schizoids.pl

U mnie nie wiec świętuje

pozazdrościć.

Chudzielec wszystko jest w naszej głowie

Tak. Niby Tabula rasa a jednak sam kształt determinuje wiele rzeczy.

Staram się jakoś pobudzić, żeby uczyć się, coś robić, a nie myśleć o tym jak fajnie byłoby przypadkiem wpaść pod pociąg

Jak znajdziesz sposób daj znac.

Teraz myślę żeby się powiesić ale na (nie)szczęście mi się nie chce.

Zmusiłam się do przyjścia na zajęcia. Jest tragicznie, intro mocno, chyba wyjdę wcześniej

Myślę, że sfiksowałam ...

Inna, pewnie od nas się zaraziłaś. Powinni ostrzegać: kontakt ze schizoidami grozi ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym.

A tak poważnie: najprawdopodobniej to sygnał organizmu, że potrzebuje odpoczynku.

redroom dzięki, pewnie masz rację. Chyba przez to zmęcznie robię głupoty. Myślę o paru dniach wolnego od pracy ale wizja nic nierobienia mnie przearaża, bo wtedy więcej czasu na głupoty. Było dobrze, temat wydawal się zamknięty. Coś mnie jednak natchnęło i podjęłam jeszcze jedną próbę kontaktu z byłym. Nie wiem po co, chyba serio sfikowałam. Oczywiście dostałam obuchem w łeb czyli spodziwana olewka. Znów muszę zbierać resztki dumy z podłogi ale nie umiem tak kompletnie wyciąć z pamięci kogoś, kto coś dla mnie znaczył. Rozmowy z Wami nie mają z moją fiksacją raczej nic wspólnego, a wręcz przeciwnie pomagają

To może posłuchaj koleżankę i daj się namówić na to wyjście do klubu. Zorganizuj sobie ten wolny czas, żeby gdzieś jechać. Po prostu zrobić coś dla siebie.

Obiecuje,ze zrobię coś dla siebie na wyjazd do klubu chyba się jednak nie skuszę. Za stara jestem na tułaczki nocnymi pociągami do stolicy Bardziej mi sen potrzeby, bo dziś niewiele go miałam. Stres blokuje u mnie spanie i jedzenie. Nie wiem jak Wy kurka tak odciąć te emocje umiecie ...

Nie odcinaj inna bo wrócą silniejsze. Lepiej siąść na pupie i je przeżyć. Napewno jakąś ważna info w nich jest.

Wyryczałam, kolejną noc zarwałam, oby tym razem pomogło i przeszło na dobre bo zwariuje

Inna, a czemu nie pójdziesz na terapię, jeśli Ci to doskwiera?