Nie wiem, mi hedonistyczny nihilizm kojarzy się z przewlekłym samobójstwem z dość nieapetyczną końcówką, np. ze strzykawką na dworcu we własnych wydzielinach.
Bo jeśli to dobrze rozumiem:
nihilizm - nic nie ma znaczenia
hedonizm - liczy się przyjemność
Więc skoro nic się nie liczy prócz przyjemności, to jedyną drogą jest szukanie przyjemności za wszelką cenę? A ponieważ przyjemność to po prostu pobudzanie układu nagrody w mózgu, to najbardziej efektywne są różne sztuczne sposoby.
No i im bardziej efektywne tym bardziej uzależniające i niszczące.
To ludzie już potrafią walczyć pomiędzy sobą ze względu na to kto jakie emocje odczuwa ?Mówię o tym jako o takiej ciekawostce, bo na przykład na reddicie na kanale nihilistów wręcz często atakuje się depresyjnych nihilistów i ludzie tam twierdzą, że są szczęśliwymi i zadowolonymi z życia nihilistami.