Kontakty przez internet
: ndz maja 03, 2015 4:12 am
Od ok. pięciu lat pracuję w domu przez internet. O ile jeszcze w czasach studiów miałem jakiś w miarę codzienny kontakt z innymi ludźmi na żywo, o tyle teraz "żywych" ludzi poza rodziną widuję może kilka do kilkunastu razy w roku.
Generalnie - na dzień dzisiejszy - prawie cały mój kontakt z ludźmi odbywa się przez internet.
W miarę regularnie komunikuję się z 1-3 osobami na gg/skype (czat tekstowy).
Kilka razy w roku miewam też epizody podczas, których przesiaduję na czatach internetowych, ale prawdę mówiąc sam nie wiem po co mi to. Najczęściej po prostu loguję się na czat i zostawiam go "w samopas". Czasami iteruję listę nicków i piszę do ludzi "cześć". W sumie robie to mechanicznie bez jakiegoś przemyślanego celu. Czasami zdarza się, że z kimś zacznę rozmawiać. I tu jest dopiero dziwaczna sytuacja. Najczęściej po kilku linijkach rozmowy zaczynam się sam zastanawiać po co mi ta rozmowa i do czego ona w sumie miałaby prowadzić. Tracę motywację do pisania i najczęściej po kilku linijkach rozmowa się urywa.
Czasami zdarza się też, że rozmowa się rozwinie i na koniec wymienię się z rozmówcą numerem gg. I tu kolejna dziwaczna sytuacja. Przez ostatnie kilkanaście lat zebrałem może z kilkadziesiąt takich numerów (hmm...to średnio 2-4 numery rocznie). Dużą część z nich mam na liście do dziś. Na ogół zaraz po zdobyciu nowego numeru przeprowadzam kilka jałowych rozmów bez wyraźnego celu po czym numer staje się "numerem widmo" wiszącym latami na mojej liście bez żadnej aktywności. Nie mam motywacji aby być stroną aktywną, aby pisać, aby rozwijać jakąś znajomość. A gdy się nad tym zaczynam zastanawiać to zazwyczaj właściwie nie wiem nawet po co miałbym to robić. Ponieważ kobiety poza wyjątkowymi sytuacjami są bierne wobec nieznajomych (wniosek statystyczny na podstawie kilkudziesięciu przytoczonych sytuacji), toteż gdy ja przestaję pisać, to prawie pewne jest, że już nigdy z tym kimś nie zamienię ani słowa. I tak się stało w kilkudziesięciu wspomnianych przypadkach.
Tak powstaje moja kolekcja numerów widmo, poprzedzona kilkoma, czasami kilkunastoma jałowymi rozmowami.
Zastanawiam się czy ktoś z Was nawiązuje znajomości w internecie. Jeśli tak to jak one wyglądają. Ewentualnie może ktoś ma jakieś przemyślenia na ten temat.
Generalnie - na dzień dzisiejszy - prawie cały mój kontakt z ludźmi odbywa się przez internet.
W miarę regularnie komunikuję się z 1-3 osobami na gg/skype (czat tekstowy).
Kilka razy w roku miewam też epizody podczas, których przesiaduję na czatach internetowych, ale prawdę mówiąc sam nie wiem po co mi to. Najczęściej po prostu loguję się na czat i zostawiam go "w samopas". Czasami iteruję listę nicków i piszę do ludzi "cześć". W sumie robie to mechanicznie bez jakiegoś przemyślanego celu. Czasami zdarza się, że z kimś zacznę rozmawiać. I tu jest dopiero dziwaczna sytuacja. Najczęściej po kilku linijkach rozmowy zaczynam się sam zastanawiać po co mi ta rozmowa i do czego ona w sumie miałaby prowadzić. Tracę motywację do pisania i najczęściej po kilku linijkach rozmowa się urywa.
Czasami zdarza się też, że rozmowa się rozwinie i na koniec wymienię się z rozmówcą numerem gg. I tu kolejna dziwaczna sytuacja. Przez ostatnie kilkanaście lat zebrałem może z kilkadziesiąt takich numerów (hmm...to średnio 2-4 numery rocznie). Dużą część z nich mam na liście do dziś. Na ogół zaraz po zdobyciu nowego numeru przeprowadzam kilka jałowych rozmów bez wyraźnego celu po czym numer staje się "numerem widmo" wiszącym latami na mojej liście bez żadnej aktywności. Nie mam motywacji aby być stroną aktywną, aby pisać, aby rozwijać jakąś znajomość. A gdy się nad tym zaczynam zastanawiać to zazwyczaj właściwie nie wiem nawet po co miałbym to robić. Ponieważ kobiety poza wyjątkowymi sytuacjami są bierne wobec nieznajomych (wniosek statystyczny na podstawie kilkudziesięciu przytoczonych sytuacji), toteż gdy ja przestaję pisać, to prawie pewne jest, że już nigdy z tym kimś nie zamienię ani słowa. I tak się stało w kilkudziesięciu wspomnianych przypadkach.
Tak powstaje moja kolekcja numerów widmo, poprzedzona kilkoma, czasami kilkunastoma jałowymi rozmowami.
Zastanawiam się czy ktoś z Was nawiązuje znajomości w internecie. Jeśli tak to jak one wyglądają. Ewentualnie może ktoś ma jakieś przemyślenia na ten temat.