O czym teraz myślisz?
Re: O czym teraz myślisz?
Komentarze w internecie odnośnie upragnionych zastosowań sztucznej inteligencji mówią jedno - ludzie chcą wyrzec się myślenia i odpowiedzialności na rzecz technologicznej magii, która wszystko za nich zrobi. Rozwiązanie wszystkich konfliktów międzyludzkich za pomocą arbitralnej, apriorycznie obiektywnej, nieomylnej istoty. Tęsknota ateizmu za opatrznością ?
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O czym teraz myślisz?
Ludzie po prostu chcą nic nie robić w szczególności nic nieprzyjemnego wymagającego wysiłku.
Re: O czym teraz myślisz?
Może to banalne, pewnie już to ktoś dawno ładnie opisał, ale przyszła mi do głowy lepsza alegoria życia w miejsce "napieprzania po torach i wykolejeńców". Życie powinno działać jak spływanie wartką rzeką, to dokąd i jak się płynie jest zależne od rzeki, którą stanowią wszystkie podstawowe siły dominujące nad życiem jak kwestie ekonomiczne, praca, rodzina, pozycja społeczna. Należy się oddać nurtowi a kontrola sprowadza się do unikania przeszkód, pilnowania żeby się nie wypieprzyć, indywidualnego dopasowani do siły nurtu. Taki jest optymalny stan. Natomiast dookoła jest dżungla, jeśli znajdziesz się poza rzeką i jej nurtem będziesz musiał się przedzierać, uważnie stawiać każdy krok i ogólnie daleko nie zajdziesz.
Chyba wreszcie zrozumiałem czym jest ta odpowiedzialność o której tyle mówią: "jestem odpowiedzialny bo dbam o rodzinę", "mam odpowiedzialną pracę", "jestem odpowiedzialny za swoje życie". Kiedyś bym napisał że są ludzie którzy rodzą się bardziej z potrzebą wolności i tacy którzy rodzą się z mentalnością dobrych niewolników. Obecnie widzę to jako systemy, które mają więcej chaosu, luzu, i systemy które są bardziej sztywne, funkcjonujące ściślej. Myślę, że powoływanie się na odpowiedzialność to taki emocjonalny lukier, który ta druga grupa stosuje aby osłodzić sobie fakt, że są niewolnikami z własnej woli i jednocześnie dobrze im gdy zewnętrzne siły decydują co i jak mają robić, w co się angażować, co myśleć, jak spędzają wolny czas, jak się muszą prezentować, nawet w co się ubierają i co jedzą. Samodzielne dochodzenie do tego co ze sobą robić jest niewdzięczne, obciążające, czaso i energochłonne.
Chyba wreszcie zrozumiałem czym jest ta odpowiedzialność o której tyle mówią: "jestem odpowiedzialny bo dbam o rodzinę", "mam odpowiedzialną pracę", "jestem odpowiedzialny za swoje życie". Kiedyś bym napisał że są ludzie którzy rodzą się bardziej z potrzebą wolności i tacy którzy rodzą się z mentalnością dobrych niewolników. Obecnie widzę to jako systemy, które mają więcej chaosu, luzu, i systemy które są bardziej sztywne, funkcjonujące ściślej. Myślę, że powoływanie się na odpowiedzialność to taki emocjonalny lukier, który ta druga grupa stosuje aby osłodzić sobie fakt, że są niewolnikami z własnej woli i jednocześnie dobrze im gdy zewnętrzne siły decydują co i jak mają robić, w co się angażować, co myśleć, jak spędzają wolny czas, jak się muszą prezentować, nawet w co się ubierają i co jedzą. Samodzielne dochodzenie do tego co ze sobą robić jest niewdzięczne, obciążające, czaso i energochłonne.
Re: O czym teraz myślisz?
Mam permanentne uczucie, że tracę czas, które coraz bardziej mnie przyciska.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: O czym teraz myślisz?
Psychiatra powiedział mi kiedyś, że z wiekiem będzie lepiej. Obecnie zdecydowanie jestem mniej nerwowy i sztywny. Ale też mam coraz bardziej olewistyczne podejście do siebie i do wszystkiego innego, nie wiem czy to miał na myśli .
Moje odczucia są takie, że niezależnie co robię, czy tracę czas czy nie, moje działanie służy jakoś utrzymaniu się na powierzchni, tracenie czasu i unikanie niskiej jakości, do niczego nie prowadzącej aktywności ostatecznie służą konserwacji energii. Ale ja nie mam poczucia stabilnego istnienia i pewnie dlatego razem z tym nie odczuwam zastoju.
Stardusk miał niedawno pogadankę z kimś, kto wydawał się dość schizoidalny. Padła ciekawa uwaga o postrzeganiu aktywności, które normalnie wypełniają życie ludzi, jako gonieniu za placebo. Pasuje mi to, cokolwiek mógłbym zrobić jawi się jako zaledwie gonienie za niedającym prawdziwego zaspokojenia placebo.
Moje odczucia są takie, że niezależnie co robię, czy tracę czas czy nie, moje działanie służy jakoś utrzymaniu się na powierzchni, tracenie czasu i unikanie niskiej jakości, do niczego nie prowadzącej aktywności ostatecznie służą konserwacji energii. Ale ja nie mam poczucia stabilnego istnienia i pewnie dlatego razem z tym nie odczuwam zastoju.
Stardusk miał niedawno pogadankę z kimś, kto wydawał się dość schizoidalny. Padła ciekawa uwaga o postrzeganiu aktywności, które normalnie wypełniają życie ludzi, jako gonieniu za placebo. Pasuje mi to, cokolwiek mógłbym zrobić jawi się jako zaledwie gonienie za niedającym prawdziwego zaspokojenia placebo.
Re: O czym teraz myślisz?
Nie wiem czy jest się z czego cieszyć - że im jesteś starszy tym masz mniej energii na myślenie o tym, co nie daje Ci spokoju. Tak naprawdę jest to porażką, bo nie zmienia się nic oprócz Twoich możliwości. Odpuszczasz bo uznajesz, że nie masz na to więcej siły, olewasz bo cele stały się niedostępne, uciekły z twojego zasięgu.
Ja odczuwam starzenie się i odczuwam tą pokusę olewactwa, ale z nią walczę.
Oczywiście procesy zmiany struktury mózgu, o których tu wczęsniej pisał chudzielec i związana z nimi zmiana percepcji na pewno też odgrywa swoją rolę.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O czym teraz myślisz?
Mam konto na portalu randkowym.
Problem w tym ze kobiety piszą pierwsze i nie wiem co odpisywać.
Chyba skasuje.
Problem w tym ze kobiety piszą pierwsze i nie wiem co odpisywać.
Chyba skasuje.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O czym teraz myślisz?
Myślę o lodowatej wodzie.
Re: O czym teraz myślisz?
Pętla utraty intelektu:
https://www.youtube.com/watch?v=XmVo8k5z_2k
https://www.youtube.com/watch?v=XmVo8k5z_2k
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O czym teraz myślisz?
Mózg jak i mięśnie zanika nie używany.
Mięśnie zastąpiliśmy paliwami kopalnymi.
Mózgi zastępujemy coraz bardziej komputerami.
Mięśnie zastąpiliśmy paliwami kopalnymi.
Mózgi zastępujemy coraz bardziej komputerami.
Re: O czym teraz myślisz?
.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2022 4:34 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: O czym teraz myślisz?
O tym, o której dziś usnę
Re: O czym teraz myślisz?
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: O czym teraz myślisz?
Wkurza mnie jednoczesne poczucie, że ni się nudzi i że nie mam na nic ochoty. Taka samozazębiająca się bezsilność.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
Re: O czym teraz myślisz?
A to nie wynika z blokowania / tłumienia potrzeby? W sensie:
masz potrzebę X ,ale jest tak niedostępna, że wywalasz ją sobie z głowy, po czym szukasz potrzeby zastępczej, tylko jej nie odnajdujesz.
Ja często mam coś takiego i towarzyszy temu uczucie jakby duszenia się w środku.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 6 gości