W związku z moimi ostatnimi podróżami i brakiem z nich satysfakcji i radości zastanawiam się kiedy ostatnio takowe odczuwałem. Wykluczam tu przyjemność z potrzeb fizjologicznych.
Jakieś 4-5 lat temu znajomy pilot zabrał mnie na lot prywatnym małym samolotem. To była duża nowość i w pewnym sensie odczuwałem przyjemność, ekscytacje? Po roku w czasie kolejnego lotu tego juz nie było. W zasadzie jest mi obojętne czy to miałoby się powtórzyć.
Kilka lat temu musiałem sam wrzucić 2 tony wegla.
Po tej ciężkiej jak na moje standardy pracy odczuwałem poza zmęczeniem przyjemne rozluźnienie.
Odczuwałem również pewna satysfakcję gdy w wieku prawie 30 lat samodzielnie nauczyłem się pływać.
Napewno nie odczuwałem przyjemności wczoraj pływając w lodowatym Bałtyku. Natomiast szok związany z gwałtownym odczucie zmiany temperatury spowodował chwilowe ustąpienie negatywnych myśli.
Wogóle mało jest aktywności które chciałbym powtórzyć.
Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
Ostatnio zmieniony ndz cze 20, 2021 8:02 pm przez chudzielec, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
Odczuwam przede wszystkim ulgę, gdy jestem sam odczuwam ulgę. Również w jakimś słabym stopniu zaspokojenie i satysfakcję, flow, znieczulenie, odurzenie (tego z pewnością nie określiłbym jako przyjemność), to rzadkie ale mogę być pozytywnie zmotywowanym choć ekscytacją bym tego nie nazwał. Z odprężeniem, rozluźnieniem i odpoczynkiem jest problem.
Stan po solidnym wysiłku fizycznym określiłbym jako odurzenie, znieczulenie, odmóżdżenie, ale czy to jest przyjemność? Nie wydaje mi się.
Przyjemność? Chyba nie bardzo wiem co to jest.
Stan po solidnym wysiłku fizycznym określiłbym jako odurzenie, znieczulenie, odmóżdżenie, ale czy to jest przyjemność? Nie wydaje mi się.
Przyjemność? Chyba nie bardzo wiem co to jest.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
Ulga to ustąpienie nieprzyjemności (?) choćby głodu, pragnienia.
A redukując wszystko pod działanie dopaminy wszystko co chce nam się robić jest przyjemnością.
Wydaje mi się ze średnio raz na rok cos satysfakcjonującego odczuwam.
A redukując wszystko pod działanie dopaminy wszystko co chce nam się robić jest przyjemnością.
Wydaje mi się ze średnio raz na rok cos satysfakcjonującego odczuwam.
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
Nie pomyślałem o tym w ten sposób. Jest w tym sens.
Podstawą motywacji jest oczekiwanie pozytywnych wrażeń, odczuć, Powtarzalne, cykliczne, działające w pętli sprzężenia oczekiwanie tworzy napęd. Nie jedyny, ale ten który odpowiada za satysfakcję z życia, satysfakcjonującą aktywność.
Wydaje mi się, że OS jest mechanizmem, który odcina, osłabia połączenie między niskopoziomowymi bodźcami i wrażeniami, a wysokopoziomowym przetwarzaniem, które je interpretuje, nadaje sens, wzmacnia lub wycisza, przeciąga, utrzymuje w czasie, wytwarza reakcje i wrażenia wtórne. Prowadzi też do wytworzenia stałych, szybkich połączeń, których u mnie nie ma. Pierwotny stan jakiś jest ale bezkształtny i niewywołujący reakcji. Te niskie odczucia i bodźce są obecne. Zablokowane, odcięte, osłabione są procesy, które mają nadać im kształt emocji, może np. dlatego, że u pewnych osobników te bodźce są bardziej chaotyczne. To odcięcie może dotyczyć nieco innego zakresu, być bardziej lub mniej wybiórcze u różnych osób.
Np mam skłonność do przegrzewania się, reaguję dopiero gdy pojawią się konkretne skutki przegrzania, nie dlatego, że nie odczuwam, nie zdaję sobie sprawy w jakim stanie jestem, po prostu nie reaguję na swój stan, podczas gdy ludzie normalnie reagują na bieżąco na dyskomfort, naturalnie i spontanicznie.
A co jeśli to co nazywamy przyjemnością nie jest pierwotnym, niskopoziomowym wrażeniem, tylko wtórnym, wysokopoziomowym produktem interpretacji stanu, złożonym z różnych podstawowych, prostszych odczuć, lub jest niskopoziomowym wrażeniem ale dopiero wtórnie wywoływanym przez poziom wyższy, uwalniający wzmacniającą działkę przyjemności?
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
PRZYJemność to też coś co się PRZYJmuję wewnętrznie psychicznie na przeciwieństwo odrzucania, odrazy.
A gdy się nie chce nowości a nawet jak się spróbuje to nic się nie chce powtarzać to jest klapa totalna.
Dla niektórych ból jest niby przyjemny i dążą do jego przeżywania choć wiadomo że jest to szkodliwe dla organizmu,
Czyli najpierw musi się chcieć cokolwiek nowego a później chcieć powtarzać to co z nowości było przyjemne.
A gdy się nie chce nowości a nawet jak się spróbuje to nic się nie chce powtarzać to jest klapa totalna.
Jakby wmówienie sobie ze coś jest przyjemne? To aberracje kulturowo wychowawcze?W pisze: ↑pn cze 21, 2021 12:01 amA co jeśli to co nazywamy przyjemnością nie jest pierwotnym, niskopoziomowym wrażeniem, tylko wtórnym, wysokopoziomowym produktem interpretacji stanu, złożonym z różnych podstawowych, prostszych odczuć, lub jest niskopoziomowym wrażeniem ale dopiero wtórnie wywoływanym przez poziom wyższy, uwalniający wzmacniającą działkę przyjemności?
Dla niektórych ból jest niby przyjemny i dążą do jego przeżywania choć wiadomo że jest to szkodliwe dla organizmu,
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
chudzielec pisze: ↑wt cze 22, 2021 1:35 pmW pisze: ↑pn cze 21, 2021 12:01 amA co jeśli to co nazywamy przyjemnością nie jest pierwotnym, niskopoziomowym wrażeniem, tylko wtórnym, wysokopoziomowym produktem interpretacji stanu, złożonym z różnych podstawowych, prostszych odczuć, lub jest niskopoziomowym wrażeniem ale dopiero wtórnie wywoływanym przez poziom wyższy, uwalniający wzmacniającą działkę przyjemności?
Jakby wmówienie sobie ze coś jest przyjemne? To aberracje kulturowo wychowawcze?
Nie tyle wmówienie sobie co zauważenie że są warunki do przyjemności, skoncentrowanie się, pozwolenie żeby przyjazne wrażenia płynęły. Trudno mi powiedzieć, może, jakby bodźce i odczucia muszą przejść jakąś transformację?
Czy możliwa jest przyjemność bez koncentrowania się na przyjemnym stanie, taka przyjemność w tle, podczas gdy umysł jest zajęty zupełnie czymś innym?
Im więcej zastanawiam się nad przyjemnością tym mniejsze mam pojęcie co to jest i o co w tym chodzi.
Nie przypominam sobie, żebym, przynajmniej w dorosłym życiu, doświadczył tego impulsywnego podniecenia czymś pozytywnym co ma się wydarzać.
Jedyne co mi przychodzi na myśl to żarcie. Za żarciem nie przepadam, staram się załatwić sprawę szybko i gładko, nigdy się niczym nie delektowałem. Są momenty gdy jestem głody i jedzenie mi podchodzi, ale nie wiem czy to jest przyjemność, raczej lekko przychodzące, łatwo realizowalne zaspokojenie.
Momenty, o których mogę powiedzieć, że czuję się w nich dobrze, wiążą się z jakimś oderwaniem, skoncentrowaniem na tu i teraz, i ulgą, ale przyjemnością bym tego nie nazwał. Czy to nie przypomina ćpuńskiego zaspokojenia? Może powinienem spróbować środków psychoaktywnych mających zapewniać przyjemność i wtedy będę mógł porównać .
Skłaniam się do tego, że przyjemność to zjawisko psychologiczne, budowane na różnych przyjaznych odczuciach.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
Raczej nie. Przyjemności zawsze towarzyszy rozluźnienie? Spokój?
Tylko wobec tego co z ludźmi którzy maja przyjemność z ryzyka? np sporty ekstremalne?
Czy to dopamina+adrenalina?
A sen? To jak leżysz w łózko w wolny dzień i nie musisz wstawać do pracy?
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
chudzielec pisze: ↑czw cze 24, 2021 2:47 pmA sen? To jak leżysz w łózko w wolny dzień i nie musisz wstawać do pracy?
Zdarza się rzadko, np. tak jak teraz, po burzy, po solidnym deszczu, że jakość mojego snu jest znacznie wyższa i budzę się odczuwalnie, w jakimś stopniu wypoczęty, rozluźniony. Mógłbym użyć różnych określeń, ale tu mógłbym użyć również określenia "przyjemność", słaba i wymieszana z pozostałymi. Gdyby nie ten deszcz co właśnie był, to bym pewnie tak nie pomyślał.
Te sytuacje chyba też świadczą, że odczuwanie przyjemności jest związane z koncentracją, wzmacniającą i przedłużającą pozytywne odczucia.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: czw lut 14, 2019 5:09 pm
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
.
Ostatnio zmieniony wt maja 31, 2022 5:21 pm przez StormyBlue, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2022 4:35 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kiedy ostatnio odczuwaliscie przyjemność, satysfakcję?
Szczerze to już chyba nawet nie pamiętam. Może wtedy, jak miałem przerwę w antydepresantach. Muszę je jednak brać ze względu na somatykę.
Life is suffering.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości