Przywitanie
Przywitanie
Kiedy pierwszy raz zajrzałam na to forum, przeżyłam lekki szok Przeczytałam kilka postów i poczułam się jakbym czytała swoje własne przemyślenia. Chyba nigdy nie uda mi się iść do psychiatry, na samą myśl o mówieniu o sobie obcej osobie, jakiejkolwiek osobie, zaczynam się źle czuć, ale mimo braku diagnozy wiem, że mam osobowość schizoidalną. Ta informacja wiele zmieniła w moim życiu, chociaż sporo czasu zajęło mi pogodzenie się z faktem posiadania zaburzeń osobowości, z utratą przekonania o swojej wyjątkowości, z brakiem osobowości. Ale jak już ułożyłam sobie to wszystko w głowie, poczułam ulgę, że wiem na czym stoje. Wiem już kim jestem (a raczej nie jestem) i dobrze mi ze sobą. Jestem obserwatorem, statystą. Nie ma mnie tu, nigdy nie było i nie będzie. I tak jest dobrze (a przynajmniej obojętnie). Prowadzę życie bez zobowiązań
O sobie mogę napisać, że mam 28 lat, słucham metalu i tyle chyba wystarczy
Ogólnie nie przepadam za ludźmi, bo większość jest po prostu głupia i kieruje się emocjami, co mnie mocno irytuje. Większość ludzi nie potrafi też odróżnić fikcji od rzeczywistości, co irytuje mnie jeszcze bardziej. Tu jest jednak inaczej, dlatego postanowiłam napisać (pierwszy raz w życiu). Mam nadzieję poznać interesujących ludzi, ludzi z którymi mam coś wspólnego, których rozumiem i oni mnie zrozumieją. Chcę spróbować rozmowy bez udawania, podyskutować na ciekawe tematy.
To tyle ode mnie. Wiec witam Was wszystkich
K.
O sobie mogę napisać, że mam 28 lat, słucham metalu i tyle chyba wystarczy
Ogólnie nie przepadam za ludźmi, bo większość jest po prostu głupia i kieruje się emocjami, co mnie mocno irytuje. Większość ludzi nie potrafi też odróżnić fikcji od rzeczywistości, co irytuje mnie jeszcze bardziej. Tu jest jednak inaczej, dlatego postanowiłam napisać (pierwszy raz w życiu). Mam nadzieję poznać interesujących ludzi, ludzi z którymi mam coś wspólnego, których rozumiem i oni mnie zrozumieją. Chcę spróbować rozmowy bez udawania, podyskutować na ciekawe tematy.
To tyle ode mnie. Wiec witam Was wszystkich
K.
Re: Przywitanie
Cześć! Fajnie, że napisałaś
[
Ja dzięki Tobie dowiedziałam się, że spokój to uczucie
"Irytacja jest emocją o wyjątkowym znaczeniu społecznym(...)
Przedstawiono podstawowe ujęcia klasyfikacji emocji funkcjonujące w literaturze, a na
tym tle usytuowano emocję irytacji (częściej określaną jako złość lub gniew)"(Katarzyna Szorc
Uniwersytet w Białymstoku)
Ale ja bym nie powiedziała, że irytacja i gniew to jest to samo uczucie, przynajmniej dla mnie.
[
Dlaczego chcesz to zmienić? Ja na przykład właśnie dobrze się czuję, kiedy nic nie czuje. To znaczy kiedy czuję taki wewnętrzny spokój i nic go nie zaburza, żadne inne uczucie.
Ja dzięki Tobie dowiedziałam się, że spokój to uczucie
Próbowałam znaleźć coś na ten temat i nie jestem pewna. Takie coś znalazłam:i.j pisze: ↑śr maja 20, 2020 10:25 pmW sumie zastanawiam się, czy irytacja jest emocją? Wg. https://wsjp.pl/index.php?id_hasla=40890 jest "stanem psychicznym" - czyli w sumie chyba wychodzi na to, że nie?
"Irytacja jest emocją o wyjątkowym znaczeniu społecznym(...)
Przedstawiono podstawowe ujęcia klasyfikacji emocji funkcjonujące w literaturze, a na
tym tle usytuowano emocję irytacji (częściej określaną jako złość lub gniew)"(Katarzyna Szorc
Uniwersytet w Białymstoku)
Ale ja bym nie powiedziała, że irytacja i gniew to jest to samo uczucie, przynajmniej dla mnie.
Chodzi mi o to, że ludzie sobie sami wymyślają co jest według nich prawdą. Nie opierają swoich przekonań na faktach, a na wymysłach, swoich lub innych. I nie rozumieją, że istnieje jedna rzeczywistość i nie zmienia się ona pod wpływem ich przekonań.
Masz inne zaburzenia osobowości?
Re: Przywitanie
Heheh
Zanim odkryłam, że istnieje coś takiego jak OS podejrzewałam właśnie u siebie taką "wersję" borderline Ale teraz jestem pewna, że to OS.
Ja też tak miałam, że całe dnie potrafiłam tylko leżeć i płakać. Ja to nazywam stany depresyjne, bo to trwa dzień, czasem kilka dni i przechodzi, ale dawno już mi się to nie zdarzyło. A z tymi analizami to cały czas tak mam, potrafię jeden temat wałkować do momentu, kiedy już sama siebie nie mogę słuchać I dopiero wtedy się orientuję, że znowu to zrobiłam
Wiem, o jaki dźwięk Ci chodzi, na mnie taki dźwięk deszczu działa uspakajająco
Długo już chodzisz na terapię? Zauważyłaś już jakieś zmiany?
Re: Przywitanie
Witam
Tak, ale nigdy jej nie okazuję, więc nikt tego nie odczuwa oprócz mnie.
Właśnie chodzi mi o to, że rzeczywistość nie jest inna dla mnie czy dla Ciebie, jest jedna dla wszystkich, nie zmienia się wraz z poglądami danej osoby. Rzeczywistość to fakty, coś co możemy zbadać, udowodnić, że istnieje. A według Ciebie?
Re: Przywitanie
Zgadzam się z tym, ale bardzo często przeszłość ma wpływ na teraźniejszość, oddziałowuje na nią, więc w pewien sposób istnieje cały czas. Nie istnieje w tej chwili, ale kształtuje tą chwilę, bo gdyby w przeszłości wydarzyło się coś innego, ta chwila wyglądałaby inaczej.
Re: Przywitanie
Ja chyba nie przyjmuje żadnej filozofii, staram się odbierać wszystko dokładnie takie, jakie jest jak najbardziej obiektywnie. A faktem jest, że teraźniejszość jest skutkiem przeszłości, więc moim zdaniem przeszłość nie przestaje całkowicie istnieć, bo jest fundamentem na którym teraźniejszość się opiera.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości