schizoids.pl

Każda miłość nie jest prawdziwa. Jest iluzją.

Zobacz link na tmat naukowych dowodów na istnienie miłości

"Emocje zachodzą w mózgu. Nie są przejawem jakiejś oderwanej od ciała duszy – wiemy to, bo są sytuacje uszkodzenia mózgu sprawiającego, że ludzie po prostu przestają emocje odczuwać. Wiemy to, bo jesteśmy w stanie wskazać jakie konkretnie obszary mózgu są pobudzane w zależności od odczuwanych emocji. Jesteśmy więc w stanie jak najbardziej badać i mierzyć takie subiektywne stany jak miłość czy natchnienie."

Z tym że miłość nie jest emocją. Gdyby była nie można by jej ślubować a to dlatego że stan afektywnego jest ulotny. I slubuje ci ze będę smutny z tobą? Że będę się gniewał na ciebie póki śmierć nas nie rozłączy ? No nie da się.

Z tym że miłość nie jest emocją.

Jest subiektywnym stanem i zbiorem różnych emocji. W zależności na jakim etapie jesteś, taka lampka w mózgu się zapala. I można to dziś mierzyć.

Gdyby była nie można by jej ślubować a to dlatego że stan afektywnego jest ulotny. I slubuje ci ze będę smutny z tobą? Że będę się gniewał na ciebie póki śmierć nas nie rozłączy ? No nie da się.

Tu już wchodzisz na grząski teren ślubowania=kontraktu Ślub nie musi choć może być efektem ubocznym miłości Dla mnie nie jest w żaden sposób jej wyznacznikiem, choć stwierdzenie będę smutny z tobą brzmi szczerze. Jeśli ktoś chce zostać na dłużej to zapewne nie tylko weselić się będzie ze mną.

Nie taki już chyba grząski w dzisiejszych czasach no i oczywiscie że nie ślubujesz emocji tylko pewna postawę wobec człowieka i relacji z nim. A czy potrafisz ją zachować i na ile jest dojrzala to już inna sprawa
Tak czy siak jestem zdecydowanie w drużynie tych co w miłość wierzą i ją praktykują

.

Można w naukę nie wierzyć tylko po co? Z własnym doświadczeniem jest krucho bo jest bardzo ograniczone. Nie wiesz przecież dokładnie jak działa twoja wątroba a jednak ona działa. Oczywiście można nie wierzyć we własną wątrobę bo się jej nie widziało kto ci zabroni każdy wierzy w co chce.
Mam gdzies ulotność lub trwałość świata bardzo natomiast lubię dobrą herbatę

.

A ja kawę zwłaszcza jak piję ją z kimś ...Cheers!

.

Podbijan stawkę - herbata z osobą, która jest warta więcej wody w czajniku

I tak zatoczymy koło, bo od picia herbaty/kawy z kimś dla kogo chcemy w czajnik wlać więcej wody, do miłości już rzut beretem

Właśnie czytam podręcznik zatytułowany wolność emocjonalna i autorka, amerykański psychiatra twierdzi że to jednak miłość jest najważniejsza

Amen

Ja też mam wrażenie, że czasem bardzo krętymi drogami, ale każdy na swój sposób jej poszukuje

Dziś ruszam na jej (miłości:D) poszukiwania:D. Koleżanka założyła mi w czwartek Tindera i dziś już mam randkę z gościem zapowiadającym się ciekawie. Trzymajcie schozoidalne kciuki:D:D:D. Dziś wieczorem w japońskiej knajpie. Mam nadzieję, że z emocji nie zgubię pałeczek:D:D:D. Bardzo chcę wreszcie się zakochać.