Równie dobrze kaleka bez rąk i nóg i głowy trafił by do ośrodka dla ofiar wojny i cieszył się że jest wreszcie wśród swoich. Rozumiem ekscytację z znalezienia ludzi mających podobne pasję, zainteresowania, spojrzenie na życie, priorytety, cechy, coś co pozytywnie łączy ludzi , ale coś takiego ? To przekracza możliwości pojęciowe każdego inteligentnego schizoida, byłego czy czynnego. Domniemywam, że żaden szanujący się schizoid, nie jest ani dumny z tego kim jest i jaki jest, ani z tego, że tu odnalazł swoich.
Dobra, już nie będę się znęcał
Wydzielone z: Nareszcie :-)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość