Strona 44 z 49

Re: O czym teraz myślisz?

: ndz kwie 30, 2023 12:28 pm
autor: Gbur
Ten czat po prostu syntezuje informacje z internetu, z różnych stron i for internetowych. Lewiatan złożony z tysięcy umysłów. Ale ponad najpopularniejsze rady, jakie padają w internecie nic nowego nie wymysli.

Re: O czym teraz myślisz?

: ndz kwie 30, 2023 10:09 pm
autor: observer
Oczywiście, że tak, ale jak się na tym głębiej zastanowić, to większość ludzi też powtarza jak papugi jedynie to, co przeczyta lub usłyszy od innych i nie dochodzi do informacji własnymi przemyśleniami oraz nie tworzy samemu nowych treści (nie licząc fantazji). Inna sprawa, że ja czekam, jak któraś z kolei nowa wersja ChatGPT będzie mogła na żywo zczytywać wiadomości ze stron internetowych, a nie tylko korzystać z przestarzałej bazy (dlatego m.in. czat obecnie nie jest w stanie udzielać informacji na temat pogody, najnowszych wydarzeń, aktualnych cen itp).

Re: O czym teraz myślisz?

: ndz kwie 30, 2023 10:43 pm
autor: chudzielec
Wynika z tego wszystkiego że zagregowana wiedza całej ludzkości udzielającej się w internecie nie wystarczy żeby nas "uleczyć".

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 11:21 am
autor: observer
Obecny stan wiedzy wg mnie nie. Nie istnieją zresztą leki na anhedonię, która nawet nie jest traktowana jako jednostka chorobowa a objaw innych chorób. Czekam na rozwój wiedzy psychiatrycznej i nowe leki, o ile wytrzymam.

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 5:25 pm
autor: chudzielec
Wszystko można zrobić w głowie nic nie można zrobić w rzeczywistości.

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 7:14 pm
autor: observer
Masz na myśli, że nie liczy się zastana rzeczywistość, tylko jej odbiór w mózgu (percepcja)? To prawda. Tylko jak zmienić jej odbiór z mózgu. Czy anhedonię da się w ogóle zwalczyć psychicznie (terapeutycznie), czy też konieczna jest interwencja psychiatryczna (farmakologiczna)?

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 7:49 pm
autor: chudzielec
Odnoszę się do mojego problemu. Potrafi wymyślić dużo rzeczy. Być kreatywnym ale tylko w myślach. Nie chce mi się tego robić.
observer pisze:
pn maja 01, 2023 7:14 pm
Czy anhedonię da się w ogóle zwalczyć psychicznie (terapeutycznie), czy też konieczna jest interwencja psychiatryczna (farmakologiczna)?
Nie mam pojęcia czy akurat w twoim przypadku. Niektórym pewnie tak innym nie.

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 8:01 pm
autor: observer
Jeżeli chce się w głowie, a nie idzie tego zrealizować, to chyba nosi to nazwę awolicji i ja również na to cierpię.

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 8:10 pm
autor: chudzielec
Inni ludzie o moich zainteresowaniach kończą dobre studia, odnoszą sukcesy, maja rodziny.
W wieku nastoletnim realizują projekty które ja planuje od wieku nastoletniego dobiegając obecnie do 40-stki.

Coraz częściej myślę że jestem kawałkiem bezużytecznego gówna. Zmarnowałem życie.

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 8:13 pm
autor: observer
Wychodzi na to, że Ty czujesz, że sam sobie narzuciłeś takie wymagania, których nie możesz spełnić, w moim wypadku z kolei, ja czuję, że zmarnowałam wymagania, które narzucili na mnie w wieku dziecięcym i nastoletnim moi rodzice.

Nie zmienia to faktu, że ja bardzo dużo mówię o anhedonii, a ostatnio na Reddit poznałem taki termin jak awolicja i to jest właśnie trochę podobne, lecz inne. Chodzi o to, że byś coś chciał, ale jednak nie jesteś w stanie z siebie wykrzesać siły i motywacji, żeby to zrobić.

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 8:42 pm
autor: chudzielec
Najgorsza jest ta wszechogarniająca wyłaniająca się świadomość że już się nie odzyska straconego czasu, nigdy nie nadrobi zaległości, nie zrealizuje nawet ułamka tych planów.

Trzeba było iść do psychiatry mając 18 lat. Tyle ze wtedy uważałem swój sposób myślenia za lepszy i normalny.

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 8:47 pm
autor: observer
No to widzisz, ja z kolei mam świadomość, że jakbym miał drugi raz przeżyć swoje życie, to praktycznie nic bym nie zmienił, czuję się jak pasażer we własnym życiu, że nic nie mogę zrobić i że po prostu od zawsze byłem w takiej fatalnej sytuacji, która wykluczyła to, żeby rozwijać się w normalny sposób. Dodatkowo chodzę do psychiatry od lat i widzę, że nic to nie daje poza częściowym ustąpieniem objawów psychosomatycznych.

Może raczej postaraj się myśleć w ten sposób, co możesz zrobić teraz? Co jeszcze możesz zrobić w swoim życiu i co jeszcze możesz osiągnąć? Masz w ogóle takie plany i potrafisz je nazwać?

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 9:34 pm
autor: chudzielec
observer pisze:
pn maja 01, 2023 8:47 pm
No to widzisz, ja z kolei mam świadomość, że jakbym miał drugi raz przeżyć swoje życie, to praktycznie nic bym nie zmienił, czuję się jak pasażer we własnym życiu, że nic nie mogę zrobić i że po prostu od zawsze byłem w takiej fatalnej sytuacji, która wykluczyła to, żeby rozwijać się w normalny sposób.
Ja tak myślę od dawna że nic nie mogę zmienić, nic nie zależy ode mnie.

Z czasem widzę ze sam doprowadzam do swojego nieszczęścia i własnej szkody.
W tamtym roku straciłem zęba. Całą historia zaczęła się od tego ze przerwałem leczenia kilka lat temu.
Jak już nie bolało to nie chodziłem dalej do dentysty i został zalakowany z "trutką".
Po paru latach się dosłownie rozsypał. W takim stanę chodziłem przez prawie rok.
Jak już się nie dało i poszedłem do dentysty okazało się ze nic się nie da uratować.

Trudno powiedzieć żeby to było coś nie zależącego ode mnie.

Takich przykładów jest więcej.
observer pisze:
pn maja 01, 2023 8:47 pm
Może raczej postaraj się myśleć w ten sposób, co możesz zrobić teraz? Co jeszcze możesz zrobić w swoim życiu i co jeszcze możesz osiągnąć? Masz w ogóle takie plany i potrafisz je nazwać?
Planów to mam mnóstwo ale wole nic nie robić żeby nie ponosić porażek.

Na pewno mogę dużo mniej niż gdybym zaczął 20 lat temu mając 17 lat.

Re: O czym teraz myślisz?

: pn maja 01, 2023 9:41 pm
autor: observer
Właśnie w tym cała rzecz i o to mi chodziło. Teoretycznie jesteśmy panami swojego losu i możemy wszystko, ale praktycznie jesteśmy ograniczeni przez swoje mózgi i zaburzenia. Doskonały przykład z tym zębem, teoretycznie mogłeś to zrobić, ale praktycznie nie mogłeś, bo Twój mózg, prokrastynacja, niechęć, być może strach — nie pozwoliły Ci na to. Więc tak jakbyś Ty był pasażerem, a nie kierowcą w sytuacji własnego życia. To miałem właśnie na myśli, pisząc, że nic bym w życiu nie zmienił, nie dlatego, żebym nie chciał, ale właśnie dlatego, że nie czuję, że byłam w stanie to zrobić.

Ja tak naprawdę nigdy nic nie chciałem osiągnąć w życiu, a obecnie chciałbym czerpać tylko podstawową przyjemność z wykonywanych czynności. Czasami myślę, czy to jest naprawdę za dużo, że nie mam do tego prawa? Dzisiaj właśnie zacząłem myśleć w ten sposób, czy jest to sprawa chemii mojego mózgu i nie mogę nic zrobić, czy właśnie jest to kwestia bardziej psychologiczna, że ja sobie zablokowałem odczuwanie przyjemności na poziomie myślenia?

Wygląda na to, że Ty jesteś zafiksowany na możliwości poniesienia porażki przy podjęciu działania, podobnie jak ja jestem zafiksowany na poczuciu braku sensu tego działania. Obu nam bardzo trudno przełamać własne schematyczne myślenie.

Re: O czym teraz myślisz?

: wt maja 02, 2023 7:34 am
autor: chudzielec
Jednak z motywacja jest jak z siła mięśni.

Tak jak wyczerpana glukoza sprawie ze fizycznie będzie ciężko się ruszać tak z dopamina utraci się motywacje i popadnie w negatywne myśli. Wieczorami w dni wolne gdy przesiaduje całymi dniami przed komputerem już nie potrafię sobie radzić z negatywnymi aspektami życia. Przytłaczają mnie powodując myśli S. Następnego dnia rano może nie jest idealnie dużo lepiej.
observer pisze:
pn maja 01, 2023 9:41 pm
Właśnie w tym cała rzecz i o to mi chodziło. Teoretycznie jesteśmy panami swojego losu i możemy wszystko, ale praktycznie jesteśmy ograniczeni przez swoje mózgi i zaburzenia. Doskonały przykład z tym zębem, teoretycznie mogłeś to zrobić, ale praktycznie nie mogłeś, bo Twój mózg, prokrastynacja, niechęć, być może strach — nie pozwoliły Ci na to. Więc tak jakbyś Ty był pasażerem, a nie kierowcą w sytuacji własnego życia. To miałem właśnie na myśli, pisząc, że nic bym w życiu nie zmienił, nie dlatego, żebym nie chciał, ale właśnie dlatego, że nie czuję, że byłam w stanie to zrobić.
Jedno wiem na pewno. Nie ma możliwości zmiany przeszłości.

Nie wiem natomiast czy podejmę lepsze w przyszłości. Czasem udawało się zrobić coś sensownego. Możliwe więc że jednak się da.