Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Tematy związane z życiem erotycznym oraz relacjami damsko-męskimi.
osa
Posty: 10
Rejestracja: sob sie 11, 2018 2:05 pm

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: osa » śr paź 09, 2019 9:12 pm

redroom pisze:
śr paź 09, 2019 12:17 pm
Kobiety faktycznie częściej zwracają uwagę na zapach. Pisał o tym Buss w jednej z książek. Jego zdaniem kobiety potrafią na podstawie zapachu "wyczuć", czy dany mężczyzna jest z nimi genetycznie kompatybilny.
Tak zgadzam się zapach jest b. istotny, ale myślałam, że faceci mają tak samo...to ciekawe!! Pamiętasz może tytuł tej książki?

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » śr paź 09, 2019 9:50 pm

Tak, tytuł to "Dlaczego kobiety uprawiają seks? Motywacje seksualne - od przygody po zemstę" autorstwa David M. Buss oraz Cindy M. Meston. Nieraz się jeszcze zaskoczysz, zresztą nawet i ci, którzy zajmują się tymi tematami, często bywają zaskoczeni swoimi odkryciami: https://www.youtube.com/watch?v=0PLfIqqns40

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » śr paź 09, 2019 11:30 pm

Dla rozluźnienia atmosfery polecam obejrzeć filmik obrazujący brak ochoty ze strony ojca na wychowywanie potomka: https://www.youtube.com/watch?v=61LJxhpUlaM

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Inna » czw paź 10, 2019 6:52 am

Wybacz, ale dla mnie takie obrazki są z serii #Grażynacore. Po co podział na "chłopiec" i mężczyzna? Te cechy po lewej mogą być przypisane osobie niedojrzałej niezależnie od płci. No, ale oczywiście, kobietom wypadają pewne "dziecinne" zachowania, a mężczyznom już nie.
wybaczam i tez tak uważam. To jest obrazek z serii mem nie książka psychologiczna i potraktowałam go z dużym przymrużeniem oka :roll: kobiety tez idealne nie są ale tu mowa o przypadku mężczyzny. Jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to to, że dla mnie Więzień zwyczajnie do swojego wymarzonego związku musi jeszcze dorosnąć.
Ostatnio zmieniony pt paź 11, 2019 11:58 am przez Inna, łącznie zmieniany 1 raz.

W
Posty: 625
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: W » pt paź 11, 2019 1:20 am

Inna pisze:
śr paź 09, 2019 4:24 pm
>> obrazek z podziałem na "chłopców" i mężczyzn <<
To ten Ch Swindoll (wygląda, że napisał więcej niż jedną książkę o życiu rodzinnym)?
https://en.wikipedia.org/wiki/Chuck_Swindoll
Zamiast ..obrazów życia opartych na starożytnych mitach i tradycyjnym, mało(ilościowo) aktualnym w obecnych warunkach, modelu rodziny, zwracałbym większą uwagę jak wybory i postawy życiowe wpływają na ilość presji, stresu, stabilność i satysfakcję w życiu. Analogiczna tabelka dotycząca kobiet zobrazowałaby jako wzór uległe kury domowe lub bardziej biblijnie - podległe niewolnice. (co nie znaczy, że nie ma mężczyzn i kobiet, co się w podobnych rolach odnajdują, po prostu nie są to wzorce uniwersalne)



@Więzień_nienawiści
Po tym, co napisałeś, nie jest dla mnie zupełnie jasne czego tak naprawdę chcesz. Raczej nie standardowego związku i rodziny, co wymagałoby daleko idącego przełamania się z Twojej strony. Na chwilowym wykorzystaniu dziewczyny chyba też nie do końca? Bardziej trwałego niestandardowego związku? Mam wrażenie, że korposzczurka polująca na dobrą partię nie będzie dobrą kandydatką na taki, ale się na tym nie znam. Jedyne co sensownego przychodzi mi do głowy to, ze powinieneś wyraźnie komunikować czego od związku oczekujesz zamiast udawać i ukrywać się. Nie mam bladego pojęcia jak się aktywnie szuka kandydatek do niestandardowych (może ponadstandardowych ;) ) związków. Z mojej perspektywy widzę brak jasnej, jednoznacznej drogi i małe prawdopodobieństwo osiągnięcia sensownego kompromisu.

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » ndz paź 13, 2019 11:27 pm

Inna pisze:
czw paź 10, 2019 6:52 am
wybaczam i tez tak uważam. To jest obrazek z serii mem nie książka psychologiczna i potraktowałam go z dużym przymrużeniem oka :roll: kobiety tez idealne nie są ale tu mowa o przypadku mężczyzny. Jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to to, że dla mnie Więzień zwyczajnie do swojego wymarzonego związku musi jeszcze dorosnąć.
Być może faktycznie przesadziłem i takie rzeczy zbyt osobiście odbieram. To, że ktoś nazwie mnie słoniem nie oznacza przecież, że nim jestem, jednak kiedy coraz więcej osób tak mówi, to trudno nie poczuć wewnętrznego oburzenia. Czasami można dorosnąć do związku (jakkolwiek byśmy to definiowali), ale są pewne okoliczności, które mimo to wskazują, że lepiej dać sobie spokój ze związkami. Rosną wymagania kobiet wobec mężczyzn i zasadniczo nie widziałbym w tym nic złego, gdyby nie pewna kwestia. Otóż kobiety podnoszą poprzeczkę mężczyznom, a same swoją zaniżają. Przykładowo mężczyźni mają podejmować zobowiązania. A co kobieta może dać w zamian? Mężczyzna podejmuje zobowiązania i ponosi za nie odpowiedzialność, a kobieta korzysta z tych zobowiązań. Kiedy mężczyzna nie jest w stanie ich zrealizować, to kobieta odchodzi, bo przecież mężczyzna podjął zobowiązania. Mężczyźni się żenią. Współcześnie ślub jest dla mężczyzny bardzo niekorzystną umową. Co kobieta może dać w zamian? To kobiety marzą o ślubach od dzieciństwa. Mężczyźni są gotowi stać się ojcami nawet nie dla swoich dzieci. Co kobieta może dać w zamian takiemu mężczyźnie? Rzadko się zdarza, aby to kobieta była gotowa stać się matką nie dla swoich dzieci. I tak to można odnosić do kolejnych zarzutów wobec mężczyzn. I nie odbieraj tego zarzutu osobiście. Nie uważam bowiem, że zaliczasz się do kategorii roszczeniowych kobiet. Po prostu wyjaśniam dlaczego tak, a nie inaczej zareagowałem. Czasami warto spisać sobie to, co można zaoferować drugiej stronie i przyjąć do wiadomości, że to za mało, żeby budować związek. Można być więc dojrzałym (emocjonalnie) do związku, ale z powodu innych okoliczności taki związek nie jest wskazany.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pn paź 14, 2019 4:19 pm

Jakiś smutek mnie ogarnął redroom gdy czytałam twój post. W sumie nie wiem nawet czego dotyczy. Może tego że w języku logiki nie da się opisać uczuć?
Chyba jednak nie do końca jest tak że kobiety zawyżają wymagania. One je raczej stawiają bo wcześniej nie było o nich mowy. To mężczyźni mieli prawa i siłę zwłaszcza ekonomiczną. Teraz gdy kobiety pracują i są niezależne sytuacja w związku siłą rzeczy musi się zmienić i zmienia się. O tak to nie jest łatwe dla mężczyzn.
Czy kobiety oczekują od mężczyzny wyłącznie zobowiązań finansowych i życiowych? Nie to nie jest prawda. One są ważne ale kobiety oczekują emocjonalnej bliskości chyba jednak bardziej w każdym razie gdy jej nie ma związek jest dla nas kobiet po prostu trudny.
Czy dla mężczyzny emocjonalna bliskość jest ważna? Jeśli jej umie doświadczyć to myślę że tak.
Czym ona jest? Składa się na nią wiele rzeczy ale najprościej rzecz ujmując to jest ta chwila gdy wracasz do domu i cieszysz się że spotkasz tam tę osobę z którą się ożeniłes. Czujesz się przy niej bezpiecznie i jako zwycięzca i jako przegrany i cieszy cię myśl że coś razem zrobicie. Wiesz że jest kimś kto stoi po twojej stronie ale nie jest tobą i sama ogarnie swoje sprawy. Tak to mniej więcej wygląda a w każdym razie ja tego tak doświadczam w moim związku - cieszy mnie widok faceta z którym żyje od lat a jego cieszy że to właśnie ja budzę się rano obok niego.

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pn paź 14, 2019 5:25 pm

Ten smutek to towarzysz pewnej grupy mężczyzn, być może nawet sporej, a nawet większości. Męski smutek wygląda z zewnątrz inaczej niż kobiecy, dlatego też tak rzadko jest rozpoznawany. Może film "Joker" wywoła jakąś debatę publiczną na ten temat. Ten męski smutek często rozładowywany jest alkoholem, lub innymi uzależnieniami (hazard, seksoholizm itd.) czy przemocą. Skrajnym przykładem przemocy jest ta skierowana przeciwko sobie, czyli samobójstwo.

Mężczyźni mieli dawniej prawa? Pewna grupa, a i owszem, ale większość mężczyzn w zasadzie nie miała żadnych praw. Byli wysyłani do fabryk, gdzie tracili zdrowie, a czasami życie. Byli wysyłani na wojny, gdzie w najlepszym wypadku mogli nabawić się traumy, a w najgorszym zginęli (tak na marginesie polecam film "Johny poszedł na wojnę"). Wymagania kobiet były jednak dawniej mniejsze, ale i mężczyzn wobec kobiet również. Mężczyźni nie wymagali przykładowo od kobiet, aby wyglądały jak modelki.

Cieszy mnie to, że jesteś w udanym związku. Tylko że w najlepszym wypadku 65% związków jest udanych (35% nowych związków się rozpada). Są jednak osoby, które nie są w związku. Są osoby, które się nie rozwodzą, mimo że małżeństwo nie jest udane. Są oczywiście osoby, które są w konkubinacie i tworzą udany związek. Tylko że Twój przykład to tak, jakby opowiadać głodnemu, jak smaczny obiad się zjadło. Nawet na tym forum od mojej rejestracji pojawiły się cztery (Inna, Hotaru27, Zima i Więzień_nienawiści) tematy, dotyczące zakończonych związków i trudności emocjonalnych z tym związanych. Jesteś chyba jedyną osobą na forum, która pisze, że jest zadowolona ze związku. I dobrze, że piszesz, bo często ludzie, którzy są w szczęśliwych związkach nie piszą o tym. Natomiast ludzie, którzy mają przykre doświadczenia, dużo o tym piszą i może się tworzyć niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie, że związki to samo zło.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pn paź 14, 2019 6:29 pm

I w relacji i w świecie mężczyźni mieli lepszą pozycję bo byli niezależni finansowo i obowiązywały ich inne prawa. Żona nie mogła wepchnąć męża do zakładu psychiatrycznego mąz owszem. To tylko drobny przykład.
Na wojnie mężczyźni ginęli na froncie. Kobiety z głodu od gwałtów itp. Cierpieli wszyscy.
Zgadzam się z tym smutkiem o którym piszesz. W XIX wieku mężczyźni nie wytrzymali np presji roli i albo schodzili w okolicy 50 albo popełnili samobójstwa. Częste były też choroby psychiczne po 40.
Ja jednak cały czas mówię o relacji o tym czy kobiety mają większe oczekiwania a nic nie dają. Co zaś do figury modelki. Kiedyś był nią posag .

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pn paź 14, 2019 7:10 pm

W przypadku chłopów pańszczyźnianych trudno mówić o niezależności finansowej. Wręcz przeciwnie, ich sytuacja bliższa była niewolnictwu. Żona nie mogła wepchnąć męża do zakładu psychiatrycznego? Polecam lekturę "Moralności Pani Dulskiej".

Jeśli chodzi o wojnę, to cierpieli wszyscy, ale jakoś bagatelizuje się śmierć mężczyzn, których zginęło najwięcej. Kiedy na wojnie giną kobiety, dzieci i starcy, to ludzie się oburzają. Kiedy mężczyźni, to nikt w zasadzie na to nie zwraca uwagi. Kiedy zginie np. 100 mężczyzn, to media piszą, że zginęło 100 osób. Kiedy zginie chociaż jedna kobieta, to media podają, że zginęło 100 osób, w tym kobieta.

Jeśli założymy, że kobiety obecnie nie mają większych wymagań, to pojawia się pytanie o przyczynę, że tak to określę, kryzysu relacji damsko-męskich. W ślad za tym, co piszesz, to winni są leniwi mężczyźni: https://www.newsweek.pl/wiedza/nauka/le ... pl/0l67k0s

Bardzo wygodne. Takie współczesne polowanie na wiedźminów. A potem zaskoczenie, że mężczyźni popełniają samobójstwa. Że nie chcą się żenić. Winni mężczyźni. Możemy się rozejść. Problem w tym, że to nie rozwiązuje problemu.

Dawniej był posag, ale dawniej też małżeństwo to była instytucja mająca na celu ochronę rodzinnego majątku. Relacje romantyczne były postrzegane jako coś niedopuszczalnego wręcz. Zresztą w latach 70. ubiegłego wieku nie było obowiązku wnoszenia posagu przez kobiety i wówczas mężczyźni nie mieli jakichś wygórowanych wymagań co do wyglądu kobiet. Wystarczy zobaczyć jak wyglądały polskie aktorki z tamtego okresu. Dzisiaj to byłyby "szare myszki" z wyglądu, a nie wymuskane do ideału aktorki.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pn paź 14, 2019 9:45 pm

Leniwi mężczyźni? Nie, ja nie przepadam za generalizacjami wuec tak nie powiem. A co do kryzysu o którym wspominasz - w moim przekonaniu problem nie jest nowy. Dobra relacja to naprawdę trudna robota i nasi protoplaści też wesoło nie mieli. Tyle że trudniej było relacje zakończyć. A nawet bywało to niemożliwe. Teraz zaś ścieżka rozwodowa jest łatwiejsza przyzwolenie na życie w pojedynkę też więc więcej ludzi może wybrać taką opcję. Nie musi się męczyć do złotych godów z kimś kogo nie lubi i nie szanuje. I nie muszą być ani bogaci ani obracać się w awangardzie żeby sobie na taki model życia pozwolić.
Weszłam w te rozmowę bo zadałeś pytanie co kobieta może dać facetowi w związku i postawiłeś wstępną tezę że niewiele. Ja uważam że to źle postawiona kwestia. I dla mnie brzmi ona raczej tak co drugi człowiek może ci dać w związku. I tu już nie ma generalizacji podziału na kobiety i mężczyzn tylko na relacje dojrzałe i niedojrzałe tak mniej więcej

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pn paź 14, 2019 9:52 pm

Nie postawiłem tezy, że kobieta może niewiele dać mężczyźnie, lecz zwróciłem uwagę, że kiedy wysuwa się roszczenia wobec drugiej strony, to warto samemu zrobić rachunek, co można zaoferować drugiej stronie. Roszczenia kobiet wziąłem z mema, którego skrytykowałem. Jeśli kobieta oczekuje od mężczyzny zobowiązań finansowych i życiowych, to powinna sobie odpowiedzieć, co może dać w zamian. Związek w dzisiejszych czasach powinien polegać na wartości dodanej wnoszonej przez partnerów, a nie na tym uzupełnianiu deficytów. Przykładowo jeśli kobieta wysuwa roszczenia z mema, a może zaoferować jedynie seks, to ja wysiadam. Lepiej skorzystać z usług profesjonalistek, wychodzi taniej i zostaje więcej czasu dla siebie. Ponadto seks czy emocjonalna bliskość powinna być przyjemnością dla obu partnerów, a nie kartą przetargową.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pn paź 14, 2019 10:18 pm

Te roszczenia z mema to chyba po prostu dojrzałość emocjonalna i spoleczna ,optymalnie zaś mają ją obie strony w relacji. Czyli pani daje panu to samo co pan daje pani. Bliskość emocjonalna jest tylko konsekwencją jako że nie da się być otwartym na drugą osobę nie będąc dojrzałym a jak się jest dojrzałym to się umie ją budować. Pań które zachowują się jak memowi chłopcy też jest całkiem sporo bo kto powiedział że kobiety tak z natury są bardziej dojrzałe i potrafią budować głębokie relacje tudzież odpowiedzialnie opiekują się potomkiem ? Ja bym tego tak nigdy nie ujęła i moje życiowe doświadczenie tego nie potwierdza.
A w jednym napewno się z tobą zgodzę. Napisałeś gdzieś wyżej żeby pozwolić chłopcom być chłopcami i to uważam jest złota myśl. Gonienie młodych chłopców w dorosłość i obowiązki oraz piętnowanie ich za to że nie chcą i/lub nie potrafią ich udźwignąć jest po prostu głupie.

redroom

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: redroom » pn paź 14, 2019 10:30 pm

Według mnie te roszczenia z mema to nic innego jak zobowiązania wynikające z tradycyjnie pojmowanego małżeństwa. Mężczyzna ma takie a takie obowiązki, a kobieta takie a takie. W tradycyjnie pojmowanym małżeństwie brak jest jednak miejsca na indywidualne ustalanie ram związku. Przykład, celem tradycyjnego małżeństwa jest posiadanie potomstwa. Nie ma miejsca na negocjacje tej kwestii między małżonkami. Podział obowiązków również jest sztywny. Mężczyzna zaciąga zobowiązania (dba o utrzymanie materialne), kobiecie nie wolno wchodzić w tę sferę. Nie muszę chyba dalej tego rozwijać, bo to wydaje się oczywiste.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: Udawać czy od razu ostrzegać o schizoidalnosci

Postautor: Fragen » pn paź 14, 2019 10:53 pm

Nie widzę w tym żadnej sztywności ról. Dla mnie to po prostu umiejętności i postawa dorosłego człowieka. Obu płci. (No może poza ženieniem się)
Tak jakoś bardzo sztywno widzisz te relacje tak mi się wydaje. To twoje doświadczenie czy obserwacje życiowe?
Z mojego wynika że każdy związek jest indywidualny i każda para dogaduje się nie tyle opierając się na jakichś odgórnych normach ale na własnych pomysłach na życie. My mamy dzieci ale siostra męża za diabła ich nie chce i ze swoim facetem świadomie ich nie mają. Znam takich którzy żyją w otwartym związku i nie stronią od trójkątów bo im tak pasuje i takich dla których wierność to zasada. Moja bliska znajoma latami utrzymywała dom jako że lepiej zarabiała a jej mąż wziął na siebie kwestie obiadów domu itp druga zaś wspierała faceta i robila dom a on robił kasę w korpo. Oba zwiazki są udane i trwaja od lat. Tak sie dogali. Naprawdę różnie to wygląda.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość