Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Moje regularne wypady do lasu skończyły się, gdy przyzwyczaiłem się na tyle do
'leśnego stanu", że każdy powrót do miejskiego domu był jak oberwanie w twarz.
[/quote]
Chyba to rozumiem, ale właśnie tym bardziej prawie codziennie staram się iść do lasu. Mam takie trasy ulicami miasta, żeby spotykać jak najmniej ludzi. Na razie, niestety, nie mogę się z miasta wyprowadzić.
'leśnego stanu", że każdy powrót do miejskiego domu był jak oberwanie w twarz.
[/quote]
Chyba to rozumiem, ale właśnie tym bardziej prawie codziennie staram się iść do lasu. Mam takie trasy ulicami miasta, żeby spotykać jak najmniej ludzi. Na razie, niestety, nie mogę się z miasta wyprowadzić.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Ja po prostu siedzę przed komputerem zamknięty w pokoju.
Do niedawna mieszkałem sam wiec samo wejście do domu było jak wejście do lasu.
Do niedawna mieszkałem sam wiec samo wejście do domu było jak wejście do lasu.
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2022 4:57 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Dokąd uciec?Ari pisze: ↑ndz paź 27, 2019 8:54 amOj też znam to uczucie.W pisze: Moje regularne wypady do lasu skończyły się, gdy przyzwyczaiłem się na tyle do
'leśnego stanu", że każdy powrót do miejskiego domu był jak oberwanie w twarz.
Jeszcze gorzej jest gdy spotka się kogoś w lesie, wtedy to już cała impreza się kończy.
Tak, mieszkając samemu człowiek ma pewność, że nikogo nie spotka np. w drodze do lasuchudzielec pisze: ↑ndz paź 27, 2019 8:08 amJa po prostu siedzę przed komputerem zamknięty w pokoju.
Do niedawna mieszkałem sam wiec samo wejście do domu było jak wejście do lasu.
Także generalnie mamy podobnie.
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Do środka siebie.
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
U mnie też to nie wywołuję lęków tylko fascynacje. To takie przeżywanie horroru na żywo a ja bardzo lubię horroryMakary pisze: ↑sob paź 26, 2019 9:48 amJa też mam skłonność do ruminacji i doświadczam stanów, które określa się jako "omamy hipnopompiczne". Te ostatnie w moim przypadku rzadko są lękotwórcze. Raczej wprawiają mnie w fascynację. U mnie, w przebiegu o.s. zauważam raczej okresy nasilenia i słabnięcia. Raczej falę, niż równię pochyłą. Są okresy względnej tolerancji na obecność ludzi, są takie, kiedy za wszelką cenę unikam ich towarzystwa.
solus contra omnes
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
ad 1. Trudno powiedzieć. Na pewno sporo udało mi się dostać czy raczej osiągnąć, ale też nie do końca.W pisze: ↑sob paź 26, 2019 12:50 pm
Czy to oznacza, że dostałeś to czego chcesz? Czy to oznacza, że życie jest bardziej znośne? Co konkretnie w terapii spowodowało przemianę?
Z mojego doświadczenia leki mogą dać luz i energię, przez jakiś czas, ale nie rozwiązują głównych problemów. Psychoterapia powinna je zaadresować, więc ponownie, jak konkretnie terapia wywołała u Ciebie zmianę?
ad 2. Zdecydowanie tak. Praktycznie nie mam już żadnych objawów somatycznych, poza odreagowywanie stresu wymiotami.
ad 3. Nie było jakiegoś przełomu, że o to teraz po tym dniu coś się zmieniło. To była raczej taktyka małych kroczków i bardzo długi marsz, który w sumie dalej trwa. Myślę, że najbardziej pomogły mi dwie rzeczy. Pierwsza, że w końcu powiedziałem komuś otwarcie i szczerze o moich problemach, druga, że zdecydowałem się na wyprowadzkę z rodzinnego domu. To całkowicie zmienia perspektywy. Ja się dusiłem w mojej rodzinie, dom nie był miejsce do którego chciałem wracać, wręcz przeciwnie.
solus contra omnes
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2022 4:57 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Też tak mam. Kocham las, samotność w lesie.
Dużo czasu spędzam w osiedlowym parku. Odpręża mnie to, relaksuje, uwielbiam oglądać świat zwierząt.
solus contra omnes
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
To już wiem gdzie Was zabrać jak na ta kawę przyjedziecie
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Jestem pod wrażeniem. Dziękuję. Bardzo przydatne opinie. A "wzywanie" przez Las - bardzo mi bliskie...Ari pisze: ↑ndz paź 27, 2019 12:13 pmTak jak Chudzielec napisał - do środka siebie.
Zazwyczaj są trzy możliwości wyjścia z nieporządanej sytuacji: poprzez zmianę, ucieczkę lub akceptację. Więc jeżeli nie masz gdzie uciec to możesz próbować coś zmienić w swoim życiu (np. poprzez terapię). Poza tym zawsze zostaje możliwość zaakceptowania danej sytuacji taką jaką jest i nic z nią nie robić.
Żadna z tych 3 opcji nie jest zła.
A jeszcze a propos lasu: kiedyś jak przeżywałem ciężki okres w życiu to instynktownie coś mnie tam ciągnęło, tak jakby las mnie wzywał do siebie. Przebywanie wśród drzew/przyrody jakoś koiło nerwy i przywracało równowagę psychiczną.
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Co do lasu - mnie kiedyś ciągnęło wprawdzie nie do niego, ale nad rzekę, gdzie blisko jest las. Zwykle szłam w takie wyżej położone miejsce, gdzie nikt mnie nie widział i podziwiałam widoki. To były momenty tuż przed burzą albo zaraz po niej, więc niebo wyglądało naprawdę malowniczo (aż żałowałam, że nie miałam aparatu). Śmieszne było to, że potrafiłam sobie siedzieć/leżeć na kanapie i oglądać telewizję (czasem z rodzeństwem) i nagle wstawałam i wychodziłam. Miałam wtedy wyjątkowo dużo stresu, bo pracowałam u mamy w Żabce, gdzie nagle musiałam zacząć przełamywać się i odzywać do ludzi.
Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?
Mało kojące jeśli w środku tylko zgliszcza i pustkowie.
Życie jest straszne, a potem się umiera.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości