"Związki" seksualne

Tematy związane z życiem erotycznym oraz relacjami damsko-męskimi.
fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: "Związki" seksualne

Postautor: fifikse » pt sie 16, 2019 10:00 pm

...
Ostatnio zmieniony pn mar 04, 2024 3:07 am przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: "Związki" seksualne

Postautor: fifikse » pt sie 16, 2019 10:02 pm

...
Ostatnio zmieniony pn mar 04, 2024 3:06 am przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Inna » pt sie 16, 2019 11:29 pm

Skoro pokonałaś strach przed rozmową i okazało się, że jest fajnie to czemu nie iść o krok dalej? Czego się boisz? Nieznane może być intrygujące. Ja nie żałuje niczego mimo, ze nie zawsZe kończyło się jak zaplanowałam. Przynajmniej jest co wspominać. Rany jak słucham, ze wszyscy tak strasznie się boją tej miłości to dla mnie do pojęcia. Wiem, ze jestem inna, ale do cholery to piękne i wyjątkowe uczucie. Warto choć raz poczuć. Może nie na całe życie, może na chwile ale miłość daje motywacje, energię, chemicznego kopa. Dajcie się choć raz ponieść, a świat będzie piękniejszy.

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: "Związki" seksualne

Postautor: fifikse » sob sie 17, 2019 1:21 am

...
Ostatnio zmieniony pn mar 04, 2024 3:05 am przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Inna » sob sie 17, 2019 7:04 am

Jak mówił Ari to kwestia wprawy. Jasne jest, ze boisz się czegoś czego nie znasz a wręcz masz z tym jakieś zle doświadczenia jak mniemam. To naturalne. Jedynym rozwiązaniem jest poznanie i próby nawiązania bliskich relacji. Podziwiam hotaru bo walczy i choć tylko przez chwile to była szczęśliwa. Wie teraz co traci i myśle ze jeszcze szczęśliwa będzie tylko musi znaleźć kogoś odpowiedzialnego. Podobnie ty Fifi( to zdrobnienie nadal Ci Ari i bardzo mi przypadło do gustu). Ja tez boje się odrzucenia ale z czasem można się do tego przyzwyczaić :wink: Nie ma połówek jabłka które pasują idealnie. Każdy z nas jest inny i ciężko pogodzić dwie różne jednostki. Nasze potrzeby często się rozmijają. Wierze jednak, ze jak nawiążesz już z kimś nic porozumienia to wszystko można dogadać.

markotny
Posty: 62
Rejestracja: pt kwie 12, 2019 5:23 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: markotny » sob sie 17, 2019 12:18 pm

w tej chwili już nawet nie bardzo wyobrażam sobie, bym mogła coś bliższego, stworzyć z kimś
To pewnie kwestia doznanych niepowodzen. Gdzies tam w glowie przelala sie czara goryczy i czlowiek nie ma juz sil probowac, skoro wie ze nie wyjdzie, a bedzie sie tylko stresowal i frustrowal brakiem wynikow i powtarzajacymi sie wlasnymi problemami. Bo ja np. zatracilem chec do probowania w pracy. Tu mi najbardziej nie wychodzilo. Ze zwiazkami jako tako sobie radzilem i tu moglbym jeszcze probowac. Tyle ze bez pracy i pieniedzy wchodzenie w zwiazki nie ma juz kompletnie sensu. Jedno z drugiego wynika. I dla mnie to juz ponad moje nerwy. Ale jesli ktos jeszcze czuje sie na silach i ma energie do probowania, to trzeba probowac, na tym zycie podobno polega.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Fragen » sob sie 17, 2019 12:36 pm

No tak tylko próbować to samo i to samo dostawać to właściwie masochism. Nie mówię przez to że trzeba usiąść na tyłku ale może ugryźć problem z innej strony?
Na przykład od strony przekonań. W co w głębi duszy wierzę i czego się w związku z tym boję ? W zasadzie wszystkie te przekonania - a one wywołują konkretne uczucia - pochodzą z czasów dzieciństwa gdy nie mieliśmy umiejętności krytycznego myślenia. I teraz spojrzelibyśmy na to inaczej w innym kontekście gdybyśmy na nie zerknęli świeżym okiem. Takie kluczowe to np nie zasługuje na miłość które w praktyce oznacza że rodzice byli skrzywdzeni zimni emocjonalnie i nic nie umieli i nie chcieli dać. W związku z tym podstawowe potrzeby dziecka zostały zawstydzone a ono czuje się śmieciem.

markotny
Posty: 62
Rejestracja: pt kwie 12, 2019 5:23 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: markotny » sob sie 17, 2019 12:58 pm

Ja mam teraz nastroj fatalistyczny. Moglbym napisac ze co ja nie zrobie to i tak nic z tego nie wyjdzie i juz nic nie ma sesnu. Tyle ze zakladam ze na forum tez sa wrazliwi ludzie, ktorym taka "rada", albo nawet czytanie o takim czyims stanie nie pomoze, a moze nawet zaszkodzi. Ja nie chce nikomu szkodzic. Pewnie nikogo nie zachece do dzialania, ale przynajmniej staram sie nie zniechecac ;) Sam bym probowal gdybym czyl w tym sens i widzial jakis postep.

Co zas sie tyczy przyczyn. To ja ostatnio je upatruje bardziej w 1 roku swojego zycia. Gdzie bylem niechciany, moja matka wyrzucona z domu, mieszkala u niedoszlych tesciow, a ojciec sie nie poczuwal do odpowiedzialnosci za mnie. Oczywiscie niskie kompetencje spoleczne mojej matki potem to jeszcze pewnie poglebily, ale mam przeczucie ze najwieksze znaczenie mial ten okres ktorego sila rzeczy nie pamietam. Wyobrazam sobie za matka tez mogla mnie obwiniac o swoja sytuacje, ze nie rozumiala czemu placze, bo widze jak nie rozumie ona np. psa mojego dziadka, a to dobry wyznacznik, bo z malymi dziecmi i zwierzetami komunikacja jest dosc podobna i opiera sie na wyczyciu. I jak ja czuje ze mam cos zrobic, ale wewnetrznie cos sie we mnie dzieje, nie bardzo wiem co, bo nie do konca to czuje, ale jest to cos w rodzaju silnie stlumionego leku, strachu, paniki, zlosci, frustracji i bezradnosci.... To samo uswiadomienie nic mi nie da, powtarza mi sie to mimowolnie zawsze, zadne leki od pyschiatry na to nie dzialaja, a ja mam dosc. Pewnie to wszystko spadek od matki. Byc moze ona to samo czula gdy musiala sie mna opiekowac. Byc moze kompletnie nie wiedziala co takie dziecko chce, a musiala sama sobie z tym radzic. Ale nic mi ta wiedza juz nie da. Nikt tez nie bedzie nade mna stal i mie uspokaial, bo jestem dorosly i nikt juz nie nianczyc nie bedzie. W pracy tez nikt nade mna nie stanie zeby sprawdzac czy na pewno robie co trzeba, czy tez nie panuje nad emocjami i akurat nie wlaczylem sobie yt na uspokojnie.

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Ari » sob sie 17, 2019 1:36 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 5:01 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

markotny
Posty: 62
Rejestracja: pt kwie 12, 2019 5:23 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: markotny » sob sie 17, 2019 1:53 pm

To nie obwiniaj nikogo, zyj i badz szczesliwym :) Masz podobno "wolna wole", mozesz wszystko, the world is yours jak w Scarface.

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Ari » sob sie 17, 2019 2:00 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 5:01 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Fragen » sob sie 17, 2019 4:46 pm

Markotny nie bierz ty odpowiedzialności za to jak się poczują inni z powodu tego co piszesz i czujesz. Poza wszystkim szczerość to chyba towar najwyższej jakości więc dajesz dużo. Mnie poruszyłeś. Dla mnie było ważne i cenne i zapewne jedyna w tym nie jestem.
Masz rację że sama wiedza o tym co było nic nie zmienia. Bo i co z tego. Ale już Ci powiem ze obwinianie rodziców zmienia bardzo! Takie na serio i mocno.
Emocje to energia a niewyrażone emocje to energia zablokowana która zabarwia sobą wszystko. Kazde aktualne doświadczenie. Zapisuje się w komórkach. Dlatego przecież po przeszczepach różne cuda się z ludźmi dzieją.
To co pisze brzmi może trochę sztywno i długo ale to dlatego że to wstęp do właściwej tezy która brzmi że trzeba te emocje do rodzicow odczuć i puścić. A jak wypuścić nie obwiniając nikogo? Nie da się i byłoby to nieuczciwe. Gdy ty i ja byliśmy dziećmi nie siedzieliśmy przecież myśląc mój Boże moja matka przeszła traumę i ma zaburzenia osobowości. Nie. My tylko czuliśmy. Gniew że nas ktoś zbil smutek że nie przytulił ból że nas nie lubią. Czuliśmy się ofiarami! Tych dużych silnych rodziców. I ta ofiarą musi w końcu przemówić. I nie do rodzicow. Do siebie w listach. W zeszycie. Na głos. Wszystko po to by wreszcie raz a dobrze poczuć się ofiarą i bez ściemy zobaczyć tamten czas z WŁASNEJ PERSPEKTYWY.
Ja to zrobiłam więc pisze tu z własnego doświadczenia. Złość wychodziła że mnie miesiącami. Wkurw nienawiść. Potem rozpacz i myśli samobójcze, potem smutek a potem gigantyczny strach i wstyd
Wszystkie te emocje wracały gdy bez zdań typu no inaczej nie mogli wspominałam przeszłość. I były to emocje bardzo grzecznej dziewczynki spokojnej wzorowej i chwalonej w szkole. To naprawdę czułam jak siedziałam z tymi nagrodami przed dyrekcją. A raczej nie czułam bo wszystkie je tlumiłam. Tak się też czułam gdy tu i teraz pojawiały się sytuacje podobne do tych z dzieciństwa. A raczej nie czułam bo dalej je tlumiłam i po prostu zwlewałam z trudnych sytuacji.
Czy to daje efekt?
Daje. Napięcie opada. Człowiek się oswaja z emocjami. Uczy je międzyczasie rozpoznawać i koić. Jak przychodza trudne to sa już mniejsze. Zaczyna się też trochę większy dystans łapać. Przestaje sie myśleć że sie jest wariatem bo się rozumie ze wszystkie maja uzasadnienie. I emocje i wynikajace z nich działania czy postawy. Te tu i teraz też .Wiec wstyd opada więc można otwartym tekstem powiedzieć o tym komuś. Wraca energia. Po trochu ale wraca. Można się wtedy zabrać za kolejne sprawy czyli czort już z rodzicami jak tu teraz sobie pomoc i jak spełnić wreszcie dziecięce potrzeby . Ale moim zdaniem nie da się dojść do tego bez wywalenia brudów najpierw czyli obwiniania i stawiania się w pozycji ofiary nad którą trzeba zapłakać.
Tak sobie myślę że założę tu gdzieś osobny wątek o pracy z wewnętrznym dzieckiem i tam będę pisać o co w tej metodzie chodzi.

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Ari » sob sie 17, 2019 5:20 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 5:01 pm przez Ari, łącznie zmieniany 2 razy.

Fragen
Posty: 257
Rejestracja: wt cze 12, 2018 8:29 am

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Fragen » sob sie 17, 2019 5:28 pm

Ari jakiś konkret w temacie o którym mówimy dajesz czy tylko żarciki? 😎

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: "Związki" seksualne

Postautor: Ari » sob sie 17, 2019 5:28 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 5:01 pm przez Ari, łącznie zmieniany 2 razy.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości