Letnie upały
Letnie upały
Jak reagujecie na letnie upały i jaki macie do nich stosunek? Generalnie rzadko kto jest im obojętny, ludzie albo upały lubią, albo ich nienawidzą. Ja należę do tej drugiej kategorii, przy czym nie jest to moja fanaberia, a raczej odpowiedź na fizyczne oznaki organizmu. W upały jestem bardzo zmęczony, słaby, rozdrażniony, kręci mi się w głowie, mam uderzenia gorąca, dreszcze itp itd. Staram się w ogóle nie wychodzić wtedy z domu. Jak dla mnie idealna temperatura to taka w granicach 15-20 stopni i jak dla mnie przez cały rok mogłaby być jesień (moja ulubiona pora roku). W obecnym miejscu zamieszkania (domu wolnostojącym) jeszcze nie jest tak tragicznie, ale np. w poprzedniej wynajmowanej kawalerce w bloku (brak przewiewu, brak klimy, okna na wschód) w upały miałem w domu 32 stopnie. Było to całkowicie nie do zniesienia, nie pomagał wentylator, kompresy itp.
Life is suffering.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Letnie upały
Wiele gorzej znoszę zimno.
Re: Letnie upały
WastedReincarnation pisze: ↑śr cze 12, 2019 5:20 pmNie mogę powiedzieć bym nie znosił gorąca lub zimna bo tak naprawdę to nie mam wyboru jak tylko je znosić.
Mam podobnie. Choć zdecydowanie preferuję jesień i raczej chłód. Czuję się gorzej gdy przychodzi ciepło - zmiana, gdy przychodzi zimno czuję się lepiej, poza tym to kwestia przyzwyczajenia/dostosowania się.
Re: Letnie upały
Nie lubię upałów, bo nie mam przez nie na nic siły, nie mogę za dużo zrobić, spać normalnie ani chodzić na piechotę do miasta/psycholog. Idealna temperatura dla mnie to 23 stopnie, bo zimno też mi przeszkadza (jestem zmarźluchem). Najgorsze dla mnie jest to, że w Polsce rzadko zdarza się pogoda odpowiednia dla mnie, tym bardziej że teraz chodzę ciągle w długim rękawie, bo drapię się po rękach bardziej niż zwykle.
Re: Letnie upały
Mnie też denerwuje to, że żyjemy w takim klimacie rozchwianej pogody, gdzie temperatur średnich jest bardzo mało, a zdecydowana większość ekstremów w jedną, albo drugą stronę. Co zrobić, nie mam siły na wyprowadzkę, ani nie mam się gdzie wynieść, nie mam odwagi, żeby układać sobie życie w innym kraju.
Life is suffering.
Re: Letnie upały
Ja gorzej znoszę zimno. Słońce uwielbiam zwłaszcza jak mam możliwość jak przez ostatnie pare dni spędzić je nad woda. Las, namiot, jezioro cisza i spokój i ten przyjemny chłodek od wody ...
-
- Posty: 15
- Rejestracja: pn cze 22, 2020 9:18 pm
Re: Letnie upały
przez to, że muszę kisnąć w biurze bez klimatyzacji, bo szefowi szkoda na nią pieniędzy upały mi nie w nos
ale takie mrozy są jeszcze gorsze
ale takie mrozy są jeszcze gorsze
-
- Posty: 9
- Rejestracja: ndz cze 21, 2020 10:38 pm
Re: Letnie upały
Nie cierpię upałów, czuję się źle fizycznie i psychicznie. Nie lubię nosić krótkich ubrań, a przez leki mam problem z większą niż zwykle potliwością. Nie lubię słońca, drażni mnie. W takie dni czuję, że powinnam wyjść z domu, zrobić coś ze swoim życiem, spotkać się z kimś, ale nie mam na to siły i siedzę w domu. Aktualnie od kilku miesięcy wiodę żywot człowieka-warzywo. Zazdroszczę ludziom, którzy fajnie spędzają lato. Mi się nie chce nic robić. O wiele lepiej czuję się jesienią, tak jakby spokojniej. Mam wtedy wrażenie, że większość ludzi siedzi w domu jak ja, czuję się dzięki temu lepiej i nie mam aż takiego poczucia, że marnuję swoje życie.
Re: Letnie upały
Jeszcze jedna reklama w "stopce" i mnie bardziej nerwowo trzaśnie niż na myśl o upałach lub mrozie. Nie lubię chwiejności temperatur. Dla mnie idealnie, gdy jest lekki ciepły wiaterek, delikatne słońce wyglądające zza chmur i jakieś 17-18 stopni.
Re: Letnie upały
Ale przyznać musisz, że te boty w swoim "dialogu" są całkiem wytrwałe.
Teraz jest całkiem spoko pogoda, poza tym, że deszcze. Ja cenię sobie, że mogę pochodzić w długim rękawie/ kurtce i nie pokazywać moich poranionych ramion. A od bólu, jeśli jedynie kropi, to nie używam parasola, bo mam zwykle na oczach zbawienie w postaci soczewek.
Teraz jest całkiem spoko pogoda, poza tym, że deszcze. Ja cenię sobie, że mogę pochodzić w długim rękawie/ kurtce i nie pokazywać moich poranionych ramion. A od bólu, jeśli jedynie kropi, to nie używam parasola, bo mam zwykle na oczach zbawienie w postaci soczewek.
Re: Letnie upały
Ja kocham upały.
Może dlatego, że od prawie 20 lat cierpię na jakąś dziwną przypadłość ciągłego uczucia zimna. Obszedłem z tym chyba wszystkich możliwych lekarzy i bezradnie rozkładali ręce. W zimie często mi się zdarza siedzieć w domu w dwóch parach spodni, czy kilku bluzach. Dlatego temperatura 30+ jest dla mnie idealna. Unikam jedynie bezpośredniego stania na słońcu, zwłaszcza bez nakrycia głowy. Natomiast bardzo źle znoszę pobyt w klimatyzowanych pomieszczeniach. Dłuższy pobyt wywołuje u mnie ból kręgosłupa.
Może dlatego, że od prawie 20 lat cierpię na jakąś dziwną przypadłość ciągłego uczucia zimna. Obszedłem z tym chyba wszystkich możliwych lekarzy i bezradnie rozkładali ręce. W zimie często mi się zdarza siedzieć w domu w dwóch parach spodni, czy kilku bluzach. Dlatego temperatura 30+ jest dla mnie idealna. Unikam jedynie bezpośredniego stania na słońcu, zwłaszcza bez nakrycia głowy. Natomiast bardzo źle znoszę pobyt w klimatyzowanych pomieszczeniach. Dłuższy pobyt wywołuje u mnie ból kręgosłupa.
solus contra omnes
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości