Wolność
Re: Wolność
Myśleć trzeba a potem działać. Samo myślenie do niczego nie prowadzi.Zwróć uwagę, że zastanawianie się też jest częścią życia, dlaczego mielibyśmy się nie zastanawiać, nie badać natury rzeczy, nie zadawać pytań, nie być ciekawym? Ja lubię być ciekawski, lubię też weryfikować moje przekonania w doświadczeniu.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Wolność
Ja całe życie myślę i nic nie robię
Wystarcza symulacja w myślach.
Wystarcza symulacja w myślach.
Re: Wolność
Trzeba zachowywać się optymalnie co nie jest proste choćby ze względu na ograniczone możliwości czy też ilość konkurujących kwestii pod które trzeba optymalizować. Ludzie od HSP tłumaczą, że istnieją u zwierzątek (zauważalne od muszek owocówek po ludzi), w obrębie gatunku, dwie strategie działania: większościowa – działamy potem ponosimy konsekwencje i myślimy, mniejszościowa – siedzimy pod krzakiem i zastanawiamy się czy warto działać, działamy dopiero gdy jesteśmy przekonani. Działanie ponad myśleniem jest dominujące w obecnej kulturze i bardziej optymalne, ze względu na stosunkowo bardzo bezpieczne warunki życia w cywilizowanym środowisku. Ja np. pracuję wolniej ale sumiennie, staram się unikać błędów, upewnić jeśli mogę, zaplanować. Jak patrzę na tych roztrzepanych ekstrawertyków, którzy ogólnie napierdzielają szybciej ale robią przy tym błędy regularnie, to mnie w środku skręca.
Re: Wolność
W kontekście Waszej powyższej wymiany, chciałem tylko zwrócić uwagę, że jest koncepcja o dwóch naturalnych strategiach zachowania. Nie tyle chodzi w niej o abstrakcyjne myślenie ile o naturalną powściągliwość w działaniu, nastawiona na dłuższą obserwację, spowodowaną większą aktywnością układu nerwowego, ..większą niepewnością przy podejmowaniu działania. „Myślenie” to raczej abstrakcyjne pojęcie i raczej słabo pasuje do muszek .
https://scottbarrykaufman.com/wp-conten ... 434213.pdf
Nie obserwowali „myślenia” muszek tylko ich zachowanie i działanie układu nerwowego, wpływ modyfikacji genu na aktywność neuronów.
„The reduced levels of PKG in sitters may affect signaling pathways that influence the excitability of nerve cells.”
https://books.google.pl/books?id=fzWDGJ ... .”&f=false
Tutaj mocny fachowy żargon, z tego co jestem w stanie zrozumieć mówi o bardziej spontanicznym i pobudliwym zachowaniu neuronów powściągliwie zachowujących się larw.
„We examined physiological and morphological variations in nervous systems of these allelic variants isolated from natural populations. Whole-cell current clamping revealed distinct excitability patterns, with spontaneous activities and excessive evoked firing in cultured sitter, but not rover, neurons. Voltage-clamp examination demonstrated reduced voltage-dependent K(+) currents in sitter neurons. Focal recordings from synapses at the larval neuromuscular junction demonstrated spontaneous activity and supernumerary discharges with increased transmitter release after nerve stimulation. Immunolabeling showed more diffuse motor axon terminal projections with increased ectopic nerve entry points in sitter larval muscles.„
https://www.semanticscholar.org/paper/N ... 0942d8d8cb
Tutaj badanie ludzi:
https://academic.oup.com/scan/article/6/1/38/1604255
Pamiętam, że jest taki prosty eksperyment z zakrapianiem soku z cytryny na język – introwertycy ślinią się bardziej.
Jestem pewien, że bezpieczne warunki sprzyjają podejmowaniu bardziej ryzykownych, śmiałych działań. Jeśli ktoś jest „odrutowany” do bardziej powściągliwego działania będzie miał gorszą pozycję podczas rywalizacji w takich warunkach. Np osoby, które są śmiałe ale niekoniecznie rozgarnięte czy godne zaufanie będą miały w naszych warunkach większe sukcesy społeczne niż osoby nieśmiałe i powściągliwe. Obserwuje to na co dzień . Zgaduję, że w warunkach, w których istnieją realne podstawy aby innym ludziom nie ufać, śmiali nierozgarnięci częściej zostaną wykorzystani.
https://scottbarrykaufman.com/wp-conten ... 434213.pdf
WastedReincarnation pisze: ↑ndz cze 30, 2019 9:23 am1) Ja bym chciał wiedzieć jak oni to zaobserwowali. Jakim cudem wiedzą, że muszki myślą/planują, czy ktoś zajrzał im do głowy?
Nie obserwowali „myślenia” muszek tylko ich zachowanie i działanie układu nerwowego, wpływ modyfikacji genu na aktywność neuronów.
„The reduced levels of PKG in sitters may affect signaling pathways that influence the excitability of nerve cells.”
https://books.google.pl/books?id=fzWDGJ ... .”&f=false
Tutaj mocny fachowy żargon, z tego co jestem w stanie zrozumieć mówi o bardziej spontanicznym i pobudliwym zachowaniu neuronów powściągliwie zachowujących się larw.
„We examined physiological and morphological variations in nervous systems of these allelic variants isolated from natural populations. Whole-cell current clamping revealed distinct excitability patterns, with spontaneous activities and excessive evoked firing in cultured sitter, but not rover, neurons. Voltage-clamp examination demonstrated reduced voltage-dependent K(+) currents in sitter neurons. Focal recordings from synapses at the larval neuromuscular junction demonstrated spontaneous activity and supernumerary discharges with increased transmitter release after nerve stimulation. Immunolabeling showed more diffuse motor axon terminal projections with increased ectopic nerve entry points in sitter larval muscles.„
https://www.semanticscholar.org/paper/N ... 0942d8d8cb
Tutaj badanie ludzi:
https://academic.oup.com/scan/article/6/1/38/1604255
Pamiętam, że jest taki prosty eksperyment z zakrapianiem soku z cytryny na język – introwertycy ślinią się bardziej.
Jestem pewien, że bezpieczne warunki sprzyjają podejmowaniu bardziej ryzykownych, śmiałych działań. Jeśli ktoś jest „odrutowany” do bardziej powściągliwego działania będzie miał gorszą pozycję podczas rywalizacji w takich warunkach. Np osoby, które są śmiałe ale niekoniecznie rozgarnięte czy godne zaufanie będą miały w naszych warunkach większe sukcesy społeczne niż osoby nieśmiałe i powściągliwe. Obserwuje to na co dzień . Zgaduję, że w warunkach, w których istnieją realne podstawy aby innym ludziom nie ufać, śmiali nierozgarnięci częściej zostaną wykorzystani.
Re: Wolność
...
Ostatnio zmieniony ndz mar 10, 2024 11:31 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wolność
Zastanawia mnie czy potrzeba wolności nie jest dobrym wskaźnikiem na ile ktoś jest schizoidalny a na ile unikający.
Re: Wolność
A ja myślałem, że to starania opisania i nazwania jak rzeczy się maja... chyba mam problem z przywiązaniem się do czegokolwiek, dla mnie to bardziej etykiety, z którymi łączą się potencjalnie wspólne doświadczenia i potencjalne wskazówki...
Ludzie zdają się "rozkwitać" narzucając sobie niewolę, dopasowując do już istniejącej i popierdzielając po szynach jak rogacze po sawannie. Rozumiem, że zabawa polega na samodzielnym wybraniu sobie własnej niewoli. Ja ..najwyraźniej tak nie potrafię, więc zdecydowanie chodzi o stopień potrzeby wolności, również od zniewolenia którego akceptacja przeciętnie przychodzi ludziom naturalnie i bezwolnie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości