawet to co wymieniłem często będzie niewystarczające. Jedyne co samemu można zrobić to starać się podjąć działanie gdy zewnętrzne stymulacja do zmiany się przytrafi i starać się wyostrzyć swoją uwagę na takie okazje. Takie twierdzenia, że sam musisz coś zrobić albo, że jak nic nie zrobisz to będzie tylko gorzej, służą tylko skierowaniu swojej uwagi na potencjalne okazje do działania i zmiany.

Więzień_nienawiści
Posty: 149
Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
Lokalizacja: Katowice/Wroclaw

Re: Ucieczka przed rzeczywistością z powodu lęku?

Postautor: Więzień_nienawiści » śr paź 07, 2020 12:12 pm

Dziękuję Ci W za post. Masz pewnie sporo racji. Na terapii grupowej wszyscy mi mówili że mam wszystko czego może chcieć przeciętny człowiek,miałem wrażenie że nikt mnie nie rozumie, że dla większości ludzi spokojne spanie, sranie, jedzenie i rozpłód to najwyższe szczęście i sens/cel życia. I może jest tak że jestem do tego przywiązany podświadomie do tego co mam. Wywalczyłem to wszystko walcząc ze swoimi demonami.
Uczucie przegranego życia, uciekających szans na przeżycie czegoś niezwykłego, przygody, przeżycia ciekawych seksualnych doświadczeń itd mnie doprowadza do rozpaczy. Nie potrafię się zmusić do życia w społeczeństwie i boję się podejmowania ryzyka a z drugiej strony świadomość piękna świata, przyrody i swoich ograniczeń sprawia że jest mi bardzo źle

Swiffy
Posty: 50
Rejestracja: sob cze 19, 2021 1:12 pm

Re: Ucieczka przed rzeczywistością z powodu lęku?

Postautor: Swiffy » pn cze 21, 2021 6:14 am

Więzień_nienawiści pisze:
śr paź 07, 2020 12:12 pm
Dziękuję Ci W za post. Masz pewnie sporo racji. Na terapii grupowej wszyscy mi mówili że mam wszystko czego może chcieć przeciętny człowiek,miałem wrażenie że nikt mnie nie rozumie, że dla większości ludzi spokojne spanie, sranie, jedzenie i rozpłód to najwyższe szczęście i sens/cel życia. I może jest tak że jestem do tego przywiązany podświadomie do tego co mam. Wywalczyłem to wszystko walcząc ze swoimi demonami.
Uczucie przegranego życia, uciekających szans na przeżycie czegoś niezwykłego, przygody, przeżycia ciekawych seksualnych doświadczeń itd mnie doprowadza do rozpaczy. Nie potrafię się zmusić do życia w społeczeństwie i boję się podejmowania ryzyka a z drugiej strony świadomość piękna świata, przyrody i swoich ograniczeń sprawia że jest mi bardzo źle
Mam podobne odczucia. Na zewnątrz jestem niby człowiekiem sukcesu, znam ludzi którzy mi zazdroszczą, bo rodzina etc. Mam znajomych którzy mając doktoraty nie potrafią wejść w jakieś sensowne relacje międzyludzkie a mi się przecież udało. Perspektywa spłacania kredytu do 2043 roku, braku samotności i ciągłego bycia w gotowości jest lekko przerażająca. Mam wrażenie że to wszystko się dzieje jakby za karę... Tylko za co ta kara?

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Ucieczka przed rzeczywistością z powodu lęku?

Postautor: W » pn cze 21, 2021 11:43 am

Swiffy pisze:
pn cze 21, 2021 6:14 am
Tylko za co ta kara?

"Kara" raczej wymaga intencji, aktu woli. Czy twoje odczucie zawiera bycie celem jakiejś woli/intencji?

Kara za istnienie, kara za przegraną w procesie selekcji. A raczej koszt istnienia. Nie mam pewności ale może być tak, że wszystkie dynamiczne systemy złożone zawierają lub podlegają procesowi selekcji, wszystko co istnieje jest skutkiem procesu selekcji i jest on skutkiem istnienia systemów złożonych - częściowo chaotycznych, częściowo stabilnych. Fizyczne systemy - ostatnio coś mi się o uszy obiło że w tworzeniu wszechświatów ma udział proces selekcji, biologiczne, grupy społeczne. Nawet Wszechmocny Bóg dokonuje procesu selekcji. Dla organizmu żywego, który ma trwać i utrzymywać swoją homeostazę, przegrana w procesie selekcji jest karą ze strony Macochy Natury, ale jednocześnie istniej dzięki częściowo chaotycznej masowej produkcji i musi podlegać selekcji.

Swiffy
Posty: 50
Rejestracja: sob cze 19, 2021 1:12 pm

Re: Ucieczka przed rzeczywistością z powodu lęku?

Postautor: Swiffy » pn cze 21, 2021 12:34 pm

W pisze:
pn cze 21, 2021 11:43 am
Swiffy pisze:
pn cze 21, 2021 6:14 am
Tylko za co ta kara?

"Kara" raczej wymaga intencji, aktu woli. Czy twoje odczucie zawiera bycie celem jakiejś woli/intencji?

Kara za istnienie, kara za przegraną w procesie selekcji. A raczej koszt istnienia. Nie mam pewności ale może być tak, że wszystkie dynamiczne systemy złożone zawierają lub podlegają procesowi selekcji, wszystko co istnieje jest skutkiem procesu selekcji i jest on skutkiem istnienia systemów złożonych - częściowo chaotycznych, częściowo stabilnych. Fizyczne systemy - ostatnio coś mi się o uszy obiło że w tworzeniu wszechświatów ma udział proces selekcji, biologiczne, grupy społeczne. Nawet Wszechmocny Bóg dokonuje procesu selekcji. Dla organizmu żywego, który ma trwać i utrzymywać swoją homeostazę, przegrana w procesie selekcji jest karą ze strony Macochy Natury, ale jednocześnie istniej dzięki częściowo chaotycznej masowej produkcji i musi podlegać selekcji.
Wychowałem się w mocno nasiąkniętej katolicyzmem rodzinie, gdzie wpajano mi że przecież Bóg kocha każdego i na każdego ma swój plan :-D


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości