Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Tematy związane z życiem erotycznym oraz relacjami damsko-męskimi.
Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Inna » pt wrz 27, 2019 1:57 pm

A może zamiast zastanawiać się czy, jak i po co, trzeba zwyczajnie zacząć żyć? Bez wizji końca...o ma być to i tak będzie.

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pt wrz 27, 2019 2:51 pm

Inna, taka postawa ma sens, o ile ktoś ma zdolność do przeżywania haju hormonalnego pod wpływem zakochania. Jeśli w danej relacji tylko jedna osoba jest w haju, a druga nie, to możemy mieć do czynienia z niemal oszustwem. Porównałbym osobę pod wpływem haju do osoby pijanej - mniejszy krytycyzm i zdolność do rozpoznawania sytuacji, w jakiej się znajduje. Dlatego moim zdaniem warto się jednak zastanawiać. Wejście w związek to nie zakup bułek. Więzień_nienawiści napisał o swoim rozczarowaniu tym, że kobiety mają na celu macierzyństwo i zakładanie rodziny. To rozczarowanie może powodować nienawiść do kobiet, że są obiektem jego rozczarowań. Może również wywołać nienawiść do samego siebie, powodując rozczarowanie samym sobą, że nie chce zakładać tradycyjnej rodziny. A może w końcu doprowadzić do zaakceptowania tego, że nie ma powodu złościć się na kobiety, podobnie jak nie ma sensu złościć się na koty, że jedzą myszy i zaakceptować, że nie każdy musi chcieć zakładać rodzinę. Dlatego w tym konkretnym przypadku moim zdaniem lepiej nie iść na żywioł.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Inna » pt wrz 27, 2019 3:29 pm

Nie każda ma na celu macieżyństwo, tak samo nie każdy lubi cukieki i nie każy dobrze wygląda w czerni. Wbrew pozorom mamy sporo zainteresowań :) Grunt to znaleźć kogoś kto chce żyć podobnie i dzielić się ze sobą tym to ma i co umie. A jak znaleźć? Szukać, testować i sprawdzać w realu czego tak naprawdę się potrzebuje ... Oczywiście porażki są w to wpisane ale beż tego nie da się znaleźć nic wartościowego. Jak Więzień_nienawiści będzie się ciągle zastanawiać co mówić a czego nie, jak powinien się zachowywać albo nie, to wpadnie w błędne koło, z którego trudno sie potem wymiksować. Ja jestem za wstawianiem najgorszej fotki profilowej, po to żeby mile się zaskoczyć a nie rozczarować. Jeśli ktoś się decyduje na bycie ze mną mimo wad to znaczy, że tego własnie chce. Jeśli natomiast ktoś chce odejść, to ma do tego święte prawo. Bądźmy z kimś, bo tego wzajemnie chcemy, a nie bo tak trzeba czy wypada.

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pt wrz 27, 2019 4:04 pm

Oczywiście, że nie każda. Kilka postów wcześniej napisałem, że nie każda, ale to wyjątek od reguły. Faktycznie, grunt to znaleźć kogoś, kto chce żyć podobnie, ale "z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz".

Jeśli chodzi o szukanie, testowanie i sprawdzanie, to moim zdaniem sprawa jest bardziej złożona. Przecież Więzień_nienawiści to robił. Co więcej, mimo "troszkę przedmiotowego traktowania kobiet" znajdowały się takie, które pomimo tej wady chciały z nim być. Ostatecznie jednak związki się rozpadały. Dlatego moim zdaniem pójście na żywioł bez przepracowania schematu, do którego ciągle wraca, nie jest rozsądne. Wydaje mi się, że ten temat poszerzył trochę perspektywę Więźnia_nienawiści w zakresie udawania, że nie ma OS. Spłaszczenie uczuciowości w przypadku OS może oznaczać, że jego haj hormonalny ogranicza się jedynie do kwestii pożądania. To z kolei tworzy asymetrię w przypadku kobiet, które z kolei są szczodre emocjonalnie i oczekują czegoś więcej niż zaspokojenia seksualnego. Ponieważ tak już jest, że ludzie z deficytami zazwyczaj lgną do osób, które w ich odczuciu mogą je kompensować, to trudno się dziwić, że kobiety o cechach masochistycznych lgną do kogoś, kto wydaje się być dominujący. OS przez swoje spłaszczenie emocjonalne, przejawiające się chłodem emocjonalnym, musi sprawiać na takiej kobiecie ogromne wrażenie. Ona nie radzi sobie ze swoimi emocjami, a tu ktoś o żelaznych nerwach. Oczywiście ona też ma swoje za uszami i swoimi działaniami wzmacnia tylko cechy schizoidalne u partnera, ale to już osobny temat. Fajnie to widać w "Człowieku, którego nie było". Z jednej strony mamy alkoholiczkę, a jak wiadomo, często ludzie popadają w alkoholizm, bo "zapijają zmartwienia". Alkohol na jakiś czas uśmierza ból psychiczny. Z kolei z drugiej strony mamy OS. W pewnym sensie oboje kompensują swoje deficyty, ale ostatecznie jak to się kończy, to nie będę spoilerował.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Inna » pt wrz 27, 2019 5:25 pm

Zgadzam się, ze miłości podobnie jak wszystkiego w życiu trzeba się uczyć. Trzeba wychodzić poza swoje bariery i dotychczasowe schematy, żeby wiedzieć ze można inaczej, ze coś co kiedyś było trudne, z inna osoba może sprawiać przyjemność. Zgadzam się, ze praca nad sobą jest konieczna a wybory czasem warto przemyśleć. To jednak, ze jego związki się rozpadły może ale nie musi świadczyć, ze to jego schemat jest zły...

Przedmiotowe traktowanie kobiet to dziś mam wrażenie wręcz wyraz męskości, którego ja osobiście i myśle dużo świadomych kobiet unika jak ognia. Wiec jeśli ktoś chce wartościowej partnerki, powinien się zastanowić czy nie warto to podejście zmienić ?

Nie mam złotej rady, sama W tematach związkowych jestem kiepska i nie wiem co się powinno a co nie. Wiem natomiast po wielu próbach czego sama nie chce.

Czasem zwyczajnie chyba trafia się na osobę, z która chce się być i już a czasem nie. Życie jest pełne niespodzianek.

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pt wrz 27, 2019 6:28 pm

Wydaje się, że nikt nie ma złotej rady. Ktoś, kto by poznał taką złotą radę, zostałby najprawdopodobniej najbogatszym człowiekiem na świecie. Podobnie zresztą jak ktoś, kto odkryłby lek na raka.

To, że jego związki się rozpadały faktycznie może świadczyć, ale nie musi o tym, że jego schemat jest zły. Jednak wyciągnąłem taki wniosek nie z tego, że jego związki się rozpadały, ale dlaczego się rozpadały. W temacie Związek OS z "narcyzem" napisałem Zimie, aby się zainteresowała zjawiskiem koluzji narcystycznej. W oparciu o wiedzę psychologiczną w związku z tym, co napisał Więzień_nienawiści uznałem, że jego schemat jest zły. Mianowicie w przypadku niektórych OS spłaszczenia uczuciowości może dojść do takiego stopnia, że ich niewrażliwość objawia się skrajnie: w postaci cynizmu, znieczulicy czy nawet okrucieństwa. Wydają się nieświadomi faktu, że ich zachowanie rani innych ludzi. Więzień_nienawiści napisał co prawda, że nie jest sadystą, ale można ranić nie tylko fizycznie. Więzień_nienawiści podobnie jak narcyz wybierał kobiety, które mógł "troszkę przedmiotowo traktować", bo dzięki temu mógł sprawdzać i przesuwać granice tych kobiet. A chyba nie ma większej granicy dla kobiety niż poświęcenie dla mężczyzny swojej potrzeby macierzyństwa. Z tego by wynikało moim zdaniem, że nawet to "trochę przedmiotowe traktowanie" nie dotyczyło jedynie sfery seksualnej, stąd też protest Więźnia_nienawiści do tego, co napisał Chudzielec. Długo się zastanawiałem nad skalą nasilenia schizoidalności u Więźnia_nienawiści, bo rasowy OS by raczej nie czuł się samotny. Skoro Więzień_nienawiści zdecydował się jednak napisać w tym temacie, to widocznie coś mu dokuczało i ostatecznie okazało się, że dokucza ma samotność. Nie chce on zakładać tradycyjnej rodziny, ale z drugiej strony brakuje mu kobiet. Wydaje mi się, że ostatnią rzeczą, na którą by narzekał OS byłoby właśnie osamotnienie. Oczywiście to moje luźne przemyślenia, nie wypowiadam się kategorycznie. Po prostu to dla mnie ciekawy przypadek, a swoje zdanie opieram na wiedzy psychologicznej i swoich doświadczeniach.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Inna » pt wrz 27, 2019 6:58 pm

Spostrzeżenia jak zwykle głębokie i pewnie trafne. Ja tradycyjnie zakładam ten optymistyczny wariant, który nie zawsze się sprawdza.

Pytanie autora brzmiało czy i kiedy mówić o sobie, a nie nie co zrobić, żeby traktować kobiety inaczej niż dotychczas. Zgadzam się zatem, że do przepracowania jest dużo. Ta książka, którą polecałeś, pokazuje jakże rożny punkt widzenia obu stron. Myśle, ze będzie pomocna także w tym przypadku.

Swoją droga uchroniła mnie przed kolejnym „mężczyzna, który nie potrafi kochać”.

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pt wrz 27, 2019 7:23 pm

Jeżeli pojawia się haj hormonalny podczas zakochania, a na dodatek oksytocyna, co stanowi przyjemny stan, to faktycznie zakładanie optymistycznego wariantu jest wskazane. Jednak w przypadku spłaszczenia uczuciowego automatycznie spłaszczeniu ulega zdolność do odczuwania haju hormonalnego. Człowiek pod wpływem alkoholu zazwyczaj zyskuje odwagę i robi rzeczy, których by nie zrobił na trzeźwo. Najprawdopodobniej podobną rolę pełni właśnie haj hormonalny. Trudno, na drugi dzień można mieć kaca, ale coś za coś.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pt wrz 27, 2019 7:28 pm

Redroom skąd pochodzi teza że spłaszczona uczuciowošć automatycznie zmniejsza "szaleństwo zakochania"? Nigdy się z nią nie spotkałam.

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pt wrz 27, 2019 7:37 pm

To wynika z tego, że OS cechuje brak ochoty na zawieranie bliskich związków. Ogólnie rzecz ujmując wynika to z samej konstrukcji OS. OS to taką trochę depresja, a więc i anhedonia, z tym że bez myśli samobójczych.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pt wrz 27, 2019 7:56 pm

No tak. To możliwe. Spłaszczona uczuciowošć nie oznacza braku uczuć ( bo to domena psychopaty) a jedynie brak kontaktu z tymi uczuciami blokowanie ich odczuwania i rozumienia na wewnętrznym poziomie. Wciąż jednak pozostają motorem działań człowieka i pchają go w kierunku spełnienia potrzeb tyle że funkcjonują w sferze podświadomości i często są obwarowane meta emocjami ( wstydzę się że się złoszczę, boję się że zaczynam pragnąć, boję się że nienawidzę itp)
W przypadku zakochania meta emocje mogą rzeczywiście zablokować "szaleństwo" na poziomie biologicznym zawstydzajac je lub pogardzając nim .

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pt wrz 27, 2019 8:07 pm

Osoby w związkach też tłumią pożądanie lub zakochanie do innych osób, niż ich partnerzy. Jedni ludzie są jednak bardziej podatni na zakochanie, a inni miej. OS wydają się być mniej podatki na zakochanie, a bardziej na racjonalizację pożądania, a w konsekwencji tzw. platoniczną miłość, co z kolei może tworzyć ułudę zakochania.

Infirmus

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Infirmus » pt wrz 27, 2019 8:15 pm

Fragen pisze:
pt wrz 27, 2019 7:56 pm

"brak kontaktu z tymi uczuciami blokowanie ich odczuwania i rozumienia na wewnętrznym poziomie"

"często są obwarowane meta emocjami ( wstydzę się że się złoszczę, boję się że zaczynam pragnąć, boję się że nienawidzę itp)"
O. Takie coś mam. Z jakimi jeszcze zaburzeniami osobowości, oprócz OS, to się może wiązać?
Bo ja sobie potrafię uświadomić swój stan psychiczny np. po tygodniu - że byłam smutna, albo zła. Kiedy małam psa, to było lepiej - wiedziałam, że jak pies jest wkurzony, to znaczy, że ja jestem zestresowana...
Możliwości zakochania się b. długo myślałam, że nie posiadam. Po przeżyciach "w związku" obawiam się, że ją powtórnie utraciłam, a z uwagi na to, że jestem "pamiętliwa-analizujaca", to nie wiem, czy już nie dokumentnie.
Ciekawe, może to się wiąze w ogóle z większością/ ze wszystkimi zab. osobowości? Albo po prostu jest charakterystyczne dla osób, którym w dzieciństwie "nie wolno było" mieć emocji?

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pt wrz 27, 2019 8:32 pm

Infirmus dokładnie. To się wiąże z niezgodą otoczenia na emocje i niestety bardzo często z faktem że emocje negatywne ( gniew rozpacz nienawiść upokorzenie) są tak silne że dziecko nie jest w stanie ich przetrawić i zmieścić w sobie. Nie ma też myślenia krytycznego wiec na bieżąco nie potrafi ich przepracowac. Blokuje je zatem a że nie da się zablokować kontaktu z jedną emocją a jedynie ze wszystkimi naraz to dzieje się jak się dzieje.
Dobra wiadomość jest taka że to odwracalny proces😊
Ostatnio zmieniony pt wrz 27, 2019 10:27 pm przez Fragen, łącznie zmieniany 1 raz.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pt wrz 27, 2019 8:36 pm

Redroom jeśli tlumią to nie za dobrze jednak to wróży związkowi. Modelowy stan to jednak akceptacja zrozumienie i świadoma decyzja co zrobię z tym pozaplanowym pożądaniem.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości