Metoda 10/10/10

Ogólnie o osobowości schizoidalnej.
chudzielec
Posty: 1257
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Metoda 10/10/10

Postautor: chudzielec » wt lip 02, 2024 8:12 am

Próbuje wyjść z wieloletniego życiowego impasu.

Tytułowa metoda polega na ocenie przed podjęciem ważnych decyzji jak się będziemy czuli po 10 minutach / 10 miesiącach /10 latach.

Potraficie to zastosować do waszej obecnej sytuacji? myślicie że może być przydatne?

observer
Posty: 520
Rejestracja: sob kwie 15, 2017 3:02 pm
Lokalizacja: Bytom Odrzański

Re: Metoda 10/10/10

Postautor: observer » wt lip 02, 2024 10:58 am

Niestety ja mam z tym ogromny problem i nie potrafię tego zastosować. Będąc w trybie przetrwania, myślę zazwyczaj tylko o tym, co "tu i teraz", żeby jakoś wytrzymać kolejny dzień. Gdy z kolei myślę o przyszłości, to jedynie w kategorii strachu, że na przykład za ileś dni mnie czeka coś nieprzyjemnego. Nie bardzo potrafię w ogóle myśleć tymi kategoriami, że coś pozytywnego może stać się w moim życiu, powiedzmy, za 10 lat. Raczej moją przyszłość widzę na tyle czarno, że staram się uciekać od myślenia o tym.

Jeżeli natomiast ktoś potrafi to zastosować, to uważam, że jak najbardziej może to być przydatne, ponieważ pozwala sobie stawiać tak zwane cele długoterminowe, z odroczoną gratyfikacją.
Life is suffering.

Gbur
Posty: 657
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Metoda 10/10/10

Postautor: Gbur » czw lip 04, 2024 1:55 am

Mam bardzo podobnie. Trudno mi się przestawić na myślenie w perspektywie długoterminowej. Umiem co prawda myśleć o przyszłości świata w perspektywie długoterminowej i przewidywać różne rzeczy, ale to jest dystrakcja. O własnej przyszłości bardzo trudno mi myśleć. A gdy próbuję to sam się sabotuję najczarniejszymi scenariuszami. Może po to by się przekonać, że nie warto.
Co zabawne zawsze potrafiłęm spędzać ogromne ilości energii na zupełnie bezużyteczne projekty, które nic mi nie dawały. Ale gdy tylko pojawiała się odrobina możliwości, że z takiego projektu mogłoby wyniknąć coś dla siebie, to się od niego odcinałem.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości