[Ankieta] Co jest bardziej intymne

Tematy związane z życiem erotycznym oraz relacjami damsko-męskimi.

Uszereguj czynności od najmniej do najbardziej intymnej

trzymanie się za rękę < całowanie się < seks
11
65%
trzymanie się za rękę < seks < całowanie się
1
6%
całowanie się < trzymanie się za rękę < seks
0
Brak głosów
całowanie się < seks < trzymanie się za rękę
0
Brak głosów
seks < trzymanie się za rękę < całowanie się
0
Brak głosów
seks < całowanie się < trzymanie się za rękę
5
29%
 
Liczba głosów: 17

lilly
Posty: 5
Rejestracja: ndz lut 28, 2016 12:00 am

[Ankieta] Co jest bardziej intymne

Postautor: lilly » pn mar 28, 2016 11:50 pm

Do tego tematu zainspirował mnie fragment z innego wątku, w którym jedna z użytkowniczek stwierdziła, że woli seks niż całowanie się. Chciałabym abyście spróbowali uszeregować podane w ankiecie czynności od najmniej do najbardziej intymnej, według tego jak Wam się subiektywnie wydaje, a *NIE* jak według Was powinno być.

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: [Ankieta] Co jest bardziej intymne

Postautor: fifikse » pt kwie 01, 2016 2:13 pm

lilly pisze:(...) jedna z użytkowniczek stwierdziła, że woli seks niż całowanie się
to chyba ja byłam... :P

a w ankiecie zaznaczyłam:
seks < całowanie się < trzymanie się za rękę

tak sobie piszę, bo się nudzę
poza tym temat ankietowy nie musi być bezpostowy
no więc już nie jest...
to wszystko, dziękuję. :wink:

Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: [Ankieta] Co jest bardziej intymne

Postautor: Gbur » pt kwie 01, 2016 11:56 pm

To wszystko jest dla mnie ZBYT intymne -poza moją strefą komfortu. W przeciwienstwie do innych uzytkownikow tego forum uważam seks za czynność bardzo intymną. Przecież to dotykanie ciała drugiej osoby; sprawstwo nad wyzwalaniem w niej bardzo silnych przeżyć wewnętrznych poprzez stymulowanie odczuwania przez nią mocnych bodźców sensorycznych ,wywołujących reakcje organizmu, nad którymi nie ma kontroli; obopólny przypływ emocji i chwilowe fizyczne współuzależnienie. Prawdopodobnie kiedyś ,w okresie nastoletnim,burzy hormonów, odpowiedzialbym inaczej. Być może, gdybym był kobietą to łatwość możliwości rozładowania w ten sposób napięcia psychicznego stanowiłaby silną pokusę znacząco wpływającą na moją opinię, z czego bynajmniej nie jestem zadowolony.
Jest też we mnie pewna ciekawość ,raczej 'czysto techniczna', ale gdy pomyślę, że miałbym to zrobić z kobietą, do której czułbym jakąś pogardę ,i której, dodatkowo, musiałbym jakoś imponować i symulować zainteresowanie jej emocjami aby się ze mną spotkała- to mi się odechciewa.Poza tym miałbym też pewne poczucie winy wobec tej osoby.

Możliwe, że w mojej wypowiedzi znajdują się elementy racjonalizacji.


Poza tym, nie zagłosowałem ,ale dla mnie wszystko wymienione w ankiecie<patrzenie w oczy.

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: [Ankieta] Co jest bardziej intymne

Postautor: fifikse » pn kwie 04, 2016 2:15 pm

Gbur pisze:Przecież to (...) sprawstwo nad wyzwalaniem w niej bardzo silnych przeżyć wewnętrznych poprzez stymulowanie odczuwania przez nią mocnych bodźców sensorycznych ,wywołujących reakcje organizmu, nad którymi nie ma kontroli; obopólny przypływ emocji i chwilowe fizyczne współuzależnienie.
to nie tak, tzn. tak też oczywiście bywa, tak być może, ale przecież nie musi. to, o czym piszesz intymne na pewno jest, może być... no, nie - chyba JEST (bardziej zdecydowanie), w sensie, że jeśli ktoś z kimś i czegoś takiego doświadcza, prawdopodobnie wiąże się to z... no nie wiem, poczuciem bliskości jakiejś więzi emocjonalnej chyba <- małe mam doświadczenie w temacie, nie wiem. zakładam, że seks MOŻE być, jak to napisałeś, czynnością bardzo intymną, no ale bardziej "może" niż "jest" (sam w sobie w ogóle "nie jest" - to tylko rozładowanie napięcia, jak zresztą sam dalej pisałeś, przypisując to głównie kobietom, co przecież nie jest charakterystyczne dla kobiet lecz dla mężczyzn właśnie, więc nie wiem skąd to...)
Być może, gdybym był kobietą to łatwość możliwości rozładowania w ten sposób napięcia psychicznego stanowiłaby silną pokusę znacząco wpływającą na moją opinię, z czego bynajmniej nie jestem zadowolony.
(o, to zdanie właśnie)
kobiety rozładowują w ten sposób napięcie psychiczne?
nie sądzę by tak było, nie sądzę by było to częste, bo samo "być" pewnie może - bywa, zdarza się, choć nie u wszystkich zapewne, u większości to "to" chyba zupełnie niemożliwe (tak czysto emocjonalnie - bo przecież oczywiste jest, że to kobiety właśnie o wiele częściej łączą seks z emocjonalną bliskością), dla niektórych niewykonalne wręcz niewyobrażalne bez tego czegoś, co MIŁOŚCIĄ się zwie. ;)
<patrzenie w oczy
nom...

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: [Ankieta] Co jest bardziej intymne

Postautor: W » wt cze 07, 2016 1:58 am

W ankiecie brakuje opcji: „wszystko jest tak samo przerażające!” ;)
No i jest jeszcze kwestia rozmów.
Nie żebym się na tym znał, ale czy poziomy intymności dla różnych czynności nie są częścią całej tej gry w związek, tzn że jest to kwestia indywidualna dla danej pary, i do tego zmienna?

@fifikse
oksytocyna?
O np. tutaj:
http://www.wellnessday.eu/relacje/partn ... lania.html

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: [Ankieta] Co jest bardziej intymne

Postautor: fifikse » pn lip 11, 2016 8:47 pm

...
Ostatnio zmieniony wt mar 19, 2024 11:58 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.

Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: [Ankieta] Co jest bardziej intymne

Postautor: Gbur » ndz mar 12, 2017 2:17 am

fifikse pisze: (o, to zdanie właśnie)
kobiety rozładowują w ten sposób napięcie psychiczne?
nie sądzę by tak było, nie sądzę by było to częste, bo samo "być" pewnie może - bywa, zdarza się, choć nie u wszystkich zapewne, u większości to "to" chyba zupełnie niemożliwe (tak czysto emocjonalnie - bo przecież oczywiste jest, że to kobiety właśnie o wiele częściej łączą seks z emocjonalną bliskością), dla niektórych niewykonalne wręcz niewyobrażalne bez tego czegoś, co MIŁOŚCIĄ się zwie. ;)
W ten sposób rozładowują napięcie psychiczne zarówno mężczyźni jak i kobiety. Seks jest chyba najmocniej wpływającym na psychikę i gospodarkę hormonalną organizmu czynnością naturalną, większy wpływ mogą mieć tylko narkotyki ( u kobiet jest to pewnie jeszcze silniejsze przeżycie ze względu na różnice anatomiczne). Seks obniża poziom dopaminy i wpływa na układ nagrody w mózgu, więc tak samo jak inne używki może doprowadzić do mechanizmu uzależnienia behawioralnego (podobnie jak hazard czy obżeranie się). Dlatego istnieje zjawisko nazywane u kobiet nimfomaniom, a u mężczyzn czasem 'naturą' [nie twierdze, że to akceptuję] - pewnie dlatego, że normalnie popęd u kobiet jest niższy i jak pisałaś uzależniony od więzi emocjonalnej. U mężczyzn więź emocjonalna nie jest warunkiem koniecznym, mężczyzna może patrzeć na kobietę jak na "mięcho" do zdobycia, ponieważ biologicznie popęd seksualny mężczyzny jest zaprogramowany na zaliczenie jak największej ilości panienek, a u kobiety na przywiązanie się do jednego partnera [choć nie jest to regułą ciągłą, inaczej kobiety nie znajdowałyby pasywnej przyjemności w oddawaniu się kipiącym testosteronem troglodytom. Może to być skorelowane z fazą cyklu owulacyjnego. Ale nie będę rozwijał tego tematu, bo może być dla kogoś kontrowersyjny].
Tym, co napędza męski popęd seksualny nie jest gratyfikacja w postaci orgazmu, tylko samo odczuwanie napięcia seksualnego i 'obietnica' jego rozładowania. W starszych książkach od anatomii określano go mianem "popędu detumescencji" - dosłowienie "popęd ustąpienia obrzęku".

Kiedy pisałem "gdybym był kobietą" miałem na myśli tylko zmianę płci i nic innego, czyli zaburzona emocjonalność pozostałaby. Więc w kwestii seksu zmieniłaby się przede wszystkim dostępność...
Kobieta, wystarczy, że błyśnie łydką, by zwabić kilku sapiących potencjalnych partnerów, natomiast facet musi zdobywać i jeśli jest bierny to nie zdobywa, zwłaszcza, że większość kobiet wymaga od niego zaangażowania emocjonalnego (jak już było wspomniane), czego on nie chce dać. Natomiast kobieta, która nie potrafi stworzyć więzi emocjonalnej i szuka tylko niezobowiązujących kontaktów seksualnych właściwie wychodzi na przeciw oczekiwaniom mężczyzn.
...a łatwa dostępność rodzi pokusę, by w ten sposób rozładować napięcie (zwłaszcza w etapie życia, kiedy stres jest bardzo silny). Chociaż, być może wstręt [lub nieśmiałość czy lęk ]do innych osobników Homo Sapiens okazałby się od tej pokusy silniejszy.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości