Psychoterapia
Re: Psychoterapia
...
Ostatnio zmieniony pn mar 04, 2024 3:12 am przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Psychoterapia
...
Ostatnio zmieniony pn mar 04, 2024 3:12 am przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Psychoterapia
.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 4:57 pm przez Ari, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Psychoterapia
Na tym że nie masz za co jeść, żyję się w ruderach z warunkami jak w XIX wiecznych "czworakach" z których mogą cię wyrzucić bo sprawy spadkowe nie były załatwione of czasów zaborów. Wszystko to w miejscu gdzie najambitniejsza rozrywka okolicznej ludności jest przesiadywanie uchlanym pod sklepem. Oczywiście nic się nie chce z tym robić i całkowita niewiara w jakiekolwiek rozwiązanie wiec żyje się chwilą
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Psychoterapia
Nie. W ogóle mnie to nie obchodzi.
Mam na myśli to ze nie jest dla mnie partnerem do czegokolwiek.
Nawet gdybym chciał nie mam co z tym zrobić wiec biernie akceptuje.
Od kiedy to schizoida interesują inni ludzie?
Człowiek jest sam dla siebie punktem odniesienia i sam dla siebie jest najważniejszy.
Wtedy to tylko S bo po co się dalej szarpać z losem?
Słyszałem o nim.
Zresztą mój ojciec żył tylko trochę lepiej w rozlatującym się drewnianym domku w Bieszczadach
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Psychoterapia
Dlatego ze nic mi się nie chce a jednocześnie jestem w kiepskiej sytuacji bytowej i jest duża perspektywa na pogorszenie.
Dodatkowo w dzieciństwie matka powtarzała że mam brać wzór od lepszych od siebie i dążyć do poprawy nie pogorszenia swojej sytuacji.
Nie ma innej opcji dlatego ze nie zaangażuje się w żadne działanie mogące prowadzić do zmiany. Nie ma sensu terapia czy leki przy moim obecnym destrukcyjnym trybie życia który można by nazwać "S na raty". Rezygnuje z zaleceń nawet internisty bo po prostu mi się nie chce. Reaguje dopiero przy pojawieniu się silnego bólu.
Nie widzę sensu i możliwości poprawy. Nawet jeśli zacznę zawsze nadchodzi "impuls pesymizmu" jak ostatnio.
Nie wiem co by miała zmienić terapia albo leki?
Zawsze będę negować zalecenia terapeuty. Wszystko się niby da w teorii przemyśleć i zaplanować a w praktyce jest nie do udźwignięcia motywacyjnie i emocjonalnie.
Tak więc nawet mimo występowania chwil kiedy wydaje mi się ze wiem czego chce to jest nieosiagalne w praktyce.
Ostatnio zmieniony czw sie 15, 2019 4:18 pm przez chudzielec, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Psychoterapia
Tak byłem na terapii przez kilka lat ale to niewiele lub prawie nic nie zmieniło.
Leki uspokajajcie brałem przez krótki czas (Hydroxozyna)
Leki uspokajajcie brałem przez krótki czas (Hydroxozyna)
Re: Psychoterapia
.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 5:17 pm przez Ari, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Psychoterapia
Raczej nie było. Pamiętam tylko suchość w ustach.
To było z 10 lat temu niedługo po śmierci matki.
Ostatnio nie. Ledwo się wyrabiam do pracy rano.
Nawet przez kilka dni się nagrywałem podczas snu żeby sprawdzić co się dzieje ze budzę się taki zmęczony.
Nie odkryłem nic nadzwyczajnego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości