Ingerencja w ciało
Ingerencja w ciało
Gdzieś, kiedyś (nie pamiętam gdzie) przeczytałam że niektóre OS nie tolerują ingerencji w ciało np. dentysta, zabiegi, masaż itp. W moim przypadku tak jest. Mam fobię dentystyczną. Nie pojadę do spa, na samą myśl o masażu przez obcą osobę jestem spięta. Fryzjer nie stanowi problemu ale kosmetyczka to dla mnie za dużo. Takie przekroczenie niewidzialnej granicy. Za blisko, za dużo . Czy ktoś też tak ma?
Re: Ingerencja w ciało
W moim przypadku to kwestia poczucia kontroli nad sytuacją. Do lekarzy mam bardzo niewielkie zaufanie, zawsze dowiadywałem się wszystkiego o danej chorobie, interpretacji wyników, przed wizytą u lekarza. Zwykle próbuję radzić sobie samemu, dopiero odwiedzam lekarza lekarza w ostateczności, zwykle motywowany bólem. Kiedyś miałem dośc poważny stan zdrowotny, zwlekałem z operacją, w końcu odwiozła mnie karetka. Na pewna ingerencja w moje ciało - operacja - była dla mnie dużym szokiem. Cóż, nic nie jest wieczne, myślisz, że ciało jest Twoje, a potem ono się rozlatuje,a Ty zostajesz...
Do dentysty trudno mi się odnieść, bo wiercone w zębach miałem w dzieciństwie, prowadzony do dentysty za rączkę - i to był dramat. A potem, wiele lat później znalazłem pewną introwertyczną i profesjonalną dentystkę - i u niej załatałem zęby, akurat do niej miałem zaufanie.
Z fryzjerem miałem kiedyś problemy związane z lękami i fobią społęczną - albo byłem nadmiernie czujny i kontrolowałem swoje zachowanie, albo miałem lęki, że jakoś "nie tak" się zachowuję, że wyjdę na dziwaka lub osobę słabą. Teraz fryzjer jest już raczej rutyną, staram się to traktować pragmatycznie.
Na masaże - fizjoterapię chodzę raz na jakiś czas. W pewnym momencie zacząłem, gdy napięcia mięśni były tak silne, że przeszkadzały w funkcjonowaniu. Ale one zawsze wracają, w sumie coraz szybciej. W tej chwili właśnie jestem tak pospinany, że czuję ból przy każdym ruchu.
O kosmetyczce się nie wypowiem, bo nie jestem kobietą, ale nie wyobrażam sobie tego, żeby pozwolić komuś na gmeranie sobie przy oczach i jeszcze za to płacić.
W sumie takie rzeczy wiążą się z dyskomfortem, często bywam zdenerwowany przed wizytą, ale przymuszam się, żeby coś zrobić. Jeżeli jestem mocno zdenerwowany to wpadam w dysocjację.
Ogólnie zauważyłęm taką zależność - dużo zależy od osoby, która ma mi coś zrobić - jeżeli tak osoba jest mało responsywna, nie informuje, nie da się z niej wydusić informacji potrzebnych do zrozumienia tego co się będzie działo, to narasta we mnie uczucie niepewności i zdenerwowanie.
Nie cierpię miejsc ,w których ktoś, albo system ma się mną "opiekować" - np. szpitali, czuję się w nich "upupiony". Spa kojarzy mi się z takim miejscem.
Do dentysty trudno mi się odnieść, bo wiercone w zębach miałem w dzieciństwie, prowadzony do dentysty za rączkę - i to był dramat. A potem, wiele lat później znalazłem pewną introwertyczną i profesjonalną dentystkę - i u niej załatałem zęby, akurat do niej miałem zaufanie.
Z fryzjerem miałem kiedyś problemy związane z lękami i fobią społęczną - albo byłem nadmiernie czujny i kontrolowałem swoje zachowanie, albo miałem lęki, że jakoś "nie tak" się zachowuję, że wyjdę na dziwaka lub osobę słabą. Teraz fryzjer jest już raczej rutyną, staram się to traktować pragmatycznie.
Na masaże - fizjoterapię chodzę raz na jakiś czas. W pewnym momencie zacząłem, gdy napięcia mięśni były tak silne, że przeszkadzały w funkcjonowaniu. Ale one zawsze wracają, w sumie coraz szybciej. W tej chwili właśnie jestem tak pospinany, że czuję ból przy każdym ruchu.
O kosmetyczce się nie wypowiem, bo nie jestem kobietą, ale nie wyobrażam sobie tego, żeby pozwolić komuś na gmeranie sobie przy oczach i jeszcze za to płacić.
W sumie takie rzeczy wiążą się z dyskomfortem, często bywam zdenerwowany przed wizytą, ale przymuszam się, żeby coś zrobić. Jeżeli jestem mocno zdenerwowany to wpadam w dysocjację.
Ogólnie zauważyłęm taką zależność - dużo zależy od osoby, która ma mi coś zrobić - jeżeli tak osoba jest mało responsywna, nie informuje, nie da się z niej wydusić informacji potrzebnych do zrozumienia tego co się będzie działo, to narasta we mnie uczucie niepewności i zdenerwowanie.
Nie cierpię miejsc ,w których ktoś, albo system ma się mną "opiekować" - np. szpitali, czuję się w nich "upupiony". Spa kojarzy mi się z takim miejscem.
Re: Ingerencja w ciało
Ja nie zauważyłam u siebie nietolerancji dla fryzjera czy zabiegów lekarskich, odczuwam raczej to samo, co inni ludzie. Inaczej rzecz ma się z masażem - za żadne skarby na takie coś nie pójdę i bez dyskusji.
Re: Ingerencja w ciało
.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2022 5:13 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ingerencja w ciało
Na masaż bardzo chętnie bym poszedł, bo czuję, że byłoby to w stanie przynajmniej na chwilę mnie zrelaksować. Nie pójdę z takiego powodu, że panicznie się boję i wstydzę, że dostanę wzwodu. Oczywiście, żeby było jasne, mam na myśli zwykły masaż relaksacyjny, a nie żaden erotyczny, ale z tego, co czytałem, to i tak jest to możliwe.
Dentysty się bardzo boję i w sumie sam nie wiem dlaczego, nie mam przed tym oporów, tylko wydaje mi się to skrajnie nieprzyjemne. Mam to szczęście, jedno z niewielu, że mam stosunkowo zdrowe i mocne zęby.
Gdy natomiast chodzi o taką stałą ingerencję w ciało, to nigdy nie odczuwałem potrzeby, by je modyfikować np. tatuażami. Za bardzo bym się bał, że wybrany napis lub wzór stanie się za jakiś czas dla mnie nieaktualny.
Dentysty się bardzo boję i w sumie sam nie wiem dlaczego, nie mam przed tym oporów, tylko wydaje mi się to skrajnie nieprzyjemne. Mam to szczęście, jedno z niewielu, że mam stosunkowo zdrowe i mocne zęby.
Gdy natomiast chodzi o taką stałą ingerencję w ciało, to nigdy nie odczuwałem potrzeby, by je modyfikować np. tatuażami. Za bardzo bym się bał, że wybrany napis lub wzór stanie się za jakiś czas dla mnie nieaktualny.
Life is suffering.
Re: Ingerencja w ciało
Muszę, bo się uduszę: mam teraz rehabilitację stopy (ostroga) i zabiegi, które przeprowadzają pracownicy (fizjoterapeuci?), są dla mnie mocno krępujące. Z niechęcią przeszłam przez 9 dni tej męki i jutro wreszcie mam ostatni jej dzień. Po nim odetchnę z ulgą i będę się cieszyć błogim spokojem.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: czw lut 14, 2019 5:09 pm
Re: Ingerencja w ciało
.
Ostatnio zmieniony wt maja 31, 2022 5:20 pm przez StormyBlue, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ingerencja w ciało
Mocny strach przed dentystami jest chyba typowy dla dużej części (nawet zdrowych psychicznie) ludzi. Też go zresztą mam i omijam dentystów, a póki co mogę sobie na to pozwolić, bo akurat zęby to jedna z niewielu rzeczy w moim organizmie, która się na razie nie sypie.
Life is suffering.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości