Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Ogólnie o osobowości schizoidalnej.
Makary
Posty: 81
Rejestracja: czw paź 24, 2019 8:31 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Makary » ndz paź 27, 2019 7:57 am

Moje regularne wypady do lasu skończyły się, gdy przyzwyczaiłem się na tyle do
'leśnego stanu", że każdy powrót do miejskiego domu był jak oberwanie w twarz.
[/quote]

Chyba to rozumiem, ale właśnie tym bardziej prawie codziennie staram się iść do lasu. Mam takie trasy ulicami miasta, żeby spotykać jak najmniej ludzi. Na razie, niestety, nie mogę się z miasta wyprowadzić.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: chudzielec » ndz paź 27, 2019 8:08 am

Ja po prostu siedzę przed komputerem zamknięty w pokoju.
Do niedawna mieszkałem sam wiec samo wejście do domu było jak wejście do lasu.

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Ari » ndz paź 27, 2019 8:54 am

.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2022 4:57 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

Makary
Posty: 81
Rejestracja: czw paź 24, 2019 8:31 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Makary » ndz paź 27, 2019 10:07 am

Ari pisze:
ndz paź 27, 2019 8:54 am
W pisze: Moje regularne wypady do lasu skończyły się, gdy przyzwyczaiłem się na tyle do
'leśnego stanu", że każdy powrót do miejskiego domu był jak oberwanie w twarz.
Oj też znam to uczucie.
Makary pisze:
ndz paź 27, 2019 7:57 am
Chyba to rozumiem, ale właśnie tym bardziej prawie codziennie staram się iść do lasu. Mam takie trasy ulicami miasta, żeby spotykać jak najmniej ludzi. Na razie, niestety, nie mogę się z miasta wyprowadzić.
Jeszcze gorzej jest gdy spotka się kogoś w lesie, wtedy to już cała impreza się kończy.
chudzielec pisze:
ndz paź 27, 2019 8:08 am
Ja po prostu siedzę przed komputerem zamknięty w pokoju.
Do niedawna mieszkałem sam wiec samo wejście do domu było jak wejście do lasu.
Tak, mieszkając samemu człowiek ma pewność, że nikogo nie spotka np. w drodze do lasu :lol:

Także generalnie mamy podobnie.
Dokąd uciec?

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: chudzielec » ndz paź 27, 2019 10:14 am

Do środka siebie.

Vorenus
Posty: 152
Rejestracja: śr maja 30, 2018 1:27 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Vorenus » ndz paź 27, 2019 11:33 am

Makary pisze:
sob paź 26, 2019 9:48 am
Vorenus pisze:
sob paź 26, 2019 2:37 am

Pozostało dużo w głowie, pojawiły się nowe rzeczy, nerwica natręctw, ostatnio poważne problemy z snem (Omamy hipnagogiczne)
Ja też mam skłonność do ruminacji i doświadczam stanów, które określa się jako "omamy hipnopompiczne". Te ostatnie w moim przypadku rzadko są lękotwórcze. Raczej wprawiają mnie w fascynację. U mnie, w przebiegu o.s. zauważam raczej okresy nasilenia i słabnięcia. Raczej falę, niż równię pochyłą. Są okresy względnej tolerancji na obecność ludzi, są takie, kiedy za wszelką cenę unikam ich towarzystwa.
U mnie też to nie wywołuję lęków tylko fascynacje. To takie przeżywanie horroru na żywo a ja bardzo lubię horrory :)
solus contra omnes

Vorenus
Posty: 152
Rejestracja: śr maja 30, 2018 1:27 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Vorenus » ndz paź 27, 2019 11:38 am

W pisze:
sob paź 26, 2019 12:50 pm
Vorenus pisze:
sob paź 26, 2019 2:37 am
Mam przyjaciół, grono znajomych, wyprowadziłem się od rodziców, mieszkam sam, rozwinąłem swoje pasje, pojawiły się nowe, mam trochę pomysłów na przyszłość. Nawet nawiązałem dzięki terapii, kulawe bo kulawe, ale zawsze relacje erotyczne z kobietami.

Czy to oznacza, że dostałeś to czego chcesz? Czy to oznacza, że życie jest bardziej znośne? Co konkretnie w terapii spowodowało przemianę?
Z mojego doświadczenia leki mogą dać luz i energię, przez jakiś czas, ale nie rozwiązują głównych problemów. Psychoterapia powinna je zaadresować, więc ponownie, jak konkretnie terapia wywołała u Ciebie zmianę?
ad 1. Trudno powiedzieć. Na pewno sporo udało mi się dostać czy raczej osiągnąć, ale też nie do końca.
ad 2. Zdecydowanie tak. Praktycznie nie mam już żadnych objawów somatycznych, poza odreagowywanie stresu wymiotami.
ad 3. Nie było jakiegoś przełomu, że o to teraz po tym dniu coś się zmieniło. To była raczej taktyka małych kroczków i bardzo długi marsz, który w sumie dalej trwa. Myślę, że najbardziej pomogły mi dwie rzeczy. Pierwsza, że w końcu powiedziałem komuś otwarcie i szczerze o moich problemach, druga, że zdecydowałem się na wyprowadzkę z rodzinnego domu. To całkowicie zmienia perspektywy. Ja się dusiłem w mojej rodzinie, dom nie był miejsce do którego chciałem wracać, wręcz przeciwnie.
solus contra omnes

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Ari » ndz paź 27, 2019 12:13 pm

.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2022 4:57 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

Vorenus
Posty: 152
Rejestracja: śr maja 30, 2018 1:27 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Vorenus » ndz paź 27, 2019 8:18 pm

Ari pisze:
ndz paź 27, 2019 12:13 pm


A jeszcze a propos lasu: kiedyś jak przeżywałem ciężki okres w życiu to instynktownie coś mnie tam ciągnęło, tak jakby las mnie wzywał do siebie. Przebywanie wśród drzew/przyrody jakoś koiło nerwy i przywracało równowagę psychiczną.
Też tak mam. Kocham las, samotność w lesie.
Dużo czasu spędzam w osiedlowym parku. Odpręża mnie to, relaksuje, uwielbiam oglądać świat zwierząt.
solus contra omnes

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Inna » ndz paź 27, 2019 9:05 pm

To już wiem gdzie Was zabrać jak na ta kawę przyjedziecie :wink:

Makary
Posty: 81
Rejestracja: czw paź 24, 2019 8:31 pm

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Makary » pn paź 28, 2019 7:50 am

Ari pisze:
ndz paź 27, 2019 12:13 pm
Makary pisze:
ndz paź 27, 2019 10:07 am
Dokąd uciec?
Tak jak Chudzielec napisał - do środka siebie.

Zazwyczaj są trzy możliwości wyjścia z nieporządanej sytuacji: poprzez zmianę, ucieczkę lub akceptację. Więc jeżeli nie masz gdzie uciec to możesz próbować coś zmienić w swoim życiu (np. poprzez terapię). Poza tym zawsze zostaje możliwość zaakceptowania danej sytuacji taką jaką jest i nic z nią nie robić.

Żadna z tych 3 opcji nie jest zła.

A jeszcze a propos lasu: kiedyś jak przeżywałem ciężki okres w życiu to instynktownie coś mnie tam ciągnęło, tak jakby las mnie wzywał do siebie. Przebywanie wśród drzew/przyrody jakoś koiło nerwy i przywracało równowagę psychiczną.
Jestem pod wrażeniem. Dziękuję. Bardzo przydatne opinie. A "wzywanie" przez Las - bardzo mi bliskie...

zima
Posty: 287
Rejestracja: ndz mar 27, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Malbork
Kontakt:

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: zima » wt paź 29, 2019 2:36 am

Co do lasu - mnie kiedyś ciągnęło wprawdzie nie do niego, ale nad rzekę, gdzie blisko jest las. Zwykle szłam w takie wyżej położone miejsce, gdzie nikt mnie nie widział i podziwiałam widoki. To były momenty tuż przed burzą albo zaraz po niej, więc niebo wyglądało naprawdę malowniczo (aż żałowałam, że nie miałam aparatu). Śmieszne było to, że potrafiłam sobie siedzieć/leżeć na kanapie i oglądać telewizję (czasem z rodzeństwem) i nagle wstawałam i wychodziłam. Miałam wtedy wyjątkowo dużo stresu, bo pracowałam u mamy w Żabce, gdzie nagle musiałam zacząć przełamywać się i odzywać do ludzi.

Ardealba
Posty: 71
Rejestracja: pt mar 16, 2018 10:11 am

Re: Czy wasza schizoidalność jest stała czy zmienna?

Postautor: Ardealba » wt paź 29, 2019 2:34 pm

chudzielec pisze:
ndz paź 27, 2019 10:14 am
Do środka siebie.
Mało kojące jeśli w środku tylko zgliszcza i pustkowie.
Życie jest straszne, a potem się umiera.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości