cel życia?
cel życia?
Macie jakiś cel życia? Czy może: przeżyć jak długo się da i potem zdechnąć? - to też jest jakiś cel. A może czegoś dokonać?
A może przeżyć ile się da, szukając codziennej dawki endorfin? - to chyba trochę ambitniejszy cel, niż ten pierwszy?
A może przeżyć ile się da, szukając codziennej dawki endorfin? - to chyba trochę ambitniejszy cel, niż ten pierwszy?
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: cel życia?
Dożyć dnia naturalnej śmierci.Gbur pisze:Macie jakiś cel życia?
Czasem taki jest tymczasowo.Gbur pisze:A może czegoś dokonać?
Dużo ambitniejszy zwłaszcza że prawie nic nie sprawia przyjemności.Gbur pisze:A może przeżyć ile się da, szukając codziennej dawki endorfin? - to chyba trochę ambitniejszy cel, niż ten pierwszy?
Teraz mam ważny cel tymczasowy. Dowiedzieć się co chciałbym robić przez resztę życia (a przynajmniej kilka następnych lat).
Re: cel życia?
...
Ostatnio zmieniony wt mar 19, 2024 11:59 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: cel życia?
Miałem tak samo do 30 urodzin. Teraz już tego nie mam ale nadal nie wiem co ze sobą zrobić.fifikse pisze:niedookreślone to tak samo jak moje "oczekiwanie" (czegoś, na coś, gdzieś, kiedyś, być może, zmieni się samo i coś).
Re: cel życia?
Czekanie na Godota...albo na cud. Też tak miałem, bardzo długo, pół życia? Na początku po prostu czekałem na cud, robiąc to co trzeba było robić: gimnazjum, liceum, studia. Znaczy zarzynając się na wykonywaniu celów tymczasowych czekając na cud w międzyczasie, albo na to, że cud stanie się później. Ale to tylko było życie uciekające przez palce. NIC się nie zmieni, póki czegos nie spróbujesz sam.
W końcu się wkurzyłem na siebie i zacząłem ryzykować...
W końcu się wkurzyłem na siebie i zacząłem ryzykować...
chodziło mi o hedonizm. wielu młodych ludzi żyje w ten sposób.to w sumie też takie jakieś "coś" nie do końca wiadomo co to właściwie, skąd to, jak to wywołać, przywołać - magicznym zaklęciem zalewającym endorfinami?
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: cel życia?
Hedonizm w odniesieniu tylko do motywacji witalnych?Gbur pisze:palce. NIC się nie zmieni, póki czegos nie spróbujesz sam.
Ja ukułem taki termin jak "masturbacja informacyjna" - szaleńcze intensywne czytanie (popularno)naukowych artykułów.
Nie jeden raz mnie to ratowało przed myślami samobójczymi.
- Załączniki
-
- motywacje.jpg (107.83 KiB) Przejrzano 16722 razy
Re: cel życia?
Ooo tabelka Kosseckiego, szukałem tego w necie 3 dni temu.
Myślę, że jednak chodzi o motywacje biologiczne ,ale innego typu - zaspokojenie popędu chwilowej przyjemności nie ma na horyzoncie żadnych strategicznych celów (ani pozycja w stadzie, ani pozycja dla stada, ani przedłużenie życia - tylko chwilowa zabawa,nihilizm), więc nie wiem czy można go rozpatrywać w kontekście w/w podziału motywacji.
Myślę, że jednak chodzi o motywacje biologiczne ,ale innego typu - zaspokojenie popędu chwilowej przyjemności nie ma na horyzoncie żadnych strategicznych celów (ani pozycja w stadzie, ani pozycja dla stada, ani przedłużenie życia - tylko chwilowa zabawa,nihilizm), więc nie wiem czy można go rozpatrywać w kontekście w/w podziału motywacji.
Tak, miewałem bardzo wiele obsesji na przeróżne tematy - musiałem się dowiedzieć wszystkiego na jakiś temat, który mnie zainteresował i go sobie ustruktyryzować. To jest jakaś forma ucieczki...zaleńcze intensywne czytanie (popularno)naukowych artykułów.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: cel życia?
Jakieś 2 lata temu przez 2 tygodnie objadałem się codziennie pizza, popijałem piwkiem grałem na kompie tak całymi dniami.Gbur pisze:Myślę, że jednak chodzi o motywacje biologiczne ,ale innego typu - zaspokojenie popędu chwilowej przyjemności nie ma na horyzoncie żadnych strategicznych celów (ani pozycja w stadzie, ani pozycja dla stada, ani przedłużenie życia - tylko chwilowa zabawa,nihilizm...
Było bardzo przyjemnie ale w końcu wątroba nie wytrzymała. Nie mogłem rano wstać z bólu.
Częste picie połączone ze śmieciowym (ale dobrym) jedzeniem skończy się uzależnieniem, chorobami wątroby.
Podobnie z narkotykami.Seks przygodny albo z prostytutkami choroba weneryczną.
Wszystkie "przyjemności hedonistyczne" maja istotne wady.
Po drugie rekcja na często powtarzany bodziec maleje.Cenne jest to co jest rzadkie.
Trzeba by się objadać po tygodniu głodowania. Inne rzeczy przychodzące mi do głowy z litości przemilczę.
Re: cel życia?
a co to za różnica czy „pod wpływem” (endorfinowego – opioidowego znieczulenia) czy też nie?przeżyć jak długo się da i potem zdechnąć
To imperatyw biologiczny a anhedonia to wolność od imperatywuszukając codziennej dawki endorfin? - to chyba trochę ambitniejszy cel
u mnie to gaśnie jak tylko dochodzę do momentu gdy wydaje mi się, że mam już w miarę całościowe, ogólne spojrzenie na temat. Drążenie szczegółów to już mordęga. Do tego nie czytam zbyt szybko.szaleńcze intensywne czytanie
A co do celu, planu życiowego, mam tylko jeden, cisza i brak ludzi w zasięgu, dopiero z takiej sytuacji mogę zabierać się za tworzenie jakiegoś kompromisu. Bez tego nie jestem zupełnie w stanie naładować swoich mało pojemnych akumulatorów. Problem polega na tym, że aby to sobie zapewnić razem z jakimś żarciem i podgrzewaniem tyłka w zimie potrzeba banalnych pieniędzy, a ich zdobycie w najpowszechniejszym wydaniu wiąże się z koniecznością uczestnictwa w ludzkim burdelu. Nie mam pojęcia co mógłbym skutecznie robić aby w sensownym stopniu uniknąć środowiska, które silnie mi szkodzi.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: cel życia?
Gbur poczytaj moze o logoterapii:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Logoterapia
Mnie zachęcił do tego terapeuta. Niektóre elementy stosuje. W pewnym stopniu pomagają.
Dopisek po pewnym czasie zastanowienia:
Jest takie banalne powiedzenie:
"Żaden wiatr nie jest dobry dla okrętu, który nie zna portu swego przeznaczenia."
Przypomina mi się to w powiązaniu z cybernetyką.
Życie (proces) bez wyraźnie zdefiniowanych choćby małych celów to chodzenie na jałowym biegu.
Brak celu oznacza brak proaktywności (anhedonia?). Jedynie reagowanie na bieżące wydarzenia.
Zniwelowanie wpływów otoczenia (święty spokój) czyli zachowanie homeostazy.
Nie wiem czy to ma sens. Na razie sobie po prostu tutaj notuje.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Logoterapia
Mnie zachęcił do tego terapeuta. Niektóre elementy stosuje. W pewnym stopniu pomagają.
Dopisek po pewnym czasie zastanowienia:
Jest takie banalne powiedzenie:
"Żaden wiatr nie jest dobry dla okrętu, który nie zna portu swego przeznaczenia."
Przypomina mi się to w powiązaniu z cybernetyką.
Życie (proces) bez wyraźnie zdefiniowanych choćby małych celów to chodzenie na jałowym biegu.
Brak celu oznacza brak proaktywności (anhedonia?). Jedynie reagowanie na bieżące wydarzenia.
Zniwelowanie wpływów otoczenia (święty spokój) czyli zachowanie homeostazy.
Nie wiem czy to ma sens. Na razie sobie po prostu tutaj notuje.
Re: cel życia?
Ja przez lata nie miałam żadnego celu. Przyszłość to była dla mnie pustka, nie widziałam siebie w żadnej sytuacji życiowej, a, mając spierniczoną teraźniejszość, myślałam tylko o przeszłości (mimo że wcale lepsza nie była, jedynie z nią byłam oswojona). Od 2011 mam cel jakim jest wzięcie ślubu z chłopakiem i posiadanie dzieci, poprawianie swojej psychiki, życie tak jak zwykły obywatel. Związek dużo zmienił w moim życiu i w pewien sposób trochę mnie uleczył, tak że myślę, że dla schizoidów posiadanie jakichś celów w życiu jest możliwe.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: cel życia?
Mam od zawsze tak samo. Ciągłe życie przeszłością a przyszłość to nieskończona pustka pełna zagrożeń.zima pisze:Przyszłość to była dla mnie pustka, nie widziałam siebie w żadnej sytuacji życiowej, a, mając spierniczoną teraźniejszość, myślałam tylko o przeszłości (mimo że wcale lepsza nie była, jedynie z nią byłam oswojona).
Ambitne. Dla mnie to nie wyobrażalne zobaczyć siebie w takiej roli.zima pisze:Od 2011 mam cel jakim jest wzięcie ślubu z chłopakiem i posiadanie dzieci, poprawianie swojej psychiki, życie tak jak zwykły obywatel. Związek dużo zmienił w moim życiu i w pewien sposób trochę mnie uleczył, tak że myślę, że dla schizoidów posiadanie jakichś celów w życiu jest możliwe.
Re: cel życia?
Anhedonia też tworzy imperatywy wynikające z braku serotoniny, dopaminy, czy innych tam hormonów szczęścia.W pisze:To imperatyw biologiczny a anhedonia to wolność od imperatywu
Tylko, że ja w sumie sobą steruję, nie znam celu, ale też rozpaczliwie bronię się przed wszelkimi próbami sterowania z zewnątrz.chudzielec pisze:"Żaden wiatr nie jest dobry dla okrętu, który nie zna portu swego przeznaczenia."
Przypomina mi się to w powiązaniu z cybernetyką.
Życie (proces) bez wyraźnie zdefiniowanych choćby małych celów to chodzenie na jałowym biegu.
Nie sądzę, by inni go znali.
Na biegu jałowym chodzę cały czas. W sumie to już ten wiek, w którym powinno się zacząć rozwijać moc socjologiczną...
Dzięki, poczytam. Chociaż na pierwszy rzut oka trochę za dużo w tym metafor.Gbur poczytaj moze o logoterapii:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Logoterapia
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: cel życia?
Motywacje witalne z wykluczeniem przekazania życia i pozycji w stadzie czyli po prostu utrzymanie spokoju.Gbur pisze:Tylko, że ja w sumie sobą steruję, nie znam celu, ale też rozpaczliwie bronię się przed wszelkimi próbami sterowania z zewnątrz.
Nie sądzę, by inni go znali.
Tak wychodzi z pierwszego postu w tym temacie.
Właśnie sobie uświadomiłem że trochę takiej mocy udało mi się zbudować.Gbur pisze:Na biegu jałowym chodzę cały czas. W sumie to już ten wiek, w którym powinno się zacząć rozwijać moc socjologiczną...
Mam kogoś w rodzaju jednokierunkowego pseudo przyjaciela. Pisze tak bo to bardziej on uważa się za mojego przyjaciela niż odwrotnie.Załatwił mi niedawno prace wiedząc że do żadnej innej się nie nadaje. Trochę się czuje jak niepełnosprawny w zakładzie pracy chronionej ale przynajmniej zarabiam pieniądze.
Re: cel życia?
Jak definiujesz motywacje witalne, bo moja definicja składa się z tego co właśnie wykluczyleś?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości