Strona 2 z 2

Re: Psychoterapia indywidualna - problemy

: sob wrz 05, 2020 7:48 pm
autor: hotaru27
W pisze:
sob wrz 05, 2020 3:40 pm
Jak byłem na grupowej lata temu, psychiatra prowadzący twierdził, że skuteczność terapii jest na poziomie 1/3, dla kolejnej 1/3 przypadków skuteczny jest psychiatryczny doping, a ostatniej 1/3 nic nie pomaga ;)
Wygląda na to, że należymy do tej ostatniej elitarnej grupy:D:D:D.

Re: Psychoterapia indywidualna - problemy

: śr wrz 23, 2020 7:15 pm
autor: Więzień_nienawiści
Zastanawiam się nad indywidualną terapią. Jestem sceptyczny co do skuteczności psychoterapii. Nie widzę żadnego postępu. Ci psychologowie nie dają informacji zwrotnej. Np w jakim kierunku idziemy co chcemy osiągnąć na czy to polega wszystko. Ja chodze na to i nic nie rozumiem. Mam się wszystkiego domyślać. Po roku nie wiadomo już czy to w ogóle idzie w jakimś kierunku. Do psychologa można mieć w ogóle jakieś wymagania? Moje pytania zbywa racjonalizacja i traktuje jak idiote co nic nie wie. Jakie są wasze odczucia co do terapii która trwa długo i gowno daje ale się jakoś to ciągnie z jakąś chorą nadzieją na coś co i tak nigdy nie nadejdzie.

Re: Psychoterapia indywidualna - problemy

: czw wrz 24, 2020 2:14 pm
autor: Gbur
W jakiś materiałach psychoterapeutycznych ,chyba nawet wrzuconych tu na forum, było o tym, że os terapeutyzuje się przez stworzenie więzi z terapeutą. Trudno mi sobie wyobrazić coś takiego na terapii grupowej.

A tak poza tym słyszałem jeszcze, że im więcej pacjent się naczyta o swoim zaburzeniu, tym trudniej jest mu pomóc...

Re: Psychoterapia indywidualna - problemy

: czw wrz 24, 2020 2:46 pm
autor: hotaru27
Wiecie co, ja myślę, że część terapeutów tak naprawdę pomóc wcale nie chce. Póki nie funkcjonujemy, jak należy to mają zarobek. Mój psycholog najbardziej się uaktywniał, gdy chciałam terapię zakończyć. Wtedy wręcz słowotoku dostawał. Szkoda, że nie potrafił tego wypośrodkować...

Mam kumpla, który od roku chodzi prywatnie na terapię poznawczo-behawioralną. Bardzo chwali. Żadne kombinacje leków na niego nie działały. Pomogło dopiero takie leczenie. No, ale on z pewnością nie ma osobowości schizoidalnej.

Uważam, że warto stawiać sprawę jasno już na pierwszej wizycie u psychologa, powiedzieć otwarcie o swoich oczekiwaniach. Jeżeli terapeuta uważa, że zadanie go przerasta to w ogóle nie powinien się za leczenie zabierać.