A ja wykupiłęm badanie na covida ,które rankiem dnia w którym miałem termin wymazu odwołałem, bo racjonalnie rzecz ujmując nie miałem żadnych objawów (mimo, że wcześniej wkręcałem sobie, że jestem "bezobjawowy", to jednak jakiś minimalny objaw by się przydał.chudzielec pisze: ↑wt gru 15, 2020 6:59 pmTez tak mam czasami. Wtedy muszę sobie racjonalnie tłumaczyć że prawdopodobnie to nic takiego.
"Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
To chyba tak działa ze możesz mieć w organizmie korona wirusa (SARS-CoV-2) ale układ odpornościowy sobie z tym radzi szybko i nie masz w ogóle zauważalnych objawów choroby (Covid-19).
-
- Posty: 203
- Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Zgłosiłam się do szczepień na covid, personel medyczny to mogę XD najwyżej umrę, yolo
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Rzeczywiście, bycie bezobjawowym oznacza, że nie ma się jakichkolwiek objawów. Ale czytałem gdzieś, że bezobjawowi też mogą mieć potem powikłania.chudzielec pisze: ↑śr gru 16, 2020 12:31 pm
To chyba tak działa ze możesz mieć w organizmie korona wirusa (SARS-CoV-2) ale układ odpornościowy sobie z tym radzi szybko i nie masz w ogóle zauważalnych objawów choroby (Covid-19).
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
-
- Posty: 203
- Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Każda choroba ma swoje powikłania, dlatego staramy się im zapobiegać oraz zacząć leczenie w pierwszych stadiach, w których ryzyko powikłań jest najmniejsze. Jeśli mnie wybiorą do szczepienia, to wam napiszę jaki sterownik ma mój czip oraz jak go zhakować
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Słyszałem teorie że chipowanie odbywa się w czasie robienia wymazu
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Od 3 lat ciągną się objawy które opisywałem tu w 2020. Ciągły delikatny ból gardła, uczucie flegmy w gardle i suchość w ustach.
Nie wierze w poprawę. Pewnie to będę musiał znosić do końca życia. Dzień kiedy się to wszystko zaczęło uznaje za jeden z najgorszych w życiu.
Nie wierze w poprawę. Pewnie to będę musiał znosić do końca życia. Dzień kiedy się to wszystko zaczęło uznaje za jeden z najgorszych w życiu.
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Jesteś przekonany, że to wszystko objawy psychosomatyczne, a nie jakaś przeciągła infekcja ?
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Może to być jedno i drugie naraz, bo sam termin objaw psychosomatyczny oznacza, że psychika sama "tworzy" problem w ciele, który jednak w tym ciele realnie występuje. Ja tak miałem z niegojącym się zapaleniem żołądka (potwierdzone gastroskopiami), które ustąpiło dopiero po lekach psychiatrycznych (gastrologiczne nie działały).
Life is suffering.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Nic wskazującego na stany zapalne nie wychodzi w testach krwi.
U mnie na szczęście na gastroskopii nie wyszło nic niepokojącego.
Długotrwałe pozostawanie w spaczonych, patologicznych myślach i zachowaniach zakończy się strata młodości, przyspieszonym upadkiem zdrowia w zamian nie zyskując nic.
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Mnie w krwi też nie wychodziły stany zapalne, a miałem 2-letnie zapalenie żołądka (3 gastroskopie + wycinki do badań). Z nogami też mam od 10 lat problemy bólowe, a stany zapalne też nie wychodzą. Ogólnie popieprzona jest ta psychosomatyka, inni lekarze i tak po pewnym czasie odsyłają Cię do psychiatry, a psychiatra oczywiście na dzień dobry daje leki (których, jak pisałeś, nie chcesz brać).
To prawda, co napisałeś z tymi myślami. Aż mi się przypomniało, jak byłem kiedyś na badaniach nerwów w nogach (bo mam też od lat stan erytromelalgii w stopach - patologicznie poszerzających się naczyń w reakcji na ciepło) i neurolog nic nie wykryła, ale trochę rozmawialiśmy (mówiłem jej m.in. o psychiatrze) i ona powiedziała, że takie osoby wysokowrażliwe jak ja, "czujące więcej i widzące więcej", stale się przejmujące, często mają takie problemy, bo długotrwały stres może doprowadzić do tego, że wszystko powoli wysiądzie w organizmie i jak nie będę brał leków psychiatrycznych, to za kilka lat będę fizycznie wrakiem człowieka, tak mi dosłownie powiedziała.
To prawda, co napisałeś z tymi myślami. Aż mi się przypomniało, jak byłem kiedyś na badaniach nerwów w nogach (bo mam też od lat stan erytromelalgii w stopach - patologicznie poszerzających się naczyń w reakcji na ciepło) i neurolog nic nie wykryła, ale trochę rozmawialiśmy (mówiłem jej m.in. o psychiatrze) i ona powiedziała, że takie osoby wysokowrażliwe jak ja, "czujące więcej i widzące więcej", stale się przejmujące, często mają takie problemy, bo długotrwały stres może doprowadzić do tego, że wszystko powoli wysiądzie w organizmie i jak nie będę brał leków psychiatrycznych, to za kilka lat będę fizycznie wrakiem człowieka, tak mi dosłownie powiedziała.
Life is suffering.
-
- Posty: 203
- Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Mam wrażenie, że neurolodzy i psychiatrzy, to jedyni lekarze, którzy się wzajemnie dobrze rozumieją. Pani kardiolog, gdy usłyszała, że leczę się psychiatrycznie, to stwierdziła, że moje bóle są psychiczne i mam psychologowi powiedzieć, ale kontrolnie mam przyjść za rok (mam małą niedomykalność jednej zastawki) no już biegnę po takich słowach
Re: "Goraczka emocjonalna"? i inne objawy somatyczne
Poza tym długotrwały stres obniża ogólną odpornośc organizmu. Dodatkowo myślę, że lokalne dolegliwości o podłożu psychicznym - typu przykurcze mięśni, zdziadziałą postawa, pośrednio tryb życia mogą indukować stany zapalne np. poprzez ucisk na tkanki powodujący ograniczenie ukrwienia i przepływu limfy ,albo poprzez wysuszenie błon śluzowych, a permanentne tkwienie organizmu w stanie podwyższonej czujności też się łączy z jakimiś mechanizmami na poziomie fizjologicznym, które u normalnych ludzi trwają krótkotrwale.observer pisze: ↑śr maja 04, 2022 9:35 pmMoże to być jedno i drugie naraz, bo sam termin objaw psychosomatyczny oznacza, że psychika sama "tworzy" problem w ciele, który jednak w tym ciele realnie występuje. Ja tak miałem z niegojącym się zapaleniem żołądka (potwierdzone gastroskopiami), które ustąpiło dopiero po lekach psychiatrycznych (gastrologiczne nie działały).
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości