Wiem na swoim przykładzie, że większość osób nie lubi dzielić się fantazjami, ale i tak chciałabym czyjeś poznać.
Ja zawsze pod koniec roku dużo marzę i czasem mam tak, że w ogulę nie wiem co się dzieje na zewnątrz. Napiszę o swoich fantazjach jak ktoś odpisze.
Marzenia
-
- Posty: 101
- Rejestracja: sob sie 20, 2016 9:33 pm
Re: Marzenia
To są jakieś fantazje o tematyce życiowej czy może dotyczące sfery otaczającego nas świata? Bo chyba o to chodzi jeżeli o marzenia.
Ja kiedy byłem młodszy miałem bardzo rozbudowane marzenia. Myślałem o posiadaniu rodziny, byciu u boku kobiety (nawet miałem pewne wymagania pod tym względem), może o dzieciach i warunkach w jakich bym żył. Życie zweryfikowało marzenia i teraz by mi wystarczyło skończenie studiów, znalezienie pracy która by satysfakcjonowała i święty spokój bo na resztę nie liczę.
Ja kiedy byłem młodszy miałem bardzo rozbudowane marzenia. Myślałem o posiadaniu rodziny, byciu u boku kobiety (nawet miałem pewne wymagania pod tym względem), może o dzieciach i warunkach w jakich bym żył. Życie zweryfikowało marzenia i teraz by mi wystarczyło skończenie studiów, znalezienie pracy która by satysfakcjonowała i święty spokój bo na resztę nie liczę.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Marzenia
Moje marzenia to mieszkanie w porzuconej stacji arktycznej, w domku pośrodku Bieszczad lub w innym miejscu gdzie jest święty spokój. Czasem mieć z kim porozmawiać po powrocie z pracy. To z takich które chciałbym żeby się spełniły.
Z czystych fantazji to pewna kobieta która jest mixem realnej z domieszka moich urojeń.
Chciałbym żeby ten obraz z mojej głowy stał się realnością.
Z czystych fantazji to pewna kobieta która jest mixem realnej z domieszka moich urojeń.
Chciałbym żeby ten obraz z mojej głowy stał się realnością.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: śr wrz 07, 2016 3:18 pm
Re: Marzenia
Moje marzenia opowiadają o mnie, bloody i obsydianie. Skracając szybko obsydian ( naoglądało się anime i zaczęło się tworzyć dziwne imiona) do mnie zarywa, jest ideałem w wyglądzie i charakterze jest psychopatą, zabija ludzi. Ja oczywiście mu się nie daję jestem mniej człowiekiem od niego choć on nie jest człowiekiem ale czasem się tak zachowuje, ciągle upominam go o zasadach , które sobie wyznaczyłam. Bloody to zwariowana ( jeśli tak można nazywać to, że na głodzie próbowała mnie zabić) psychopatka, która uwielbia mordować ludzi. Na prawie koniec blo i obsyd nie są ludźmi ( nienawidzę ludzi, wiem, że moje podejście do pewnych spraw jest destrukcyjne i jak by mi dali rządzić Polską to by było gorzej niż w Korei chodzi o to, że nie mogę się pogodzić z seksualnością człowieka a sama nie czuję się człowiekiem). Moje marzenia to w dużym skrócie świat prawdziwy + kilka postaci i ja posiadająca nieograniczone pole do popisu no bo w końcu to moje marzenia.
I jeszcze jedno nie radzę sie kompletnie odcinać od świata bo szybko marzenia staną się tym światem a wtedy prosto o pomyłkę.
I jeszcze jedno nie radzę sie kompletnie odcinać od świata bo szybko marzenia staną się tym światem a wtedy prosto o pomyłkę.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Marzenia
Mając władze absolutna tylko jedno bym zrobił: całkowicie uniemożliwił ludziom rozmnażanie się.bloody death pisze:(nienawidzę ludzi, wiem, że moje podejście do pewnych spraw jest destrukcyjne i jak by mi dali rządzić Polską to by było gorzej niż w Korei chodzi o to, że nie mogę się pogodzić z seksualnością człowieka a sama nie czuję się człowiekiem).
Wiele razy o tym myślałem.
-
- Posty: 101
- Rejestracja: sob sie 20, 2016 9:33 pm
Re: Marzenia
Czy to jest jakaś aluzja do Steven Universe? Pierwsze moje skojarzenie dla tego imienia to ta kreskówka. Dla tych co nie wiedzą o co chodzi - to taki serial CN o chłopcu wychowywanym przez superbohaterki: Ametyst, Granat i Perłę. Seria znana z klimatu i... podtekstów z kategorii genderowej. Nie śledzę aczkolwiek wiem że takie coś istnieje.Skracając szybko obsydian ( naoglądało się anime i zaczęło się tworzyć dziwne imiona)
Jesteś pewna swojej diagnozy? Miałem jeszcze o coś spytać ale widzę że dałaś odpowiedź. To spytam o coś innego. Od kiedy funkcjonujesz w tym świecie? Może jest jakiś moment, wydarzenie od którego to się zaczęło? To się nazywa z angielskiego maladaptive daydreaming. Mam swój równolegly świat od 13 lat (mam 21 lat), właściwie jest to mocno rozbudowane uniwersum oparte o rzeczywiste postacie czy lokacje. Wyskoczył on przypadkiem jako forma odreagowania i strategia kompensacyjna wobec skłonności izolacyjnych, nadwrażliwości i doświadczonych wówczas cierpień. W moim uniwersum mocnym źródłem inspiracji są Bałkany. Jednak potrafię znaleźć tą granicę od której mogę się odciąć. Pewno dlatego że mózg nie pracuje już na takich obrotach jak kiedyś no i mam swoje sprawy.(opis bohaterów)
Powiedz mi co według ciebie znaczy "nie czuję się człowiekiem" bo jestem ciekaw?
Wśród części moich nielicznych znajomych modny jest antynatalizm. Nie wiem na ile interesują się nim z nutką ironii bo to jest modne w internecie a na ile na poważnie.Mając władze absolutna tylko jedno bym zrobił: całkowicie uniemożliwił ludziom rozmnażanie się.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: śr wrz 07, 2016 3:18 pm
Re: Marzenia
Jesteś pewna swojej diagnozy?
Powiedz mi co według ciebie znaczy "nie czuję się człowiekiem" bo jestem ciekaw?
Dostałam diagnozę w Miliczu na dziecięco młodzieżowym a tak poza tym byłam na dziennym na Białowieskiej we Wrocławiu z podejrzeniami aspergera i wykluczyli i właśnie przez ten pobyt skierowali mnie do Milicza. Odnośnie od kiedy funkcjonuje to od ok 3 lat niemal całkowicie ale nawet jako pięciolatka miałam zbyt rozwinięte marzenia. A co odnośnie tego że nie czuję się człowiekiem to
jest to związane z zasadami które sobie wmówiłam tak, że nawet w snach się ich trzymam, wstrętem do ludzi, zbyt dużą dawką marzeń .
Jak mi ktoś mówi, że jestem człowiekiem lub by się zapytał czy jestem dziewczyną to chcę zaprotestować, po prostu czuję się lepsza od ludzi przestrzegając swoich zasad i nie kochając ani nie pożądając.
odnośnie po-poprzedniego wpisu fajnie, że ktoś myśli podobnie jak ja, jak komuś mówiłam swoje poglądy to uznawali mnie za niedoświadczoną małolatę i kretynkę.
Imię obsydian wymyśliłam na Białowieskiej jak mi się nudziło i nie ma powiązania z żadnym anime i żadną mangą.
Re: Marzenia
Też miałem taki okres (w liceum), że "nie czułem się człowiekiem", czy może nie chciałem być człowiekiem...w sumie to samo. Bo czułem się tak odmiennie od reszty otoczenia, byłem właściwie zewnętrznym obserwatorem - nie uczestnikiem tego cyrku. Cytat z piosenki (szukałem wtedy bardzo długo piosenki, z którą mógłbym się zidentyfikować i w końcu znalazłem w najdalszych głębinach muzyki alternatywnej; i było to dla mnie dość intymne przeżycie; teraz już nie byłbym w stanie tego słuchać):
Teraz o tym myślę tak: czy "czuć się człowiekiem" to znaczy coś bardziej ponadto niż "czuć swoje mięcho i flaki, z których jestem złożony" ? W końcu moje ciało jest gatunku Homo Sapiens.W środku nie jestem człowiekiem, bo nie jestem czerwona. Moja ludzkość skończona. Tak naprawdę nie zaczęła się nigdy!
Re: Marzenia
Chciałbym zamienić się w pomnik zimny i niewzruszony...i trwać. Tylko gdzie bym stał? Jeżeli w mieście to szczali by na mnie pijani imprezowicze i obsikiwali sprayem nastolatkowie dla zaznaczenia swojego terytorium, wdrapywałyby się i łaziły po mnie dzieci i turyści. Lecz gdybym stanął poza miastem obrósłbym mchem oraz pyłem i nie mógłbym robić tego, co lubię najbardziej - obserwować...niczego poza przejeżdżającymi samochodami, ptakami i pędrakami w ściółce oraz staruszkami pielącymi klomb pode mną. Zatem musiałoby to być miejsce poza zasięgiem ludzi, z dobrą perspektywą widzenia. Już wiem:
chciałbym być kamiennym gargulcem na szczycie ratuszowej wieży rzygającym na motłoch na dole.
chciałbym być kamiennym gargulcem na szczycie ratuszowej wieży rzygającym na motłoch na dole.
-
- Posty: 49
- Rejestracja: śr wrz 03, 2014 12:00 am
Re: Marzenia
Moje racjonalne marzenia dawno poszły się j...
Obecnie mam "dwie strony". Moja "jasna" strona marzy o życiu w jakiejś pięknej magicznej krainie w której jest możliwość używaniu różnych czarów i żeby w niej było kilka przyjaznych sympatycznych istot.
Moja "ciemna" strona marzy o byciu kimś typu Lord Voldemort i wykorzystania potęgi czarnej magii do porachowania się z ludzkością.
Obecnie mam "dwie strony". Moja "jasna" strona marzy o życiu w jakiejś pięknej magicznej krainie w której jest możliwość używaniu różnych czarów i żeby w niej było kilka przyjaznych sympatycznych istot.
Moja "ciemna" strona marzy o byciu kimś typu Lord Voldemort i wykorzystania potęgi czarnej magii do porachowania się z ludzkością.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości