schizoids.pl

Jest potencjał

.

Ty złośliwcze skoro tak to jedz z dziewczyna do tego muzeum, co by sama nie musiała

.

Krakowie nie brakuje innych schizoidów

Z deszczu pod rynnę?

A raczej o takich rzeczach jak choroby psychiczne w rodzinie się nie mówi na samym początku znajomości.

.

Myślę, ze to kiedy się zwierzać to osobista decyzja każdego. Ja bym raczej po tygodniu nie była taka wylewna. Zwierzam się dopiero jak zaufam ...

.

hotaru27 pisze: ↑

śr lip 24, 2019 7:58 pm

Już chyba i tak po ptokach. Włączył mi się tryb odpychania. Napisałam o swoich diagnozach i ojcu schizofreniku. Myślę, że z soboty i niedzieli nic nie będzie. No chyba, że sama zrobię sobie wycieczkę do muzeum i przejażdżkę zabytkowym tramwajem.

Potraktuj to jako wyzwanie, które lubisz. I co konkretnie mu napisałaś?

WastedReincarnation pisze: ↑

śr lip 24, 2019 9:47 pm

chudzielec pisze: ↑

śr lip 24, 2019 9:29 pm

A raczej o takich rzeczach jak choroby psychiczne w rodzinie się nie mówi na samym początku znajomości.

Tak, robi się to później, gdy już druga osoba się do nas przywiąże

Cóż moge napisać?

Mówienie takich rzeczy szybko powoduje odrzucenie przez większość potencjalnych partnerów.

Mój ojciec gdyby opowiadał wszystkim że miał "żółte papiery" pewnie by mnie ma świecie nie było (szkoda ze tego nie robił )

A moim zdaniem nigdy nie ma dobrej pory na mówienie takich rzeczy. Czasami lepiej powiedzieć wcześnie i wiedzieć, czy drugiej stronie to przeszkadza, czy nie. Innym razem faktycznie lepiej powiedzieć później. Ludzie są różni. Mnie to by wszystko jedno było.

WastedReincarnation pisze: ↑

śr lip 24, 2019 10:07 pm

chudzielec pisze: ↑

śr lip 24, 2019 9:29 pm

Krakowie nie brakuje innych schizoidów

Z deszczu pod rynnę?

Wręcz przeciwnie.
Wyobraźmy sobie, że dwoje schizoidów się umawia.
Idą na jedną, góra dwie randki a potem mówią sobie papa, ponieważ oboje wiedza, że dłużej że sobą nie wytrzymają.

Raczej już by nastąpiła utrata zainteresowania i zobojetniemie. A w tytułowej miłości nie o to chodzi

.

.

WastedReincarnation pisze: ↑

śr lip 24, 2019 10:18 pm

chudzielec pisze: ↑

śr lip 24, 2019 10:11 pm

Mój ojciec gdyby opowiadał wszystkim że miał "żółte papiery" pewnie by mnie ma świecie nie było (szkoda ze tego nie robił )

Mam dobrą nowinę: Ciebie już nie ma na świecie (i nigdy nie było) to tylko iluzja. Więc wyluzuj

Nawet jeśli to wszystko halucynacja to bardzo realistyczna halycynacja.