Strona 2 z 3

Re: Całowanie się

: ndz lut 23, 2020 1:23 pm
autor: hotaru27
Ari pisze:
ndz lut 23, 2020 12:47 pm
@hotaru: Jeżeli całowanie/sex nie jest dla Ciebie ani przyjemne ani nieprzyjemne to ja nie wiem w czym problem, tzn. domyślam się, że uwierzyłaś w to, że to musi być przyjemne lub że musisz czerpać z tego satysfakcję. Jeżeli całowanie/sex Ci nie przeszkadza (jest jak to określiłaś - neutralne) to nie masz żadnego powodu do zmartwień.
Ari, no co Ty:). Przecież facet szybko wyczuje, że mnie nie podnieca. Ewentualnie musiałabym udawać, a nie chcę mi się, poza tym nie lubię kłamać. Może gdybym chociaż pod tym względem odczuwała normalnie to łatwiej byłoby mi kogoś znaleźć. Czasem mam wrażenie, że ja po prostu jestem aseksualna. Angażuję się emocjonalnie, ale nie potrafię odczuwać pociągu fizycznego. Jestem w stanie stwierdzić czy czyjaś powierzchowność mi się podoba (tylko z takimi miałam bliższy fizyczny kontakt), ale to i tak nie przekłada się na przyjemności czerpaną z bliskości cielesnej. Żałuję, bo chciałabym czuć coś więcej, a jestem tego odczuwania pozbawiona. Uważam, że to niesprawiedliwe. Tak zwyczajnie, po ludzku.

Re: Całowanie się

: ndz lut 23, 2020 3:19 pm
autor: Fragen
Hotaru nie martw się bo niczego nie jesteś pozbawiona. Taki brak pociągu jest i częsty i normalny w pewnych okolicznościach i odwracalny ponieważ nabyty nie wrodzony.
Pierwszym dobrym krokiem jest uważność na siebie i odpowiedź nie na pytanie czego nie czuję ale CO CZUJĘ gdy ktoś się do mnie w ten sposób zbliża. Strach? Chęć ucieczki? Złość? Odrętwienie?
Dla dziewczynki pierwszym modelowym wzorem mężczyzny również wzorem erotycznym jest tata. Stosunek do taty i taty do dziewczynki szybko naprowadza na trop kłopotów. Czy mogłaś w domu otwarcie kochać tatę?
A tak w ogóle to życzę Ci następnego faceta który będzie na tyle dojrzały że jak mu to opowiesz w jakimś momencie związku to będzie umiał cię przeprowadzić od zamrożenia ? do czułości 💙

Re: Całowanie się

: ndz lut 23, 2020 7:30 pm
autor: i.j
.

Re: Całowanie się

: ndz lut 23, 2020 8:42 pm
autor: Fragen
i.j pisze:
ndz lut 23, 2020 7:30 pm
Fragen - a jak sobie radzić, jeśli mimo twojej czujności i obaw ktoś Cię przeprowadzi z zamrożenia do czułości, a później z tym zostawi? Tak, że wiesz - powolutku Cię rozmrozi, Ty się odważysz i zaufasz i w tym momencie jak pokażesz swoje prawdziwe ja to stwierdzi, że jednak "zabiera swoją łopatkę i wychodzi z tej piaskownicy"? :(

Bo to mi się wydaje trudne, jeśli już ktoś źle wybrał i "stało się". I powtórzył tym samym wszystkie schematy z dzieciństwa i się zretraumatyzowal?
Cholera :/
I.j to chyba zawsze boli jak cholera bo to rzeczywiście powtórka z relacji z tatą czy mamą. Ale to też szansa żeby sprawę przepracować. Paradoksalnie właśnie takie down są najlepszą trampoliną do nowego. Oczywiście jak człowiek wywali z głowy myśli typu co że mną nie tak dlaczego zawsze ja niech mi ktoś pomoże czyli wyjdzie z trybu ofiary i zacznie sam dla siebie działać.

Ps. No i prawda że w internetach nic nie ginie

Re: Całowanie się

: ndz lut 23, 2020 8:48 pm
autor: i.j
.

Re: Całowanie się

: ndz lut 23, 2020 8:57 pm
autor: Fragen
I.j no 😊
Szczerze uważam że to działa. Też zaliczylam i zadziałało 😊

Re: Całowanie się

: czw mar 26, 2020 12:31 am
autor: hotaru27
Fragen, niedługo będę mieć chyba okazję przetestować kolejnego faceta pod kątem całuśności:D. O ile koronawirus mi zbytnio nie pokrzyżuje planów:D. Gość dla mnie fizycznie atrakcyjny, bardzo inteligentny i szarmancki. Jeśli znów nic nie poczuję to chyba na serio zacznę się za dziewczyną rozglądać. Podobają mi się takie w stylu Shane z The L Word:D:D:D naprawdę żałuję, że nigdy nie miałam sposobności z kobietą. Ciekawi mnie, jak smakuje taki damsko-damski pocałunek.

Co do mojego ojca. Hm... Okazywałam mu to, że jest dla mnie ważny, ale moja matka i znaczna część rodziny od jej strony często go poniżała. Mam wrażenie, że matka bywała zazdrosna o to, że pomimo psychicznych przypadłości ojca wciąż jest dla mnie ważniejszy od niej. Gdy mówiłam, że tata jest w jakiś sposób mi bliski zdarzało się, że ludzie z tego kpili.

Najczęściej chyba odczuwam strach, gdy mężczyzna próbuje mnie pocałować. Zawsze trochę mnie to paraliżuje. Ewentualnie dopada mnie obojętność. Tak czy siak doświadczenie raczej stresujące. Trochę, jak odgrywanie roli. Facet jest dla mnie ważny, podoba mi się, całuję go z pasją, ale nie potrafię oddać się temu w stu procentach. Mój mózg nie chce odpuścić, trzyma mnie w tym specyficznym nerwowym napięciu nawet, jeśli moje ciało sprawia wrażenie w miarę odprężonego. Alkohol w niczym tu nie pomaga. Wiem, sprawdzałam:D

Re: Całowanie się

: pn kwie 06, 2020 1:37 pm
autor: alf
Uwielbiam. Szkoda że nie nadarzały się okazje...

Re: Całowanie się

: pt wrz 04, 2020 5:26 pm
autor: hotaru27
Jednak całowanie (i ogólnie kontakt z mężczyzną) potrafi być przyjemne:D. Szkoda tylko, że ten ewenement, który odmienił moją opinię na ten temat już ze mną nie chce gadać🤣.

Re: Całowanie się

: pt wrz 04, 2020 6:38 pm
autor: W
hotaru27 pisze:
pt wrz 04, 2020 5:26 pm
Jednak całowanie (i ogólnie kontakt z mężczyzną) potrafi być przyjemne:D. Szkoda tylko, że ten ewenement, który odmienił moją opinię na ten temat już ze mną nie chce gadać.

O tym czy masz do czynienia z przyjemnością czy zabiegiem medycznym decyduje nie tyle co robisz, ale z kim - jakie są jego intencje, ale przede wszystkim własne oczekiwania. Co zmieniło Twoje oczekiwania?

Re: Całowanie się

: pt wrz 04, 2020 7:23 pm
autor: hotaru27
W pisze:
pt wrz 04, 2020 6:38 pm
O tym czy masz do czynienia z przyjemnością czy zabiegiem medycznym decyduje nie tyle co robisz, ale z kim - jakie są jego intencje, ale przede wszystkim własne oczekiwania. Co zmieniło Twoje oczekiwania?
Za każdym razem, gdy poznaję mężczyznę, który jest dla mnie ciekawy i atrakcyjny oczekiwania mam podobne. Tak przynajmniej mi się wydaje:D. Chcę tego kogoś poznawać i w przyszłości stworzyć związek, jeśli będzie nam się jakoś układało. Wg mnie zadziałała głównie chemia. Podobał mi się jego zapach, tembr głosu, słowa, których używał. Umiejętnie całował i dotykał, robił to wszystko z wyczuciem. Oksytocyna tak na mnie działa, że od tamtego momentu myślałam o nim obsesyjnie, a on o mnie chyba coraz mniej:D. Wyszło na to, że zaczął się wycofywać, bo rzekomo tempo naszej relacji było zbyt szybkie. Teraz już w ogóle nie utrzymujemy kontaktu. Tęsknię za nim, ale jego to najwidoczniej nie obchodzi:D. A to jedyny taki przypadek w moim życiu. Żaden tak mnie wcześniej nie pociągał. Nigdy. W porównaniu z nim wszystkie moje wcześniejsze relacje z mężczyznami były w zasadzie zmuszaniem samej siebie do kontaktu fizycznego i liczeniem na cud "bo może tym razem zaskoczy". Kiedyś myślałam, że jestem aseksualna. Jednak nie:D. Będąc singielką to chyba jeszcze gorsze od nieodczuwania popędu:D

Re: Całowanie się

: sob wrz 05, 2020 12:24 pm
autor: W
Miałem na myśli oczekiwanie przyjemności związane z daną aktywnością. Dla mnie przyjemność związana z dotykiem nie jest oczywista, jest zbyt intensywny. Nie korzystam z usług fryzjerskich bo gmeranie nożyczkami i wibrującym narzędziem koło ucha to dla mnie za dużo.
Te kilka razy w życiu, w których doświadczyłem "chemii" były słabe, krótkotrwałe i zupełnie niewiążące, niewywołujące motywacji do działania.

Re: Całowanie się

: sob wrz 05, 2020 12:36 pm
autor: hotaru27
W, na mnie mocno działały nawet same wiadomości tekstowe, które ki wysyłał, więc chyba podświadomie czułam, że pocałunki też zadziałają i rzeczywiście tak się stało.

Edit:
Również nie lubię fryzjerów:D. Zawsze bardzo się stresuję siedząc na fotelu i wychodzę z brzydszymi włosami niż weszłam. Dlatego od jakiegoś już czasu sama siebie obcinam i hennuję. Oszczędność czasu, nerwów i kasy. No i wg mnie dużo lepszy efekt wizualny🤣

Re: Całowanie się

: sob wrz 05, 2020 2:00 pm
autor: chudzielec
Pocałunki to testowanie kompatybilności genetycznej i zdrowia.

Re: Całowanie się

: sob wrz 05, 2020 2:11 pm
autor: hotaru27
chudzielec pisze:
sob wrz 05, 2020 2:00 pm
Pocałunki to testowanie kompatybilności genetycznej i zdrowia.
W takim razie kiepsko trafiam. Do tej pory tylko jeden pasował genetycznie:D. Niestety pocałunki najwyraźniej nie testują kompatybilności osobowościowo-życiowej:D. Pod tym względem były nie pasował a szkoda.