cel życia?

Jednym z kryteriów diagnostycznych osobowości schizoidalnej jest spłaszczona uczuciowość dotycząca zarówno emocji pozytywnych jak i negatywnych wliczając w to odczuwanie przyjemności.
Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: cel życia?

Postautor: Gbur » ndz lut 07, 2021 11:56 am

Nie pisałem o mojej rodzinie.


Jak ktoś pisze "zawalczyć", to zwykle w dopełnieniu jest "o siebie". Ja nie walczyłem o siebie, tylko chciałem zrobić coś dobrego. Co mnie skłoniło? Zewnętrzne okoliczności życia. Pojawił się problem, a ja się zaangażowałem w jego rozwiązanie. Nie chcę tu pisać publicznie dokładnie o co chodzi. Bardzo się starałem. Odbiłem się o mur z ludzkiej głupoty, wyparcia i wymówek. Co sprawiło, że się zaangażowałem? Poczucie odpowiedzialności? Świadomość, że tylko ja widzę i rozumiem co się dzieje ? Chęć odciśnięcia jakiegoś własnego pozytywnego śladu na rzeczywistości ? (co jest wartością sporą, bo przecież przez większość życia chciałem nie istnieć ,być tylko cieniem, który obserwuje z oddali )
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."

StormyBlue
Posty: 15
Rejestracja: czw lut 14, 2019 5:09 pm

Re: cel życia?

Postautor: StormyBlue » śr maja 04, 2022 3:18 pm

.
Ostatnio zmieniony wt maja 31, 2022 5:20 pm przez StormyBlue, łącznie zmieniany 1 raz.

observer
Posty: 507
Rejestracja: sob kwie 15, 2017 3:02 pm
Lokalizacja: woj. Lubuskie

Re: cel życia?

Postautor: observer » śr maja 04, 2022 3:51 pm

Tylko jak sprawić, by podróż taka była, jeżeli ktoś ma totalną anhedonię i brak motywacji do robienia czegokolwiek, bo nie jest to w jego mózgu nagradzane uczuciem przyjemności, radości, satysfakcji?
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".

"Ni boga, ni pana".

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: cel życia?

Postautor: chudzielec » śr maja 04, 2022 4:47 pm

Nie wiem jak to zrobić ale wiem że umiejętność wyznaczania sobie celów i podążanie ścieżką do ich realizacji jest w życiu czymś zdecydowanie kluczowym

observer
Posty: 507
Rejestracja: sob kwie 15, 2017 3:02 pm
Lokalizacja: woj. Lubuskie

Re: cel życia?

Postautor: observer » śr maja 04, 2022 5:16 pm

Ale sam fakt wyznaczenia sobie celu musi się wiązać z jakimś poczuciem przyjemności jako nagrody w momencie jego spełnienia, czy nawet dopiero wypełniania. Gdy układ nagrody nie działa, to i nie ma sensu stawiać sobie celów, bo ich realizacja to tylko pusty wysiłek bez wewnętrznej gratyfikacji.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".

"Ni boga, ni pana".

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: cel życia?

Postautor: W » czw maja 05, 2022 2:24 am

Ja lubię zmiany i ruch o ile nie wiążą się z presją i stresem, na które jestem uczulony. Obsługa i przebijanie się przez burdel homo sapiens zwykle wywołują u mnie w jakimś stopniu przynajmniej presję. Monotonii nie tylko nie lubię ale ma na mnie wyraźnie złe, dołujące działanie.
Ale nie mogąc praktycznie całkowicie polegać na motywacji od instynktów i emocjonalnego pobudzenia muszę być w pełni rozumowo przekonany do "sensu" i "akceptowalności kosztów" działania. Muszę mieć też plan realizacji do wykonywania krok po kroku, tak żeby być zdolnym do przymuszenia się do wykonania kolejnego kroku jak utknę. Niestety w przeważającej większości przypadków nie można mieć takiego solidnego przekonania i nie da się ułożyć dokładnego planu, trzeba w mniejszym lub większym stopniu impulsywnie wskoczyć na wiarę. (przy okazji: bodajże zdaje się nie tylko żydowskie pojęcie "wiary" wywodzi się od pojęcia "zaufania", takie podejście do definicji wiary dobrze tutaj pasuje, potrzebne jest zaufanie do rezultatów i konsekwencji)


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość