Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Ostatnio zmieniony śr sie 22, 2018 5:26 pm przez Iluminacja, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Dawno nie słuchałam "What else is there", dzięki za przypomnienie Też nie wiem, czy jest jakaś muzyka typowo schizoidalna.
Ja lubię piosenki Emancipatora, a szczególnie "Anthem" (link poniżej), bo niby jest łagodna, ale, przynajmniej we mnie, wzbudza pewien niepokój (w sumie nie wiem, czy to dobre słowo, ale lepszego nie znajduję) i tęsknotę za dzieciństwem, a właściwie dobrymi momentami z niego. Wiem, że nie całkiem o takie emocje chodzi w temacie, ale kit.
Dodam jeszcze, że skrajnie nie trawię muzyki relaksacyjnej, jak ją gdzieś usłyszę, to mam ochotę mordować. Najgorsze, że w młodych latach katowała mnie taką nią siostra, a potem w psychiatryku musiałam jej słuchać przed spaniem, przez co spać później nie mogłam. Nie wiem, czy ktoś z Was też tak ma, wiem tylko, że mój brat podziela moją opinię wobec tejże muzyki, a schizoidem nie jest, więc to może być po prostu rodzinne.
https://www.youtube.com/watch?v=f02bAEGMYFQ
Ja lubię piosenki Emancipatora, a szczególnie "Anthem" (link poniżej), bo niby jest łagodna, ale, przynajmniej we mnie, wzbudza pewien niepokój (w sumie nie wiem, czy to dobre słowo, ale lepszego nie znajduję) i tęsknotę za dzieciństwem, a właściwie dobrymi momentami z niego. Wiem, że nie całkiem o takie emocje chodzi w temacie, ale kit.
Dodam jeszcze, że skrajnie nie trawię muzyki relaksacyjnej, jak ją gdzieś usłyszę, to mam ochotę mordować. Najgorsze, że w młodych latach katowała mnie taką nią siostra, a potem w psychiatryku musiałam jej słuchać przed spaniem, przez co spać później nie mogłam. Nie wiem, czy ktoś z Was też tak ma, wiem tylko, że mój brat podziela moją opinię wobec tejże muzyki, a schizoidem nie jest, więc to może być po prostu rodzinne.
https://www.youtube.com/watch?v=f02bAEGMYFQ
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Who we want to be - Tom day
Time - Hans zimmer
S.T.A.Y- Hans Zimmer
dzięki takiej muzyce jeszcze chce mi sie żyć
Time - Hans zimmer
S.T.A.Y- Hans Zimmer
dzięki takiej muzyce jeszcze chce mi sie żyć
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Ja co prawda nie stuprocentowo schizoidalna, ale na dzień dzisiejszy mój typ zaburzenia brzmi mi jakoś w ten deseń:
Fallulah - Give us a little love
https://youtu.be/Rt6hIh2wuJ0
The Neighbourhood - The void
https://youtu.be/agdObcVqqMU
Mój gust muzyczny jest dosyć mocno zróżnicowany. Raz potrzebuję łomotu w stylu Slipknota, raz muzyki Chopina, Vivaldiego czy Szostakowicza, raz K-Popu i BTS:D:D:D, raz swingu Michaela Buble lub ckliwych piosenek o miłości. Nie rozumiem ludzi, którzy czczą jeden gatunek, a wszystko pozostałe uznają za świętokradztwo. Ja szczerze mogę powiedzieć, że nie trawię w całości jedynie disco polo. Jeden kawałek Sławomira lubię, ale to podobno rock polo, a to robi sporą różnicę najwidoczniej:D:D:D.
Fallulah - Give us a little love
https://youtu.be/Rt6hIh2wuJ0
The Neighbourhood - The void
https://youtu.be/agdObcVqqMU
Mój gust muzyczny jest dosyć mocno zróżnicowany. Raz potrzebuję łomotu w stylu Slipknota, raz muzyki Chopina, Vivaldiego czy Szostakowicza, raz K-Popu i BTS:D:D:D, raz swingu Michaela Buble lub ckliwych piosenek o miłości. Nie rozumiem ludzi, którzy czczą jeden gatunek, a wszystko pozostałe uznają za świętokradztwo. Ja szczerze mogę powiedzieć, że nie trawię w całości jedynie disco polo. Jeden kawałek Sławomira lubię, ale to podobno rock polo, a to robi sporą różnicę najwidoczniej:D:D:D.
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Ja też nie rozumiem tego. Po co zamykać się na jeden gatunek? Ja lubię muzykę elektroniczną ogólnie (w zasadzie oprócz prawdziwego czystego techno i jakichś niskiej jakości rąbanek typu David Guetta), ale jakiś rock, metal, rap czy pop, jeśli nie jest to Cerekwicka i jej podobne, też mi nie przeszkadza.
Ostatnio zmieniony pt sie 24, 2018 3:10 pm przez zima, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Tak jeszcze wracając do muzyki z Twojego pierwszego posta tutaj - bardzo przyjemna melodia Zimo Vivaldiego:D. Przepraszam, wiem, że to głupkowate, ale nie mogłam się powstrzymać:D. Zwłaszcza, że co jakiś czas wracam do tego utworu.zima pisze: ↑pn lip 30, 2018 10:39 pmJa też nie rozumiem tego. Po co zamykać się na jeden gatunek? Ja lubię muzykę elektroniczną ogólnie (w zasadzie oprócz prawdziwego czystego techno i jakichś niskiej jakości rąbanek typu David Guetta), ale jakiś rock, metal czy pop, jeśli nie jest to Cerekwicka i jej podobne, też mi nie przeszkadza.
Co do Guetty (?) (jak mnie wnerwia ta konieczność odmieniania) to w przeszłości jakieś jego kawałki wpadały mi w ucho, ale teraz w sumie radia nie słucham (mam na myśli te takie typowo młodzieżowe, ojciec dzień w dzień gnębi mnie radiem Plus? a tam w kółko te same stare piosenki), całkiem o nim zapomniałam i nie tęsknię:D. Za Cerekwicką również nie przepadam. Właściwie to ja już nawet nie wiem kto teraz w Polsce jest popularny, bo totalnie wypadłam z obiegu (mam na myśli rodzimych artystów) i jakoś dobrze mi z tym. Najprzyjemniej mi, gdy sama sobie komponuję "muzyczny zestaw dnia". No i kolejny plus - zero reklam i innych pierdół. No chyba, że odpalam coś na YT.
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
black metal, glownie depressive black metal, z rzadka cos innego.
Life is suffering.
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Zabawne, że tego typu wyznania mogę napisać dopiero po sporej ilości wódki, która w żaden sposób mnie nie upija.
Ta płyta pomogła mi przetrwać dzieciństwo:
https://www.youtube.com/watch?v=L4dKTNw ... kg6WrFwVK9
(w sumie kiedyś jedyna płyta, której kupiłem oryginał)
Inne tego wykonawcy:
https://www.youtube.com/watch?v=qRNwmUHv_n4
Kiedyś na słońce rzucałem się z motyką
Kiedyś w słońce w świata końce złamany szedłem do nikąd
By odnaleźć siebie gdzie zgubiłem się sam nie wiem
Rozwiany zimnym powiewem wątpliwości bez litości
I szukałem się w deszczu w trudnych wersach mądrych wieszczów
Zgiełku myśli poplątanych, w twarzy luster popękanych
Na próżno dzień spokoju w pytaniu roju był jałmużną
Świat mi wpoił, że kto boi się temu głowę urżną
A ja bałem się o jutro zamknięte Bożą kłódką
Chciałem wejść choć na krótko w jutro złudną tylną furtką
Na nic i patrzyłem jak widz tani
Jak wolnością opętani wciąż plujemy na to co jest między nami
Z hip-hopu* poza tym:
https://www.youtube.com/watch?v=Za36MO1xr78
* do zapoznania się z którym zostałem poniekąd zmuszony Heh, myślałem kiedyś, że ucząc się wykonawców, utworów i tych wszystkich idiotycznych relacji między nimi (kto kogo lubi, kto nie itd. ) oraz analizując treści utworów pod kątem światopoglądów, filozofii(?) , ogólnie rozumianej treści - zyskam akceptacje rówieśników.
Oprócz tego, przeglądając kiedyś blog szanownego admina uderzyło mi kiedyś,że część wymienionych z listy się pokrywa. Np.
Dezerter (/Deuter)
Daab
Wymienię jeszcze:
Vangelis
Mike Oldfield (Crisis)
Apatia
Grammatik
Gintrowski
Wszystkich nie wymienię,słuchałem bardzo różnej muzyki, czasem czegoś tylko po to by analizować teksty, czy ogólna 'koncepcję', często nie tylko ze względów estetycznych, ale z samej ciekawości poznawania nowych gatunków. A w pewnych stanach psychicznych łażąc po mieście faszerowałem się np. czymś takim:
https://www.youtube.com/watch?v=_v7xtA6VjL8
i to zmiejszało fobię objawy fobii społecznej, OCD i napierdalających myśli, albo:
https://www.youtube.com/watch?v=legLvV-SL6c
W tej chwili nie słucham za bardzo muzyki, część tego co wymieniłem, zwłaszcza ostanie z powyższych wydaje mi się zbyt ciężkie lub niedojrzałe.
Ta płyta pomogła mi przetrwać dzieciństwo:
https://www.youtube.com/watch?v=L4dKTNw ... kg6WrFwVK9
(w sumie kiedyś jedyna płyta, której kupiłem oryginał)
Inne tego wykonawcy:
https://www.youtube.com/watch?v=qRNwmUHv_n4
Kiedyś na słońce rzucałem się z motyką
Kiedyś w słońce w świata końce złamany szedłem do nikąd
By odnaleźć siebie gdzie zgubiłem się sam nie wiem
Rozwiany zimnym powiewem wątpliwości bez litości
I szukałem się w deszczu w trudnych wersach mądrych wieszczów
Zgiełku myśli poplątanych, w twarzy luster popękanych
Na próżno dzień spokoju w pytaniu roju był jałmużną
Świat mi wpoił, że kto boi się temu głowę urżną
A ja bałem się o jutro zamknięte Bożą kłódką
Chciałem wejść choć na krótko w jutro złudną tylną furtką
Na nic i patrzyłem jak widz tani
Jak wolnością opętani wciąż plujemy na to co jest między nami
Z hip-hopu* poza tym:
https://www.youtube.com/watch?v=Za36MO1xr78
* do zapoznania się z którym zostałem poniekąd zmuszony Heh, myślałem kiedyś, że ucząc się wykonawców, utworów i tych wszystkich idiotycznych relacji między nimi (kto kogo lubi, kto nie itd. ) oraz analizując treści utworów pod kątem światopoglądów, filozofii(?) , ogólnie rozumianej treści - zyskam akceptacje rówieśników.
Oprócz tego, przeglądając kiedyś blog szanownego admina uderzyło mi kiedyś,że część wymienionych z listy się pokrywa. Np.
Dezerter (/Deuter)
Daab
Wymienię jeszcze:
Vangelis
Mike Oldfield (Crisis)
Apatia
Grammatik
Gintrowski
Wszystkich nie wymienię,słuchałem bardzo różnej muzyki, czasem czegoś tylko po to by analizować teksty, czy ogólna 'koncepcję', często nie tylko ze względów estetycznych, ale z samej ciekawości poznawania nowych gatunków. A w pewnych stanach psychicznych łażąc po mieście faszerowałem się np. czymś takim:
https://www.youtube.com/watch?v=_v7xtA6VjL8
i to zmiejszało fobię objawy fobii społecznej, OCD i napierdalających myśli, albo:
https://www.youtube.com/watch?v=legLvV-SL6c
W tej chwili nie słucham za bardzo muzyki, część tego co wymieniłem, zwłaszcza ostanie z powyższych wydaje mi się zbyt ciężkie lub niedojrzałe.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Ja lubie wszystko oporcz disco polo i skrzypiec
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Co do disco polo mam to samo, ale skrzypce uwielbiam:D. Ach ten Paganini:D:D:D. Kompozycje Vivaldiego również są niesamowite.
Wiolonczele z pewnością bardziej w Twoim guście:). Fińska Apocalyptica jest wspaniała. I te ich boskie, długaśne, wirujące hery, gdy grają na swoich instrumentach... To dopiero krystalicznie czysta poezja:D:D:D. No i masz. Rozmarzyłam się:D.
PS witaj na forum:D
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
Nie sluchalam jeszcze wiolonczeli Ale poslucham i oceniehotaru27 pisze: ↑pn sty 07, 2019 11:09 pmCo do disco polo mam to samo, ale skrzypce uwielbiam:D. Ach ten Paganini:D:D:D. Kompozycje Vivaldiego również są niesamowite.
Wiolonczele z pewnością bardziej w Twoim guście:). Fińska Apocalyptica jest wspaniała. I te ich boskie, długaśne, wirujące hery, gdy grają na swoich instrumentach... To dopiero krystalicznie czysta poezja:D:D:D. No i masz. Rozmarzyłam się:D.
PS witaj na forum:D
Dziekuje za przywitanie
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 6:01 pm przez Ari, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Muzyka dla schizoida – w jakiej nucie wasz umysł najlepiej się odnajduje.
W melancholijnym nastroju : https://youtu.be/VZ_JAs0JljQ
Zawsze przechodzą mnie ciarki jak tego słucham.
Zawsze przechodzą mnie ciarki jak tego słucham.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości