proszę o pomoc
: śr cze 24, 2020 2:51 pm
czy to osobowość schizoidalna???? proszę o pomoc
Jestem z pranerką od 3 lat. wczesniej miała kilka niezbyt długich związków (kilka miesięcy) Z zawodu jest naukowcem biologiem. Od początku znajomości moja pranerka była jakby zamknięta na moje sprawy/problemy (praca,plany,finanse), miałem poczucie jakby była obok za szybą. Kiedy mówiłem jej coś co łączyło się z negatywnymi emocjami to już zupełnie była odcięta i mówienie,"Nie mów mi tego, to są twoje sprawy. Jak tak mówisz w ten sposób czuje,że zabierasz mi moje Ja, moją przestrzeń, moją osobowość". A ja chciałem tylko sie z nią dzielic zyciem. Często potrzebowała przestrzeni którą jej oczywiście dawałem ( książki, odpoczynek)
Nie miała żadnych koleżanek tylko matkę,
Seks był bardzo rzadki 1xna mies i to tak bez uczuć im szybciej tym lepiej.
Z niczego sie nie cieszyła, nie była tez smutna, takie wypłaszczenie emocjonalne na wszystko ( wyjazdy, nowe meble tez bez entuzjazmu). Przy innych nie chciała okazywać uczuć, przytulić się. Ważniejsze dla niej było fantazjowanie, czytanie online niz obowiązki. natomiast w pracy petarda zadaniowa.
W domu jakiekolwiek problemy życiowe i obowiązki cedowała na innych.
Jestem wykończony, bo niedość że bardzo sie starłem to jeszcze słyszałem rożne dziwne oskarżenia pod moim adresem ( takie od czapy jakby chciała sie uwolnić) np. sama jestem silniejsza, nikogo nie potrzebuje, chyba mam depresje, jestes za blizko itp
prosze odpowiecie, czy to są kłopoty osobowościowe?schizoidalne?
co ja moge zrobić aby tej osobie pomóc i podtrzymać ewentualnie związek
Dzięki za wszelkie odp
Jestem z pranerką od 3 lat. wczesniej miała kilka niezbyt długich związków (kilka miesięcy) Z zawodu jest naukowcem biologiem. Od początku znajomości moja pranerka była jakby zamknięta na moje sprawy/problemy (praca,plany,finanse), miałem poczucie jakby była obok za szybą. Kiedy mówiłem jej coś co łączyło się z negatywnymi emocjami to już zupełnie była odcięta i mówienie,"Nie mów mi tego, to są twoje sprawy. Jak tak mówisz w ten sposób czuje,że zabierasz mi moje Ja, moją przestrzeń, moją osobowość". A ja chciałem tylko sie z nią dzielic zyciem. Często potrzebowała przestrzeni którą jej oczywiście dawałem ( książki, odpoczynek)
Nie miała żadnych koleżanek tylko matkę,
Seks był bardzo rzadki 1xna mies i to tak bez uczuć im szybciej tym lepiej.
Z niczego sie nie cieszyła, nie była tez smutna, takie wypłaszczenie emocjonalne na wszystko ( wyjazdy, nowe meble tez bez entuzjazmu). Przy innych nie chciała okazywać uczuć, przytulić się. Ważniejsze dla niej było fantazjowanie, czytanie online niz obowiązki. natomiast w pracy petarda zadaniowa.
W domu jakiekolwiek problemy życiowe i obowiązki cedowała na innych.
Jestem wykończony, bo niedość że bardzo sie starłem to jeszcze słyszałem rożne dziwne oskarżenia pod moim adresem ( takie od czapy jakby chciała sie uwolnić) np. sama jestem silniejsza, nikogo nie potrzebuje, chyba mam depresje, jestes za blizko itp
prosze odpowiecie, czy to są kłopoty osobowościowe?schizoidalne?
co ja moge zrobić aby tej osobie pomóc i podtrzymać ewentualnie związek
Dzięki za wszelkie odp