Strona 1 z 1

Nazywanie uczuć

: sob lip 12, 2014 8:29 am
autor: fd09
Gdy kiedyś uczęszczałem na psychoterapie od czasu do czasu otrzymywałem pytanie "co teraz czuję". Nigdy chyba nie udało mi się odpowiedzieć na to pytanie. Blokowało mnie ono. Ja opisuję ten stan mniej więcej tak jakbym chodził po bibliotece w mojej głowie i próbował znaleźć szufladę z odpowiedzią "co teraz czuję", otwierał kolejne szuflady, ale nie mógł trafić na tą właściwą. Z tego co pamiętam po takim pytaniu zwykle zapadała cisza.

Czy ktoś ma podobne doświadczenia?

: czw lip 24, 2014 1:10 pm
autor: PawełM
Bardzo wiele osób nawet nie schizoidalnych ma problemy z nazywaniem swoich emocji czy tego co akurat czują.
Terapia grupowa to świetnie pokazuje gdy ludzie na pytanie jakie to emocję odczuwają odpowiadają np."fajnie".

Ludzie doświadczeni przez los szybko uczą się tłumić swoje emocję z różnych powodów. Potem nie potrafią nazywać tego co czują. Co nie oznacza, że nic nie czują.

Podczas terapii człowiek uczy się jednocześnie nazywać swoje emocję jak i obserwować je u innych.

: śr wrz 03, 2014 3:59 pm
autor: qwerty1234
Z nazywaniem zazwyczaj nie mam problemu, tylko miewam tak, że nie czuję nic konkretnego.

: sob lip 04, 2015 6:52 pm
autor: W
Wydaje mi się, że wiele pytań o to co teraz czujesz to w rzeczywistości pytania weryfikujące spójność stada: "czy jesteś z nami?", "czy mamy na ciebie wpływ?", "czy odpowiednio się z nami czujesz" .
Ja przeważnie jestem zbyt wyczerpany, przeładowany bodźcami, albo jestem w bliżej nie dającym się określić, jednoznacznie nazwać, stanie emocjonalnym. Co więcej dostrzegam, że inni często mówią, że jest im tak albo tak, ale nie jest to adekwatne do sytuacji. Mam wątpliwości czy znaczna część takich deklaracji jest "autentyczna", czy tylko jest częścią gry społecznej.

Re: Nazywanie uczuć

: wt kwie 05, 2016 10:56 am
autor: fifikse
...