Zmiana decycji

Tematy dotyczące relacji z innymi ludźmi.
hotaru27

Re: Zmiana decycji

Postautor: hotaru27 » pt cze 28, 2019 3:05 pm

Wybaczcie, że się tak wtrącam od czapy trochę wręcz.

W, ja również nie rozumiem DDA wiążących się z alkoholikami. Sama jestem DDA, a od ludzi nadużywających od razu mnie odpycha. Bardzo długo miałam nawet problem z tym żeby napić się choćby odrobiny alkoholu. Teraz zdarza się, że trochę się napiję, ale zawsze mocno się kontroluję jakbym bała się, że jestem tak genetycznie podatna na uzależnienie, że w ogóle tego świństwa nie powinnam tykać. Obecnie z trudem wypijam jedno piwo czy drinka i nie chcę więcej. Zresztą DDA dzielą się chyba głównie na dwie grupy (jeśli się mylę poprawcie mnie). Jedna brnie w alkoholizm i patologię, druga panicznie wręcz boi się alkoholu lub go unika. Wydaje mi się, że mało jest tych osób plasujących się pomiędzy. Ogólnie ludziom chyba ciężko mieć zdrowy stosunek do alkoholu, a już zwłaszcza tym będącym DDA.

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Zmiana decycji

Postautor: fifikse » pt cze 28, 2019 4:28 pm

...
Ostatnio zmieniony ndz mar 10, 2024 11:34 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmiana decycji

Postautor: Inna » pt cze 28, 2019 4:35 pm

W, ja również nie rozumiem DDA wiążących się z alkoholikami.
Może chodzi o to, że to co znane jest dla mózgu bezpieczniejsze? DDA wiąże się z alkoholikiem bo tak łatwiej, bo kieruje się drogą, która została już przetarta. Nie wychodzi poza środowisko, które zna a zatem nie szuka wśród innych ludzi ...

fifikse
Posty: 309
Rejestracja: pn sty 04, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Zmiana decycji

Postautor: fifikse » pt cze 28, 2019 4:44 pm

...
Ostatnio zmieniony ndz mar 10, 2024 11:34 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.

redroom

Re: Zmiana decycji

Postautor: redroom » pt cze 28, 2019 5:37 pm

Inna pisze:
pt cze 28, 2019 2:51 pm
Jest to myśl. A będziesz recenzentem ? :wink:
Do recenzenta to mi daleko, ale z chęcią przeczytam i podzielę się swoimi spostrzeżeniami.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Zmiana decycji

Postautor: W » ndz cze 30, 2019 1:33 am

W pisze:
pt cze 28, 2019 3:45 am
W takim razie jestem poważnie chory ...
Inna pisze:
pt cze 28, 2019 10:10 am
A próbowałeś spojrzeć na siebie kiedyś z innej perspektywy? Bez pryzmatu choroby, problemów, zaburzeń czy jak tam to zwał.
fifikse pisze:
pt cze 28, 2019 4:44 pm
jak rozumiem to jest do mnie, bo post wcześniej zacytowałeś mnie, po czym dodałeś ten post po części jeszcze nawiązując do tego co wyżej zacytowałeś. w sumie to łatwiej mi się odnieść do tego, niż próbować diagnozować Cię albo oceniać jak bardzo jesteś chory/niechory.

Wybaczcie zamieszanie ;). To pociągnięcie choroby było ironiczną zaczepką. Cała ta uwaga miała wskazać, że jestem tym innym rodzajem, dla którego intelektualne rozgrzebywanie jest czymś naturalnym (za prawdziwego analityka też się nie uważam, za mało u mnie sumienności a za dużo intuicji).

Fragment o chowaniu się na forum miał być sarkastyczny i nieskierowany bezpośrednio do żadnej z Was, był, tylko najwyraźniej jest źle napisany ;).



Inna pisze:
pt cze 28, 2019 10:10 am
Przecież to co masz, też nie wzięło się z nikąd. Skoro raz wdrukowałeś coś, to drugi raz też można.

To zależy od tego jaką funkcję pełni. Znowu: jeśli trauma w dzieciństwie wdrukowuje w głowę schematy nieadekwatne i przeszkadzające w życiu dorosłym wtedy zmiana programu ma sens. Jeśli przystosowawczo niewłaściwe zachowania czy myślenie bierze się ze stałych, realnych cech i nie jest pustą reakcją lękową, wtedy wmawianie komuś żeby zmienił postawę jest niezupełnie trafione. Nie stąd bierze się w OS problem „maski”, udawania, odgrywania nieswojej roli, czy, przynajmniej w jakimś stopniu, derealizacji? Szczerze, nie wiem co w takiej sytuacji można sensownie robić poza zagryzaniem zębów, próbą obejścia problemu przez zmianę środowiska albo unikanie pewnych sytuacji. Żeby było jasne, to co piszę jest próbą wydestylowania problemu, w praktyce jestem zdolny do tworzenie jakiegoś kompromisu, co prawda marnego, ale też jakoś bezdomne pustelnictwo nie garnie się żeby zabrać mnie na swoje błogie, utęsknione łono.

Inna pisze:
pt cze 28, 2019 10:10 am
Zmiany są dobre, czemu mam się ich nie domagać ?

Sugerujesz, że nie ma złych zmian czy po prostu odruchowo je ignorujesz? Próbujesz naginać coś co się nie nagnie w takim stopniu jakbyś chciała. Ten materiał ma wady i nawet po wzmocnieniu będzie mieć ograniczone możliwości, musisz określić na ile jest to wina wadliwego materiału (i wtedy On ma rację, że to nie ma sensu) a na ile Twoich „starań” (tutaj ostatecznie sama musisz ocenić ich sens). Twój schizoid się złamał. Jeśli potrzebujesz takiego, który nagina się w większym stopniu, w stronę, w którą potrzebujesz, to w sumie wasza sytuacja rozwiązała się w naturalny sposób.

Inna pisze:
pt cze 28, 2019 10:10 am
Czarnowidztwo...nie wszytsko jest złe a OS tak to postrzega. Chociażby to zaburza obraz rzeczywistości.

Chyba nie bardzo rozumiem, co Ty rozumiesz jako „czarnowidztwo”. Wszystko nie jest „złe” i schizoid niekoniecznie widzi wszystko jako „złe”, nawet jak ma depresję. Schizoid nie odbiera doznań tak jak Ty, szczególnie nie odbiera doznań pozytywnych. Brak doznań pozytywnych nie musi oznaczać, że coś jest „złe”, negatywne. Dla mnie doznania to moja osobista sprawa i nie mają bezpośrednio nic wspólnego z rzeczywistością, tylko z moim stosunkiem do niej, szczególnie to na ile chcę w czymś uczestniczyć. Jeśli napisałem coś, co uznajecie za niezgodne z rzeczywistością, to wskażcie mi wprost, może wtedy czegoś się nauczę, może.

Inna pisze:
pt cze 28, 2019 10:10 am
Formujesz je na pdostawie wiary i informacji zwrotnej dostarczanej przez życie. Nie ma tam albo. Jak często dostajesz poztywną informację zwrotną to czemu masz wierzyć, że kolejna będzie negatywna?

Otóż to. Możemy się spierać w nieskończoność o to, co jest przyczyną a co skutkiem dopóki nie powstaną badania w pełni rozwijające wątpliwości. Sytuacje, które dla ludzi są zwykle przyjemne, dla mnie często są niejednoznaczne, zawierają szczegóły, których nie potrafię ignorować. Dotyczy to nawet bardzo prostych sytuacji jak zjedzenie czegoś dobrego gdy jestem głodny, dla mnie jest to złożony zestaw doznań (nie będę tutaj rozbierał tego na części). Kompletnie nie potrafię zrozumieć jak ludzie potrafią traktować różne doznania tak jednoznacznie (negatywnych też to dotyczy np. nie jestem w stanie zrozumieć jak ludzie mogą narzekać na deszcz, albo zimno które działa na mnie w pewnym stopniu ożywiająco i pobudzająco) i rozpływać się w nich. Jestem przekonany, że część ludzi taki po prostu już ma niejednoznaczny odbiór i nie jest w stanie poddać się jedynie słusznej „jasnej stronie mocy”. Więc moja informacja zwrotna nie jest taka prosta, nawet gdy według innych powinna być jednoznaczna.



fifikse pisze:
pt cze 28, 2019 4:44 pm
gdzieś tam rozumiem, co większości ludzi szczęście daje, jaka "postawa" właśnie, czy nastawienie do życia szczęśliwym człowieka czyni.

Wierzę, że szczęśliwe momenty się zdarzają i że ludzie „normalni” są lepiej przystosowani do warunków środowiskowych, co zwiększa częstość takich przeżyć. Wierzę też w istnienie mniejszości szczodrze obdarowanych przez los. Wierzę też, że ignorowanie, selektywne podejście do wielu problemów i szczegółów, których ja ignorować nie potrafię, zwiększa to dopasowanie.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Zmiana decycji

Postautor: W » ndz cze 30, 2019 1:54 am

@redroom

Podchwycam dobry pomysł i przenoszę dyskusję do oddzielnego tematu:

viewtopic.php?f=2&t=342

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmiana decycji

Postautor: Inna » ndz cze 30, 2019 10:01 am

Sugerujesz, że nie ma złych zmian czy po prostu odruchowo je ignorujesz? Próbujesz naginać coś co się nie nagnie w takim stopniu jakbyś chciała. Ten materiał ma wady i nawet po wzmocnieniu będzie mieć ograniczone możliwości, musisz określić na ile jest to wina wadliwego materiału (i wtedy On ma rację, że to nie ma sensu) a na ile Twoich „starań” (tutaj ostatecznie sama musisz ocenić ich sens). Twój schizoid się złamał. Jeśli potrzebujesz takiego, który nagina się w większym stopniu, w stronę, w którą potrzebujesz, to w sumie wasza sytuacja rozwiązała się w naturalny sposób.
Nie ignoruje. Nie chodzi mi o efekt jaki ze zmiany wyniknie (dobry czy zły). Chodzi o to ze każda zmiana uczy czegoś nowego. Za każdym razem jak coś czytasz to w pewien sposób się zmieniasz, twoje mylenie się zmienia. Każde nowe doświadczenie jest zmianą. Nie rodzisz się i nie umierasz taki sam.

Wiedziałam, ze materiał ma wady i akceptowałam je. Domagałam się nie zmiany a akceptacji moich wad. Próbowałam znaleźć kompromis do którego jak sam twierdzisz jesteś zdolny tak samo jak on. Próbowałam pokazać mu swój sposób odbioru świata. Nie wiem czy słuszny czy nie, ale inny=mój. Żeby wiedzieć jaka droga chce się iść trzeba mieć porównanie. Ja się naginałam żeby zrozumieć jego świat i nie złamałam się.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmiana decycji

Postautor: Inna » ndz cze 30, 2019 10:34 am

czarnowidztwo”. Wszystko nie jest „złe” i schizoid niekoniecznie widzi wszystko jako jako złe
Złe to może nie najlepsze słowo, słuszna uwaga ;) ale brak pozytywnych doznań sprawia, ze nie dostrzega się już ich w życiu, nie identyfikuje ich. Ale nie oznacza to, ze ich nie ma. To ze czegoś nie widzę nie oznacza, ze nie istnieje. Na tej podstawie twierdze, ze zaburza to obraz świata.

Naginanie jak to ująłeś w moim odczuciu to pokazywanie, ze można inaczej. Ty możesz to wdrożyć w życie bądź nie. Czy i jak to zrobisz to już twoja decyzja. Nie naginanie i nie weryfikowanie niczego jest staniem w miejscu nie życiem.

zima
Posty: 287
Rejestracja: ndz mar 27, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Malbork
Kontakt:

Re: Zmiana decycji

Postautor: zima » sob lip 06, 2019 6:28 pm

hotaru27 pisze:
pt cze 28, 2019 3:05 pm
Wydaje mi się, że mało jest tych osób plasujących się pomiędzy. Ogólnie ludziom chyba ciężko mieć zdrowy stosunek do alkoholu, a już zwłaszcza tym będącym DDA.
No może być mało, ja jestem przykładem. Mój tata jest alkoholikiem, który nie pije, a ja mam do alkoholu obojętne podejście. Jedynie odstręcza mnie od piwa, bo pijaczki spod sklepu mnie do niego zniechęciły (chodzi o smród).
A tak dodam, że jestem też w sumie DDD, bo w rodzinie była mocna patologia i nie znoszę tzw. bad boyów, podobają mi się grzeczni chłopcy, ale z byłym tak trafiłam, że w zasadzie jest niegrzeczny (tzn. buntowniczy), ino krył się z tym i sprawiał wrażenie fajnego dla mnie. Możliwe też, że osobom DDA i DDD trudno ocenić, kto jest jaki, chociaż równie dobrze to może dotyczyć wszystkich.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmiana decycji

Postautor: Inna » sob lip 06, 2019 10:44 pm

Pierwsze boomboxy firmy Sony pojawiły się w latach siedemdziesiątych. Do Polski dotarły później. Były hitem komunijnych prezentów. Obok zegarków z kalkulatorem i melodyjkami.

Sony to jednak poważna firma i minimalizuje ryzyko. Jak? Organizując badania marketingowe. W tym moje „ulubione” grupy fokusowe. Tak też było przed wprowadzeniem na rynek pierwszych boomboxów. Pytanie brzmiało – czy sprzęt ma być w jaskrawym kolorze, czy też w nudnej posępnej czerni. To pytanie zadano grupie nastolatków, którzy uczestniczyli w takiej właśnie formie deklaratywnego badania jakościowego.

Prawie wszyscy odpowiedzieli – każdy, tylko nie czarny. Po badaniu każdy z uczestników mógł wziąć do domu jednego boomboxa. Prawie wszyscy wybrali czarne.

Wniosek? Nie ufaj deklaracjom. Obserwuj zachowania.

To nie moje ale tak w odpowiedzi na to co napisała zima mi się skojarzyło.

redroom

Re: Zmiana decycji

Postautor: redroom » ndz lip 07, 2019 12:20 am

Inna pisze:
sob lip 06, 2019 10:44 pm
Pierwsze boomboxy firmy Sony pojawiły się w latach siedemdziesiątych. Do Polski dotarły później. Były hitem komunijnych prezentów. Obok zegarków z kalkulatorem i melodyjkami.

Sony to jednak poważna firma i minimalizuje ryzyko. Jak? Organizując badania marketingowe. W tym moje „ulubione” grupy fokusowe. Tak też było przed wprowadzeniem na rynek pierwszych boomboxów. Pytanie brzmiało – czy sprzęt ma być w jaskrawym kolorze, czy też w nudnej posępnej czerni. To pytanie zadano grupie nastolatków, którzy uczestniczyli w takiej właśnie formie deklaratywnego badania jakościowego.

Prawie wszyscy odpowiedzieli – każdy, tylko nie czarny. Po badaniu każdy z uczestników mógł wziąć do domu jednego boomboxa. Prawie wszyscy wybrali czarne.

Wniosek? Nie ufaj deklaracjom. Obserwuj zachowania.

To nie moje ale tak w odpowiedzi na to co napisała zima mi się skojarzyło.
Były nawet badania naukowe dotyczące różnicy między deklarowanymi, pożądanymi cechami u szukanego partnera a tymi wybieranymi. Zazwyczaj ludzie deklarowali, że oczekują określonych cech charakteru. Później badano to, jakich wyborów dokonywali i okazywało się, że najczęściej wybierali tych najbardziej atrakcyjnych fizycznie. Deklarowane cechy charakteru schodziły na dalszy plan. Wniosek? Taki sam, jak w przypadku badania Sony: Nie ufaj deklaracjom. Obserwuj zachowania.

zima
Posty: 287
Rejestracja: ndz mar 27, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Malbork
Kontakt:

Re: Zmiana decycji

Postautor: zima » ndz lip 07, 2019 1:28 pm

Inna pisze:
sob lip 06, 2019 10:44 pm
Pierwsze boomboxy firmy Sony pojawiły się w latach siedemdziesiątych. Do Polski dotarły później. Były hitem komunijnych prezentów. Obok zegarków z kalkulatorem i melodyjkami.

Sony to jednak poważna firma i minimalizuje ryzyko. Jak? Organizując badania marketingowe. W tym moje „ulubione” grupy fokusowe. Tak też było przed wprowadzeniem na rynek pierwszych boomboxów. Pytanie brzmiało – czy sprzęt ma być w jaskrawym kolorze, czy też w nudnej posępnej czerni. To pytanie zadano grupie nastolatków, którzy uczestniczyli w takiej właśnie formie deklaratywnego badania jakościowego.

Prawie wszyscy odpowiedzieli – każdy, tylko nie czarny. Po badaniu każdy z uczestników mógł wziąć do domu jednego boomboxa. Prawie wszyscy wybrali czarne.

Wniosek? Nie ufaj deklaracjom. Obserwuj zachowania.

To nie moje ale tak w odpowiedzi na to co napisała zima mi się skojarzyło.
No właśnie ja biorę to z moich zachowań. Od np. takich przeklinających od razu mnie odrzuca, a cichutcy i grzeczni na mnie działają, widzę to wyraźnie w pracy. Były nabrał mnie na to, że posłusznie obierał ziemniaki/pieczarki jak tylko jego mama go poprosiła. Ze swoim buntowniczym charakterem się po prostu krył albo umiejętnie tłumaczył swoje zachowania/kłamał. A później uczucie spowodowało, że nie zwracałam uwagi na jego wady, które obecnie mnie od niego odstręczają.
Inna sprawa, że mama sobie wybrała tatę, a on jest taki, że kiedy mama mówi mu jak ma coś zrobić, to nic nie powie, ale zrobi po swojemu. Podobno kobiety lubią facetów podobnych do swoich ojców, a były jest mniej więcej taki jak mój tata. Nawet mleka obydwaj nie lubią.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Zmiana decycji

Postautor: chudzielec » pn lip 08, 2019 12:42 pm

Inna pisze:
sob lip 06, 2019 10:44 pm
Wniosek? Nie ufaj deklaracjom. Obserwuj zachowania.
Dopiero niedawno o tym słuchałem.

Myśl jest dużo mniej warta niż czyn.
Człowiek sam nie wie czego chce zanim nie spróbuje i poczuje zamiast tylko symulować w myślach.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Zmiana decycji

Postautor: Inna » pn lip 08, 2019 1:43 pm

Myśl jest dużo mniej warta niż czyn.
Człowiek sam nie wie czego chce zanim nie spróbuje i poczuje zamiast tylko symulować w myślach.
Otóż to :)


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości