Zainteresowanie rozmówcą
Zainteresowanie rozmówcą
Niedawne doświadczenia upewniły mnie, a ostatnia aktywność na forum zainspirowała do napisania tego: nie interesuje mnie mój rozmówca. W potocznym znaczeniu „nie interesujesz mnie” jest pejoratywne, mój brak zainteresowania jest zdecydowanie neutralny z zachowaniem podstawowego szacunku. W rozmowie interesuje mnie temat, jeśli mnie interesuje i mam perspektywę na ugranie czegoś nowego, bo inaczej nie mam nic do powiedzenia. Mam też skłonność do mówienia czasem rzeczy, do których nie jestem przekonany lub nawet uznaję za nieprawdziwe, żeby przetestować co ta osoba może w tej kwestii powiedzieć. Chcę po prostu sprawdzić czy mogę więcej się o danym temacie dowiedzieć, poznać ewentualnie jakieś ciekawe rozumowanie i swoje braki. Bywa, że takie podpuszczanie kończy się przypisywaniem mi kwestii, których tak naprawdę nie myślę, nie uznaję, albo tracę spójność tego co mówię. Jedyna różnica jest, gdy jestem z kimś związany na jakiejś praktycznej płaszczyźnie, wtedy nie da się uniknąć omawiania spraw doświadczanych wspólnie.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Zainteresowanie rozmówcą
Tak jak kiedyś pisałem w pewnym sensie wszyscy ludzi to dla mnie jedna osoba. Czasem miesza mi się co komu mówiłem.
Coś jakby dane pojawiające się na wejściu algorytmu.
Interesuje mnie sam proces rozmowy i innych interakcji z ludźmi.
Rzadko (nigdy?) natomiast ludzie sami w sobie.
Ja mam skłonność do lekkiego fantazjowania i ubarwiania. Czasem przedstawiam coś co mogło się teoretycznie wydarzyć (wg mentalnych symulacji) jako coś co faktycznie się wydarzyło. Robię tak chyba po to żeby zwiększyć wiarygodność swoich teorii.
Przykładowo mówię:gdzieś o tym czytałem, gdzieś już to widziałem zamiast: myślę ze to może być tak i tak.
Dawniej czasami "testowałem" ale to się źle kończyło. Ludzie przyjmowali moje balony próbne za głębokie prawdziwe poglądy.
Ewentualnie gubiłem się w tym wszystkim nie pamiętając co wymyśliłem.
Re: Zainteresowanie rozmówcą
...
Ostatnio zmieniony czw mar 14, 2024 9:21 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zainteresowanie rozmówcą
Schizoidzi już tak chyba mają, że wolą opowiadać o sobie, niż słuchać o kimś.
Life is suffering.
Re: Zainteresowanie rozmówcą
...
Ostatnio zmieniony czw mar 14, 2024 9:22 pm przez fifikse, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zainteresowanie rozmówcą
Też tak mam, na początku jak ktoś mnie nie zainteresuje to nie, a czasem potrafię popaść w jakaś skrajność, że chce o kimś wiedzieć wszystko (zwłaszcza w bliższym relacjach) i wręcz potrafię grzebać w przeszłości i wiedzieć wszystko za wszelką cenę co jest czasem trochę natrętne...
Re: Zainteresowanie rozmówcą
Z samym słuchaniem nie mam żadnego problemu, bardziej z „prawidłowym” reagowaniem na to co usłyszę . Raczej nie mówię o sobie za dużo . Pisanie o sobie jest za to łatwiejsze, przynajmniej w jakimś stopniu wiesz o czym pieprzysz . Odbiór przeważnie wymaga jakiegoś reagowania, trudno spektakularnie reagować gdy się nie ma jakiegoś podniecenia do wielu rzeczy, rzeczywistość jest taka jaka jest, i gdy nie ma się wiedzy, którą można by się podzielić, trudno coś komentować albo zadawać sensowne pytania. Gadka o pogodzie raczej też przeze mnie nie przejdzie, trudno się czymś takim przejmować .
Re: Zainteresowanie rozmówcą
Ja np. nie lubię rozmów z ludźmi, którzy mają tendencję do tak zwanego pieprzenia. Czyli informację, którą mogliby przekazać konkretnie w 10 sekund, ubierają w tonę niepotrzebnych szczegółów i wątków pobocznych na dobrych 5 minut. Strasznie mnie to nudzi i niecierpliwi.
Life is suffering.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości