Taki mam plan:). Gdybym ze strachu zaprzepaściła tę znajomość to chyba bym sobie tego nigdy nie wybaczyła. Sama odebrałbym sobie szansę. A tak, no cóż, najwyżej sam odwróci się na pięcie:D. Przynajmniej będę mieć satysfakcję z tego, że nie stchórzyłam.Ardealba pisze: ↑pt lis 02, 2018 3:11 pm
Nic ze sobą nie rób. Co najwyżej postaraj się cieszyć tymi częściami spotkań, które są dla Ciebie przyjemne. Korzystaj z nich.
Co do mizoginistycznych przytyków do kobiecego intelektu mężczyzn z tego forum to bym nie przywiązywała zbyt dużej wagi - mężczyźni, którzy nie są tak sfrustrowani i przerażeni kobietami rzadko mają podobne "spostrzeżenia".
Pozostaje mi zaufać Twojej ocenie męskiej natury:D:D:D. Dzięki:).