schizoids.pl

Elektrowstrząsy to barbarzyństwo. Czytałem kilka badań naukowych, oni do dzisiaj nie wiedzą jak to właściwie działa. Generalny mechanizm polega na wywołaniu ostrego stanu epilepsji. Ja podejrzewam, że elektrowstrząsy rozrywają LOSOWE połączenia neuronowe w mózgu i jeśli zniszczą część połączeń związanych z traumą, albo ocd to jesteś "wyleczony". Prawdziwe pranie mózgu. Czytałem wiele wypowiedzi osób, które po elektrowstrząsach mają problemy z pamięcią i innymi funkcjami poznawczymi, co potwierdza moją teorię.

W pisze:Z pewnością jest mniejszą ingerencją niż elektrowstrząsy. Ale czy taka, silna i punktowa ingerencja jest gorsza niż długotrwałe, ogólne, chemiczne wpływanie na pracę mózgu, nie mam pewności. Może jest to bardziej miejscowe LSD?

TMS jest dużo bardziej subtelne, ale nie zagłębiałem się w ten temat, mimo to przypuszczam, że nadal można to zaliczyć do mechanicznej ingerencji. Z tego co przeczytałem na szybko polega to na przyłożeniu zmiennego pola magnetycznego, które jak rozumiem działą na zasadzie indukcji elektromagnetycznej i wywołuje impulsy elektryczne w neuronach w określonej części mózgu. A, że metoda jest uznawana za bezpieczną, to te impulsy zapewne są słabe i działają pobudzająco, a nie destruktywnie jak w przypadku elektrowstrząsów.
Nie wiem co o tym sądzić, takie postymulowanie sobie mózgu bez skutków ubocznych brzmi zachęcająco, ale nie wiem czy bym się na to zgodził.
Leki psychotropowe są różne, o różnym stopniu ingerencji, również zależnym od dawki. Ale długotrwałe ich stosowanie, zwłaszcza metodą na "chybił trafił" stosowana przez wielu psychiatrów na pewno nie jest dobre.


Pytanie co chcesz tym osiągnąć ?

Dobra pogadanka o stanie cyrkulacji oceanicznej. Porusza krótko kwestie zgodności modeli z obserwacjami, zachowanie systemu przed momentem załamania, i to o czym technicznie dyskutuje się na zapleczu.

https://www.youtube.com/watch?v=HX7wAsdSE60

We wspomnianym przez niego raporcie o punktach krytycznych systemu ziemskiego, który Beckwith omawiał na swoim kanale, jest zestaw ładnych wykresów pokazujących jak modelowo zachodzi zmiana stanów systemu.
Homo sapiens wyposażeni w galaretowatą sieć neuronową do ekstrakcji i detekcji prostych schematów przeważnie mają jedną z dwóch opinii o zachodzących zmianach: pierwsza początkowo była, że nic się nie dzieje i długo nie będzie, a obecnie gdy zmiany widać już "gołym okiem", że klimat będzie się tak powoli zmieniać, druga, że się zaraz gwałtownie załamie bo już widać anomalne zachowania. Oba te schematy są jednocześnie prawdziwe, ograniczenie H.S. jest w tym, że się emocjonalnie przyklejają do jednego albo drugiego.