schizoids.pl

Wczoraj się popłakałam w pracy. Przyszła pewna kobieta i tak po prostu zaczęła mnie pouczać i rugać. Już nie pamiętam nawet za co, bo się wyłączyłam i gdy sobie poszła, to uciekłam na zaplecze. Jestem osobą, która nie da sobie w kaszę dmuchać, więc skąd taka reakcja? Czy to dlatego, że była ona kobietą? Odpalił się schemat z dzieciństwa? Tak jak zawsze po mnie wszystko w pracy spływa, tak ta sytuacja mnie rozwaliła na tyle, że prawie godzinę się uspokajałam. Czy też spotkaliście się z takim czymś? Jak sobie poradzić? Czy jedyną opcją jest dać upust swoim emocjom gdzieś w jakimś zaciszu?

PS: nie wiem jaki tytuł nadać, więc dałam taki.

Nie wiem dlaczego tak u Ciebie było.

Dla mnie ogólnie wszystko co nieprzewidywalne i zaskakujące jest przykre.

Raz na jakiś dłuższy czas gdy już myśle że jestem jak kamień i mam na wszystko wyj... nadchodzi coś

Czy to dlatego, że była ona kobietą? Odpalił się schemat z dzieciństwa?

Możliwe, że ta kobieta była podobna do innej kobiety, która kiedyś wyrządziła Ci krzywdę i zakodowałaś sobie to w podświadomości. Możliwe też, że zachowała się podobnie do kogoś, kto Cię kiedyś skrzywdził, co sobie zakodowałaś w podświadomości. Czyli tak, możliwe, że odpalił Ci się schemat z dzieciństwa. Możliwe również, że kumulowałaś w sobie negatywne emocje, a jej zachowanie po prostu sprawiło, że czara goryczy przelała się.

Nawarstwić się mogło kilka rzeczy. A czy przypadkiem nie byłaś przed miesiączka? U mnie takie emocjonalne skoki są właśnie na kilka dni przed. Najlepiej wtedy działa czekolada, ulubiony film i łóżko wyryczeć się tez czasem dobrze, działa oczyszczająco.

Nie, spokojnie, to nie przed miesiączką. Wszystkie opcje są prawdopodobne. Wyryczałam się, odpaliła się chęć zemsty i gdy następnym razem ktoś sobie na za dużo pozwoli, to nie będę stać biernie

.

Schizoborder pisze: ↑

śr sty 15, 2020 9:38 am

Wczoraj się popłakałam w pracy. Przyszła pewna kobieta i tak po prostu zaczęła mnie pouczać i rugać. Już nie pamiętam nawet za co, bo się wyłączyłam i gdy sobie poszła, to uciekłam na zaplecze. Jestem osobą, która nie da sobie w kaszę dmuchać, więc skąd taka reakcja? Czy to dlatego, że była ona kobietą?

Może dlatego że w głębi serca jesteś kruchym, delikatnym, bardzo wrażliwym maleństwem?

Oj tak, bardzo reaktywnym maleństwem :/

Niedawno ktoś zupełnie niespodziewanie mnie strasznie wyprowadził z równowagi komentarzem na FB.

Czego dotyczył komentarz, który tak Cię wkurzył ?

Nieistotne.

Na mój głupi komentarz który w zamierzeniu miał być śmieszny ktoś odpisał: lepiej się zabij.

Reakcja gniewem jest usprawiedliwiona, bo taki komentarz z pewnością narusza Twoje subiektywne granice, ale i obiektywne. Każdy czułby się co najmniej wkurzony, gdyby przeczytał skierowany do siebie komentarz o takiej treści. Oznacza to, że jednak masz dostęp do emocji.

To pokazuje tylko jacy ludzie są bezmyślni, bo konsekwencje głupoty mogą być nieodwracalne. Niestety na głupotę nie ma lekarstwa, wiec trzeba się nauczyć ja ignorować. Moje motto to nie przejmuj się rzeczami na które nie masz wpływu

Nie mamy ani wpływu ani wiedzy na temat głowy drugiego człowieka więc nie warto się nią przejmować i uważać że może nas osądzać.
Dla mnie ten komentarz mówi o tym w jakim stanie był ten człowiek a nie jest ani oceną ciebie ani twoich uwag wcześniejszych. Z tej perspektywy można człowiekowi nawet współczuć że własne ciągoty samobójcze wyrzuca na innych bo tak sobie z nimi nie poradzi.

Inna, Fragen, nie wiem, czy ignorowanie lub staranie się nie przejmować to dobry pomysł. W końcu to dość drastyczny atak na naszą osobę i o ile nie jesteśmy anonimowi, to warto zwrócić takiej osobie uwagę, że nie życzymy sobie takich komentarzy. Czasami można się starać wyjaśniać, jeśli to tylko głupota; a czasami odpłacić pięknym za nadobne.