O czym teraz myślisz?
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O czym teraz myślisz?
Tylko czym sie wtedy stajesz?
Maszyną do przerabiana jedzenia na g...?
Maszyną do przerabiana jedzenia na g...?
Re: O czym teraz myślisz?
Wtedy ta maszyna to już nie Ty.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
-
- Posty: 203
- Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am
Re: O czym teraz myślisz?
Czas odstawić leki i w końcu z pełną świadomością się zajebać.
Re: O czym teraz myślisz?
.
Ostatnio zmieniony pt lip 24, 2020 8:58 pm przez i.j, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 149
- Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
- Lokalizacja: Katowice/Wroclaw
Re: O czym teraz myślisz?
Schizoborder pisze: ↑pt cze 05, 2020 2:27 pmCzas odstawić leki i w końcu z pełną świadomością się zajebać.
-
- Posty: 203
- Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am
Re: O czym teraz myślisz?
Co?Więzień_nienawiści pisze: ↑sob cze 13, 2020 1:22 pmSchizoborder pisze: ↑pt cze 05, 2020 2:27 pmCzas odstawić leki i w końcu z pełną świadomością się zajebać.
-
- Posty: 149
- Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
- Lokalizacja: Katowice/Wroclaw
Re: O czym teraz myślisz?
A nic.Schizoborder pisze: ↑sob cze 13, 2020 3:47 pmCo?Więzień_nienawiści pisze: ↑sob cze 13, 2020 1:22 pmSchizoborder pisze: ↑pt cze 05, 2020 2:27 pmCzas odstawić leki i w końcu z pełną świadomością się zajebać.
Re: O czym teraz myślisz?
Przez nieoczekiwane okoliczności, głównie związane z wirusem, moja przyjaźnie nieregularna, w niepełnym wymiarze czasowym, wykonywana samodzielnie na uboczu praca, rozszerzyła się o monotonne, mechaniczne napieprzanie do oporu, do 8-9 godzin. Do tego częściowo w towarzystwie homo sapiens, co przez konieczność interakcji mocno ogranicza możliwość odcięcia się za pomocą słuchawek. Zarabiam trochę więcej, ale przeliczyłem sobie i wyszło, że za tą dodatkową, przykrą robotę dostaję mniej niż dychę za godzinę. Więc jestem już po ostrej zapowiedzi rzucenia wypowiedzeniem i rozmowie o warunkach pracy, i sposobie wynagradzania, co na razie przyniosło obietnice, trochę więcej szamotaniny w tym burdelu i zmniejszenie ilości mojej pracy o godzinę, do 7-8, ale przynajmniej obustronnie postawy zostały względnie jasno określone.
Więc kończy się właśnie kolejny weekend, przed którym obiecałem sobie, że zrobię wreszcie coś, żeby odpocząć, i niby wyspałem się do oporu, wszystkie moje zwyczajowe próby ucieczki od rzeczywistości, które zdają się być coraz mniej skuteczne, tylko mnie dodatkowo rozdrażniły. Czuję się tak samo zmęczony, chociaż przynajmniej w ten weekend udało mi się popchnąć kilka drobnych gówien. I teraz zastanawiam się czy powinienem położyć się spać czy może lepiej zarwać noc na dalsze mizerne próby jakiegoś odprężenia i zacząć kolejny tydzień tortur, z czekającymi mnie zaległościami, w stanie znieczulającej nieprzytomności.
Nie potrafię odpoczywać w obecnych warunkach. Teoretycznie wiem, że powinienem spierdalać stąd, jak najdalej od tego co mi szkodzi, w celu zapobieżenia głębszemu dołowi, który prędzej czy później nastąpi. Ale nie mam żadnego zaczepienia do praktycznej, potencjalnie skutecznej, nie grożącej utratą stabilności posiadania dachu nad głową, wypchanego od czasu do czasu żołądka i ciepłego prysznica, realizacji takiego zamiaru. Z alternatyw zostaje jeszcze wspomaganie chemiczne. Mam spore wątpliwości czy przeprowadzane na własną rękę nie przyniesie pogorszenia, w najlepszym przypadku w trochę dalszym czasie. Z kolei udowadniać przez parę miesięcy psychiatrze, że nie jestem wielbłądem, czekając aż któryś koktajl będzie wreszcie skuteczny i bez upierdliwych skutków ubocznych, też nie rozwiązuje za bardzo problemu.
Więc kończy się właśnie kolejny weekend, przed którym obiecałem sobie, że zrobię wreszcie coś, żeby odpocząć, i niby wyspałem się do oporu, wszystkie moje zwyczajowe próby ucieczki od rzeczywistości, które zdają się być coraz mniej skuteczne, tylko mnie dodatkowo rozdrażniły. Czuję się tak samo zmęczony, chociaż przynajmniej w ten weekend udało mi się popchnąć kilka drobnych gówien. I teraz zastanawiam się czy powinienem położyć się spać czy może lepiej zarwać noc na dalsze mizerne próby jakiegoś odprężenia i zacząć kolejny tydzień tortur, z czekającymi mnie zaległościami, w stanie znieczulającej nieprzytomności.
Nie potrafię odpoczywać w obecnych warunkach. Teoretycznie wiem, że powinienem spierdalać stąd, jak najdalej od tego co mi szkodzi, w celu zapobieżenia głębszemu dołowi, który prędzej czy później nastąpi. Ale nie mam żadnego zaczepienia do praktycznej, potencjalnie skutecznej, nie grożącej utratą stabilności posiadania dachu nad głową, wypchanego od czasu do czasu żołądka i ciepłego prysznica, realizacji takiego zamiaru. Z alternatyw zostaje jeszcze wspomaganie chemiczne. Mam spore wątpliwości czy przeprowadzane na własną rękę nie przyniesie pogorszenia, w najlepszym przypadku w trochę dalszym czasie. Z kolei udowadniać przez parę miesięcy psychiatrze, że nie jestem wielbłądem, czekając aż któryś koktajl będzie wreszcie skuteczny i bez upierdliwych skutków ubocznych, też nie rozwiązuje za bardzo problemu.
-
- Posty: 203
- Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am
Re: O czym teraz myślisz?
Powiedz proszę, że w ten sposób wypowiadasz się tylko pisemnie... Ciężko zrozumieć. Kiedyś określałam takie pisanie dwoma wyrazami, które, w tym przypadku, mogłyby obrazić.
Re: O czym teraz myślisz?
Ja tez się tak wypowiadam i pisze. Sory
-
- Posty: 149
- Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
- Lokalizacja: Katowice/Wroclaw
Re: O czym teraz myślisz?
Chodzi o mnie?Schizoborder pisze: ↑pn cze 15, 2020 6:39 amPowiedz proszę, że w ten sposób wypowiadasz się tylko pisemnie... Ciężko zrozumieć. Kiedyś określałam takie pisanie dwoma wyrazami, które, w tym przypadku, mogłyby obrazić.
Re: O czym teraz myślisz?
Schizoborder pisze: ↑pn cze 15, 2020 6:39 amPowiedz proszę, że w ten sposób wypowiadasz się tylko pisemnie... Ciężko zrozumieć. Kiedyś określałam takie pisanie dwoma wyrazami, które, w tym przypadku, mogłyby obrazić.
W taki, to znaczy w jaki? Te dwa Twoje słowa tworzą jedno wyrażenie czy masz na myśli dwa oddzielne słowa?
-
- Posty: 203
- Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am
Re: O czym teraz myślisz?
Pseudointelektualny bełkot.
Re: O czym teraz myślisz?
Czy "pseudointelektualny" dotyczy treści czy formy?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość