Spotkanie?
Re: Spotkanie?
Cześć.
Ja bym nie miał nic przeciwko spotkaniu.
Może jest ktoś z Krakowa?
Ja bym nie miał nic przeciwko spotkaniu.
Może jest ktoś z Krakowa?
solus contra omnes
Re: Spotkanie?
Ja kiedyś byłbym za. Teraz podchodzę neutralnie. Jestem w miejscu z które miałbym "za daleko". Ale wpisuje się żeby było wam raźniej 

-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Spotkanie?
Jaki sens ma mieć spotkania z innymi osobami schizoidalnymi?
Re: Spotkanie?
Być może poczucie, że "nie jestem sam"? Choć ja mam to szczęście, że na co dzień mam do kogo gębę otworzyć.
Life is suffering.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Spotkanie?
Ja wiem że nie jestem sam ale nie poprawia mi to nastroju.
No może trochę ale chyba raczej schizoidzi są nudni w relacjach bo nie ma o czym gadać z nami "normalny".
A jak się dwie osoby spotkają nie zainteresowane kontaktem to raczej nie będzie udane.
No może trochę ale chyba raczej schizoidzi są nudni w relacjach bo nie ma o czym gadać z nami "normalny".
A jak się dwie osoby spotkają nie zainteresowane kontaktem to raczej nie będzie udane.
Re: Spotkanie?
A czemu te niezainteresowane kontaktem osoby piszą na forach internetowych? 
A swoją drogą - jakoś to forum ostatnio przerażająco żywe. Czeżby lato i cykl Calvina zaczął w chloroprastacch lepiej zachodzić?

A swoją drogą - jakoś to forum ostatnio przerażająco żywe. Czeżby lato i cykl Calvina zaczął w chloroprastacch lepiej zachodzić?
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Spotkanie?
No w sumi wiecie ja się mogę spotkać z kazdym i gdziekolwiek dlatego ze mam już wyjebane na lęki które niszczą mi życie 0d tylu lat.
Re: Spotkanie?
WastedReincarnation pisze: ↑sob cze 08, 2019 8:18 pmW sumie możesz mieć rację, może głupio by było spotkać się, wymienić 4 zdania i dalej siedzieć w ciszy.
Ja raczej jestem kiepski w improwizowanej wymianie. Pisanie pozwala mi poskładać zdania, upewnić się, że maja jakiś sens (choć też bywa z tym różnie).
Z drugiej strony powstrzymuję się z wyjawianiem tutaj szczegółów. Ze względu na minimalne prawdopodobieństwo, że ktoś z mojego otoczenia będzie na tyle bystry aby tutaj trafić, skojarzyć szczegóły lub użyte zwroty. Normki mają spore problemy z przyswajaniem trudnej rzeczywistości.
Ja jestem z południowego zachodu. W sumie nie mam nic przeciwko spotkaniu, nawet gdyby miało być nieudane. Ostatnio mam jednak intensyfikację sytuacji z pracą i w weekendy będę raczej odsypiał, i nie zdecyduję się na kilka godzin samej podróży.
Re: Spotkanie?
Ja, dopóki nie osiągnę normalnej wagi, nie chcę się nikomu pokazywać, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Później - może? Ale raczej byłabym za tym, żeby spotkać się w kilka osób niż we dwie, tak może będzie raźniej. Kiedyś byłam na zlocie nieśmiałych i było całkiem spoko, więc organizacja czegoś takiego nie jest chyba złym pomysłem, problem jest tylko z odległościami dzielącymi zainteresowanych.
Re: Spotkanie?
zima, postaraj się nie przejmować wagą, ja przytyłem na antydepresantach już prawie 40 kg i będąc na diecie co najwyżej nie grubnę dalej (a jak sobie na coś pozwolę to od razu grubnę)
. Najgorsze jest to, że poza zanikiem objawów psychosomatycznych to psychicznie w ogóle nie czuję się lepiej.
Wiem, że to trudne, ale czasami pokazanie takiego przysłowiowego "środkowego palca" celebryckim kanonom piękna i sztucznej ludzkiej hierarchii społecznej nieco pomaga.

Wiem, że to trudne, ale czasami pokazanie takiego przysłowiowego "środkowego palca" celebryckim kanonom piękna i sztucznej ludzkiej hierarchii społecznej nieco pomaga.
Life is suffering.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości