Więź emocjonalna
: pn lip 18, 2016 8:52 pm
Czym dla was jest więź emocjonalna?
Nie chodzi o definicje naukową tylko subiektywne odczucia. Chce się dowiedzieć jak to czuja inni żeby zidentyfikować czy u mnie coś takiego występuję.
Mam niby kumpla którego znam od 9 lat w tym prawie 5 lat pracowaliśmy razem w jednym pokoju dzień w dzień.
Gdy byłem na bezrobociu przez ostatnie 4 lata on czasem dzwonił i pytał co słychać, dlaczego go czasem nie odwiedzam itd...
Odwiedzałem go po 2-3 dniach od takiego telefonu.
Nigdy nie pomyślałem żeby zrobić to samemu z własnej inicjatywy.
Po drugie mam niedaleko grób matki zmarłej kilka lat temu. Nie mam żadnej potrzeby odwiedzania, sprzątania itd...
Nic nie czuje stojąc przed nagrobkiem. Czasem sporadycznie sprzątam od czasu kiedy brat mnie opieprzył ze w ogóle się tym nie interesuje.
Niby mam znajomości internetowe trwające po 10-12 lat ale nie tęsknię kiedy kontakt się urywa na dłuższy czas.
Co najwyżej czuje coś w rodzaju samotności z powodu braku możliwości uzewnętrzniania się.
Ewentualnie złość gdy ujawnia się asymetria czyli okazuje się ze osoba po drugiej stronie ekranu ma swoje życie poza 4 ścianami i internetem (znajomych, rodzinę, partnerów seksualnych). Złość ze nigdy nie będę "normalny" i wszystko już stracone.
Nie chodzi o definicje naukową tylko subiektywne odczucia. Chce się dowiedzieć jak to czuja inni żeby zidentyfikować czy u mnie coś takiego występuję.
Mam niby kumpla którego znam od 9 lat w tym prawie 5 lat pracowaliśmy razem w jednym pokoju dzień w dzień.
Gdy byłem na bezrobociu przez ostatnie 4 lata on czasem dzwonił i pytał co słychać, dlaczego go czasem nie odwiedzam itd...
Odwiedzałem go po 2-3 dniach od takiego telefonu.
Nigdy nie pomyślałem żeby zrobić to samemu z własnej inicjatywy.
Po drugie mam niedaleko grób matki zmarłej kilka lat temu. Nie mam żadnej potrzeby odwiedzania, sprzątania itd...
Nic nie czuje stojąc przed nagrobkiem. Czasem sporadycznie sprzątam od czasu kiedy brat mnie opieprzył ze w ogóle się tym nie interesuje.
Niby mam znajomości internetowe trwające po 10-12 lat ale nie tęsknię kiedy kontakt się urywa na dłuższy czas.
Co najwyżej czuje coś w rodzaju samotności z powodu braku możliwości uzewnętrzniania się.
Ewentualnie złość gdy ujawnia się asymetria czyli okazuje się ze osoba po drugiej stronie ekranu ma swoje życie poza 4 ścianami i internetem (znajomych, rodzinę, partnerów seksualnych). Złość ze nigdy nie będę "normalny" i wszystko już stracone.