Strona 11 z 14

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: sob lip 09, 2022 8:44 pm
autor: chudzielec
Zacząłem brać od 2 tygodni. Jest dziwnie. nie wiem czy to skutki uboczne czy coś innego.
Mogę leżeć w łózko godzinami w otępieniu wcale się nie nudząc.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: sob lip 09, 2022 10:50 pm
autor: Gbur
chudzielec pisze:
sob lip 09, 2022 8:44 pm
Zacząłem brać od 2 tygodni. Jest dziwnie. nie wiem czy to skutki uboczne czy coś innego.
Mogę leżeć w łózko godzinami w otępieniu wcale się nie nudząc.
Za polepszenie nastroju odpowiada serotonina, a za motywację dopamina ? Pewnie to uproszczenie, ale chyba coś w tym jest.

Co do SSRI takie coś znalazłem:
https://journals.lww.com/md-journal/ful ... ed.29.aspx

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: ndz lip 10, 2022 11:53 am
autor: observer
Teoretycznie tak właśnie jest, ale dla mnie jest to dobry żart, bo biorę zarówno leki proserotoninowe i prodopaminowe, a mam 0 nastroju i 0 motywacji.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: czw lip 14, 2022 7:35 am
autor: chudzielec
observer pisze:
ndz lip 10, 2022 11:53 am
Teoretycznie tak właśnie jest, ale dla mnie jest to dobry żart, bo biorę zarówno leki proserotoninowe i prodopaminowe, a mam 0 nastroju i 0 motywacji.
Złe leki albo nie ta przyczyna?

Teraz u mnie apatia się zmniejszyła. Zniknął również całkowicie problem objadania się.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: czw lip 14, 2022 9:31 pm
autor: observer
No takie jest zdanie psychiatrii, że skoro leki nie działają, to są niedopasowane tylko co wtedy, gdy pacjent wypróbował już chyba wszystkie (ze wszystkich grup) i żadne nie działają? Przecież ja już próbowałem chyba z 20 leków różnych w tym wielu niestandardowych połączeń dla depresji lekoopornej.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: wt lip 19, 2022 2:43 pm
autor: observer
Amisulpryd oczywiście na mnie nie działa, odstawiony, bo było jeszcze gorzej. Zero zdziwienia. Kolejny w kolejce będzie eksperymentalny lek dla osób z ADHD.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: pt sie 05, 2022 11:01 pm
autor: zima
observer pisze:
czw lip 14, 2022 9:31 pm
No takie jest zdanie psychiatrii, że skoro leki nie działają, to są niedopasowane tylko co wtedy, gdy pacjent wypróbował już chyba wszystkie (ze wszystkich grup) i żadne nie działają? Przecież ja już próbowałem chyba z 20 leków różnych w tym wielu niestandardowych połączeń dla depresji lekoopornej.
W sumie na mojego brata (tego ze schizofrenią) też nic nie działa. To jest masakra. Ja jeszcze nie mam odpowiednio dobranych leków, ale to, co piszesz, to już jest wyższa szkoła jazdy.

W lipcu moja lekarka zmieniła mi Tegretol na lit. Ostawienie tego pierwszego musiało być nagłe ze względu na to, że połączenie obu tych środków jest toksyczne, i dlatego czuję się teraz, jakbym była po poważnej operacji. Litu mam jeszcze mało w organizmie, więc nadal muszę czekać aż zacznie mi pomagać. O ile zacznie. Cały czas widzę po sobie, że mam objawy depresji, natręctwa są mocno rozbujane, nie mówiąc o innych rzeczach. I czuję się przez to bezwartościowa.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: sob sie 06, 2022 4:09 pm
autor: observer
Lit to bardziej jest taki dodatek do standardowego leczenia kojarzony z innymi lekami, który czasem bywa stosowany jako kombinacja w depresji lekoopornej. Wiem, bo psychiatra już u mnie z litem próbował - z tym że nie było żadnej poprawy w samopoczuciu, a pogorszenie z objawami psychosomatycznymi.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: sob sie 06, 2022 10:23 pm
autor: observer
Strasznie jestem zawiedziony, bo dużo sobie obiecywałem po tym nowym leku, lekarz mnie uczulał, że "z tym ostrożnie" bo to jakaś pochodna amfetaminy (Medikinet), myślałem, że poczuję jakąś aktywność/przyjemność, cokolwiek, a tu totalnie nic. Zawsze jestem kilka dni załamany, jak nowy lek nie działa, potem wracam do szarzyzny.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: sob sie 06, 2022 11:27 pm
autor: zima
No, ciekawe, jak u mnie będzie z tym litem. Fevarin też mam mieć zmieniony na coś innego, bo za bardzo niszczy wątrobę czy coś tam. A w Twoim przypadku to naprawdę masakra, współczuję. Może opracują za jakiś czas nowe leki, które na Ciebie podziałają. Oby tak było.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: ndz sie 07, 2022 1:23 pm
autor: observer
Dzięki, ja też chyba jedyne czego się trzymam to właśnie przeczekania. Lekarz ma jeszcze podobno jakiś inny pomysł z lekiem, po którym trzeba po 3 tygodniach robić próby wątrobowe. Może to chodzi o to samo, o czym Ty piszesz?

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: ndz sie 07, 2022 8:44 pm
autor: zima
Może tak być w sumie.
A to moje złe samopoczucie to jest porażka. Właściwie nic nie mogę zrobić - nawet umycie włosów to dla mnie wyzwanie. Nie mam pojęcia jak długo to potrwa i przez to się boję o pracę. Kontrola dopiero 20 września, więc nawet na odstawienie litu sobie poczekam, jeśli to jednak od niego jestem taka słaba.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: ndz sie 07, 2022 10:36 pm
autor: observer
Też mam bardzo mało energii i też problem z porannym codziennym prysznicem (+golenie głowy, co gorsza), do którego się jednak zmuszam. Niekiedy nie umiem też pościelić łóżka. Straszny jest ten brak życiowej siły. Jak u Ciebie wygląda jednak np. z zabijaniem czasu? Potrafisz się na czymś skupić i coś porobić?

Paradoksalnie sytuacja z pracą może Ci trochę pomóc. Mój psychiatra zawsze mówi, że obowiązki pomagają. W każdym razie wydaje mi się, że łatwiej się zmusić do czegoś, co nie jest tylko Twoją sprawą (jak np. umycie włosów), ale jest związane z innymi ludźmi (żeby ich nie zawieść itp.). Poza tym może akurat atmosfera w pracy będzie na tyle dobra, że wręcz będziesz wolała tam chodzić niż siedzieć w domu. Łatwo mi się może mówi, ale warto dać sobie szansę, nic nie tracisz (oprócz czasowego stresu procesu rekrutacji ewentualnie).

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: pn sie 08, 2022 4:26 am
autor: Gbur
Zamierzam brać:
Wieczorem, przed snem:
500mg L-Tryptofan
200mg 5-HTP

Rano:
L-Acetyl N-Tyrozyny 350mg

Zobaczymy co z tego będzie.
Nie jestem jeszcze pewny jakie powinny być proporcje pomiędzy prekursorami dopaminy i serotoniny, żeby coś się nie wyczerpało.

Re: Czy bierzecie jakieś leki?

: pn sie 08, 2022 4:31 am
autor: Gbur
observer pisze:
ndz sie 07, 2022 10:36 pm
Paradoksalnie sytuacja z pracą może Ci trochę pomóc. Mój psychiatra zawsze mówi, że obowiązki pomagają. W każdym razie wydaje mi się, że łatwiej się zmusić do czegoś, co nie jest tylko Twoją sprawą (jak np. umycie włosów), ale jest związane z innymi ludźmi (żeby ich nie zawieść itp.). Poza tym może akurat atmosfera w pracy będzie na tyle dobra, że wręcz będziesz wolała tam chodzić niż siedzieć w domu. Łatwo mi się może mówi, ale warto dać sobie szansę, nic nie tracisz (oprócz czasowego stresu procesu rekrutacji ewentualnie).
A mnie właśnie najbardziej boli udawanie przed ludźmi, że wszystko jest w porządku. Budzenie się z myślą, że chciałbym zniknąć, a potem manipulowanie swoim umysłem, żeby wstać i robić te wszystkie czynności, które należy zrobić, mechanicznie jak robot. Funkcjonowałem tak przez wiele lat i boję się z tego powtórki.