Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Tematy dotyczące relacji z innymi ludźmi.
offy
Posty: 1
Rejestracja: ndz gru 22, 2019 11:07 pm

Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Postautor: offy » ndz gru 22, 2019 11:16 pm

Długo zastanawiałam się nad tytułem tego wątku, gdyż problem wydaje mi się dość złożony. Zacznę może od tego, że nie jestem osobą schizoidalną, ale w mniejszym lub większym stopniu identyfikuję się z wieloma cechami charakteryzującymi osobowość schizoidalną, a Wasze doświadczenia i refleksje, którymi dzielicie się na tym forum, stymulują moją analizę zachowań własnych i osób w moim otoczeniu. Z tego powodu uznałam, że jest to odpowiednie miejsce, aby prosić o radę i podzielenie się przemyśleniami.

Otóż zetknęłam się w życiu z jednostką, co do której mam silne podejrzenia osobowości schizoidalnej. Nie wiem, czy w tym konkretnym przypadku możliwe by było zdiagnozowanie zaburzenia, czy to tylko typ, ale wydaje mi się to tak naprawdę mało istotne dla kwestii dotarcia do sedna problemu.
Sprawa polega na tym, że łączył nas pewien rodzaj relacji interpersonalnej. Trudno tu mówić o emocjonalnej bliskości, ale mieliśmy kontakty osobiste, przez pewien czas rozmawialiśmy ze sobą praktycznie codziennie, zdarzało się też, że zwracał się do mnie po pomoc. Niemniej jednak, jego zaangażowanie w tę relację było dość sinusoidalne. Po przeprowadzeniu analizy doszłam do wniosku, że wycofywał się (bardzo jednoznacznie wycofywał, np. na kilka tygodni lub nawet miesięcy przedstawiał odpowiadać na moje wiadomości albo zupełnie ignorował fakt, że mnie widzi, mimo że kilka dni wcześniej spędzaliśmy godziny na rozmowie), kiedy tylko z mojej strony pojawiły się słowa świadczące o zaangażowaniu emocjonalnym typu "jesteś dla mnie ważny, zależy mi na tej relacji". Próby wyjaśniania nieporozumień między nami traktował bardzo powierzchownie. Po dłuższym czasie milczenia intensyfikował kontakt, zwykle odzywając się ni stąd ni zowąd jakby nigdy nic, jakby wcale nie było tej przerwy i poprzedzającej ją przykrej niedokończonej rozmowy. Do tego, w czasie kiedy kontakt był stały i dość intensywny, zdarzało się mu żartobliwie sugerować mi, że jestem mu obojętna, nie zależy mu na dbaniu o relację i nie traktuje mnie podmiotowo, poniekąd jakby chciał podtrzymywać kontakt, ale jednocześnie zachować wrażenie, że nie darzy mnie żadnymi ciepłymi uczuciami i nie czuje emocjonalnego przywiązania. Od dłuższego czasu nie opuszcza mnie wrażenie, że relacja byłaby możliwa wyłącznie na jego warunkach. Jakiekolwiek obiekcje z mojej strony, informacje o dyskomforcie jaki odczuwam w związku z jego zachowaniem, skutkowały gwałtownym odsunięciem się. Jednak nigdy nie odsunął się całkowicie, "na zawsze", przy nadarzającej się i odpowiadającej mu okazji inicjatywa odnowienia kontaktu wychodziła z jego strony (moje próby nawiązania rozmowy zawsze były ignorowane).

Obecnie jesteśmy na etapie milczenia z jego strony, z tym że z powodów niezależnych od naszej relacji nie będzie już sytuacji, w których spotykalibyśmy się spontanicznie i w których on mógłby rozpocząć rozmowę w taki sposób, aby nie było to interpretowane jako incjatywa, chęć inwestowania w kontakt.

Dodam jeszcze, że nasza relacja była czysto koleżeńska (chociaż niektóre nasze rozmowy przez osobę zdrową emocjonalnie mogłyby zostać określone jako flirt) i takie też są moje oczekiwania. Nie dążę do kontaktów romantycznych ani seksualnych.

Mam dwa zasadnicze pytania.
Pierwsze: czy warto w ogóle jeszcze podejmować próby naprawienia tej relacji, nawiązania z nim kontaktu, wyjaśnienia sprawy? Jaki jest najlepszy sposób na komunikację, który da mu poczucie bycia akceptowanym i zwyczajnie lubianym, a jednocześnie nie odstraszy nadmiarem emocji? Jak komunikować, że np. jest mi przykro w związku z jego zachowaniem, tak aby nie czuł się zobowiązany do okazywania emocjonalnego zaangażowania czy do jakichś deklaracji?
Drugie: czy jeśli mam podejrzenia, że może być osobą schizoidalną, powinnam (i jeśli tak, to w jaki sposób) mu to zasugerować? Wiem, że odczuwane w związku z tym cierpienie jest kwestią całkowicie indywidualną, być może nie przeszkadza mu to w ogóle, ale może być też tak, że doświadcza z tego powodu negatywnych emocji, że są sytuacje, z którymi sobie nie radzi, a może by chciał, stąd moje przypuszczenie, że kontakt z np. psychoterapeutą mógłby być dla niego użyteczny. Zależy mi na tym, żeby nie odniósł wrażenia, że ja mu coś zarzucam, że uważam, że coś z nim nie tak. Moje przemyślenia i chęć podzielenia się tym z nim wynikają z przyjacielskiej troski.

Jeżeli przyjdzie Wam do głowy coś, co uznacie za warte poruszenia w związku z tą sprawą, to będę naprawdę bardzo wdzięczna, chętnie też rozwinę poszczególne wątki, jeśli podałam za mało informacji.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Postautor: Inna » pn gru 23, 2019 7:00 am

Hej, byłam w podobnym związku choć u nas wątek romantyczny był nawet bardzo ale prysnął. Możesz poczytać o nim w moich postach. Jest tak dużo odpowiedzi na Twoje pytania, które padały również z mojej strony. Jedyne co mogę z doświadczenia powiedzieć to to, ze sama sobie nie poradzisz, choć byś stawała na uszach. Tu potrzebna jest terapia i chęć zmiany z jego strony, inaczej zwieje od ciebie zanim się obejrzysz.

Vorenus
Posty: 152
Rejestracja: śr maja 30, 2018 1:27 pm

Re: Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Postautor: Vorenus » pn gru 23, 2019 9:35 am

Terapia też nie pomoże.
Terapia otwiera nam oczy na wiele spraw, uczy nas pewnych zachowań i relacji, ale de facto nas nie zmienia.
Jako osoba z OS mogę powiedzieć, że każda moja dobra relacja z inną osobą to taka, która jest na moich warunkach. W innym wypadku uciekam z tej relacji. W przypadku, gdy nie mogę uciec (relacje służbowe, rodzinne) spłycam ją do niezbędnego minimum.

Dla nas fakt nie odzywania się do kogoś przez pół roku a potem kilka intensywnych spotkań i znów przerwa to norma. Nawet jak mamy świadomość, że jest to chore z punktu widzenia drugiej strony.
solus contra omnes

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Postautor: chudzielec » pn gru 23, 2019 1:34 pm

Vorenus pisze:
pn gru 23, 2019 9:35 am
Dla nas fakt nie odzywania się do kogoś przez pół roku a potem kilka intensywnych spotkań i znów przerwa to norma. Nawet jak mamy świadomość, że jest to chore z punktu widzenia drugiej strony.

O i tu w 100% się zgadzam.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Postautor: Inna » pn gru 23, 2019 7:04 pm

Wiem ze terapia nie zmienia ale pomaga o ile trafi się na właściwego psychologa. Bez chęci zrobienia czegokolwiek marnie to widzę.

Vorenus
Posty: 152
Rejestracja: śr maja 30, 2018 1:27 pm

Re: Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Postautor: Vorenus » śr gru 25, 2019 7:29 am

To się nie zmienia nigdy, nawet po dobrej terapii.
solus contra omnes

Schizoborder
Posty: 203
Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am

Re: Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Postautor: Schizoborder » śr gru 25, 2019 10:33 am

Ilekroć widzę tytuł tego wątku, to sobie w głowie odpowiadam "w ogóle się nie komunikować". Ma to sens. Wolę sama napisać, niż żeby ktoś się do mnie dobijał, bo go oleję, a mu będzie smutno.

Makary
Posty: 81
Rejestracja: czw paź 24, 2019 8:31 pm

Re: Jak komunikować się z osobą potencjalnie schizoidalną?

Postautor: Makary » czw gru 26, 2019 10:37 pm

Schizoborder pisze:
śr gru 25, 2019 10:33 am
Ilekroć widzę tytuł tego wątku, to sobie w głowie odpowiadam "w ogóle się nie komunikować". Ma to sens. Wolę sama napisać, niż żeby ktoś się do mnie dobijał, bo go oleję, a mu będzie smutno.
Chyba nikt już nie chcę uprawiać przynajmniej rzemiosła (skoro nie: sztuki) epistolarnego....


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości