Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Tematy związane z podejmowanymi terapiami i leczeniem farmakologicznym.
Więzień_nienawiści
Posty: 149
Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
Lokalizacja: Katowice/Wroclaw

Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: Więzień_nienawiści » wt cze 30, 2020 9:22 am

Witam. Mam taki temat dotyczący terapi grupowej. Jak się czujecie na grupie. Jaki jest was odbiór przez grupę. Jakie towarzyszyły wam emocje?

i.j
Posty: 132
Rejestracja: czw sty 09, 2020 6:52 pm

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: i.j » wt cze 30, 2020 8:57 pm

.
Ostatnio zmieniony pt lip 24, 2020 9:13 pm przez i.j, łącznie zmieniany 1 raz.

Więzień_nienawiści
Posty: 149
Rejestracja: pn wrz 23, 2019 8:17 pm
Lokalizacja: Katowice/Wroclaw

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: Więzień_nienawiści » śr lip 08, 2020 8:03 am

Ja mam takie doświadczenia bardziej rozczarywujace.
Po powiedzeniu czegoś grupa zarzuca mi że o olbrzymich i tragicznych traumach i wydarzeniach opowiadam bez emocji i dla nich nie jest to wiarygodne. To co mam szlochać i to wtedy mnie uwiarygodni?
Kolejna rzeczą to komentarze grupy to to że powodzi mi się i się wykształciłem dobrze się ubieram i widać że jestem wykształcony. To znów powinienem być obdarty biedny i mieć gownina robotę i to uwierzytelnia?
Kiedyś pisaliśmy na tym forum że schizoidalnosc nie oznacza że trzeba być nieudacznikem.
W grupie kobiety mają głównie problemy w związkach a faceci z depresją. Są to osoby na granicy wtórnego analfabetyzmu. Czuje się nie rozumiany.
Czy dobra praca godne życie materialne jest dowodem na to że jestem zdrowy?

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: Ari » śr lip 08, 2020 11:08 am

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 9:17 am przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: chudzielec » śr lip 08, 2020 11:39 am

Więzień_nienawiści pisze:
śr lip 08, 2020 8:03 am
Kolejna rzeczą to komentarze grupy to to że powodzi mi się i się wykształciłem dobrze się ubieram i widać że jestem wykształcony
Po prostu te wymieniona przez Ciebie przymioty są dla nich wyznacznikiem sukcesu życiowego.
Jednocześnie pewnie największym problemem który mają.
Więzień_nienawiści pisze:
śr lip 08, 2020 8:03 am
Czy dobra praca godne życie materialne jest dowodem na to że jestem zdrowy?
Jest wyznacznikiem sukcesu w polskim jeszcze biednym społeczeństwie.

Jak to napisałeś w innym temacie każdy ocenia świat po swoich deficytach a reszta mało go obchodzi.

Uwodziciel
Posty: 11
Rejestracja: ndz sie 02, 2020 10:18 pm

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: Uwodziciel » wt wrz 01, 2020 7:44 pm

gdzie dają takie zabawy na nfz?
i ile czekaliście?

ZywyKamien
Posty: 101
Rejestracja: sob sie 20, 2016 9:33 pm

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: ZywyKamien » wt wrz 08, 2020 7:57 pm

Wystarczy odstawić taką akcję po której ląduje się na izbie przyjęć najbliższego szpitala psychiatrycznego. Generalnie nie polecam ale to najszybszy sposób na uzyskanie pomocy. Doktor na izbie dał mi namiary na przychodnię w której terapię zacząłem po paru tygodniach. Najpierw indywidualną a po pół roku grupową. Ludzie mają mnie tam chyba już dosyć bo zabieram im czas i właściwie robię to samo czyli mam problemy z podstawowymi umiejętnościami społecznymi, nie mam empatii i gadam jak mi źle nie robiąc z tym nic bo nie umiem nic z tym zrobić. Biorąc pod uwagę skalę moich problemów dochodzę do wniosku że najlepszy sposób to pogodzić się ze sobą. Ale nie opuszczam grupy bo pewno nieprędko znajdę pomoc, szczególnie w bieżących okolicznościach.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: chudzielec » wt wrz 08, 2020 8:56 pm

ZywyKamien pisze:
wt wrz 08, 2020 7:57 pm
Ludzie mają mnie tam chyba już dosyć bo zabieram im czas i właściwie robię to samo czyli mam problemy z podstawowymi umiejętnościami społecznymi, nie mam empatii i gadam jak mi źle nie robiąc z tym nic bo nie umiem nic z tym zrobić.
To tak jak mnie wszędzie. Witaj w klubie.

Dosłownie mógłbym się pod tym podpisać.

ZywyKamien
Posty: 101
Rejestracja: sob sie 20, 2016 9:33 pm

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: ZywyKamien » śr wrz 09, 2020 10:45 am

Co jakiś czas robię wyrzygi że bym opuścił grupę ale tego nie robię bo wiem, że na mojej prowincji w tym momencie nie znajdę nikogo, kto by się podjął prowadzenia trudnego przypadku, szczególnie na NFZ. Zachęcają do otwierania się i wyrażania uczuć a ja otwartym tekstem stwierdziłem coś co prawdopodobnie odczuwałem od lat ale nie potrafiłem tego sformułować. Nienawidzę ludzi.

Gbur
Posty: 634
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: Gbur » czw wrz 10, 2020 1:51 am

Chyba najbardziej w terapii bałbym się uzależnienia/mentalnego ubezwłasnowolnienia przez terapeutę. Jest jeszcze opcja druga, czyli potraktowanie terapeuty zupełnie utylitarnie jako źródła wiedzy i obserwacji - ale na to chyba jestem zbyt rozmemłany, dodatkowo skuteczność takiej terapii bez ruszania emocji może być wątpliwa.
Natomiast uczestnicząc w terapii grupowej i mając samemu wygłosić tyradę przed szanownym gronem miałbym myśli typu "a co ich to k* obchodzi?". I powiedziałbym coś, żeby nic nie powiedzieć. Albo bym się zaciął i milczał. Albo jakieś banały o sobie, które w sposób stereotypowy wzbudzają u innych litość?
Zresztą, wydaje mi się, że istotą terapii grupowej jest spotkanie się z ludźmi o podobnych problemach, tak by odnaleźć w cudzych ustach własne mysli i schematy i się nad nimi wspólnie zastanowić ? W przypadku braku utożsamiania się z ludźmi w grupie to chyba nie wypala.

Mój system kontroli emocji jest taki, że ta kontrola jest albo bardzo duża, albo gdy ją "zdejmuję" ,np. w jakimś bliższym kontakcie osobistym to zaczynam się sypać i rozlatywać, niekiedy przeżywając bardzo silne stany emocjonalne (głównie w kontekście relacji z drugim człowiekiem). Więc widzę też pewne ryzyko rozpadu związane z terapią.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: W » ndz wrz 13, 2020 12:43 pm

Jedyne co wyniosłem z terapii grupowej to jednoznaczną diagnozę. Niewiele już pamiętam, ale chyba prawie o sobie nie mówiłem, te parę godzin zamieniało mnie w mentalne zombi, do tego myślę że byłem trochę na to za młody, na pierwszą terapię lepsza byłaby indywidualna, i chyba byłem trochę przytłoczony osobami w wyraźnie cięższym stanie, pamiętam borderline przeskakującą ze śmiechu w płacz i z powrotem, dziewczynę z napadami lęku takimi że nie mogła wyjść z domu, gościa swobodnie mówiącego o śmierci i samobójstwie jeszcze przed moimi zapędami w tym kierunku, innego z silnymi objawami psychosomatycznymi, przy tym moja depresja i brak energii wydawały się łagodnym stanem, oczywiście niechęć do kontaktu z ludźmi nie uznawałem za problem.

Schizoborder
Posty: 203
Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am

Re: Terapia grupową, doświadczenia i relacje z członkami grupy

Postautor: Schizoborder » wt wrz 15, 2020 6:52 am

W każdej grupie jest jakaś gwiazda.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość