Urojenia

Ogólnie o osobowości schizoidalnej.
miya
Posty: 11
Rejestracja: sob sie 09, 2014 12:00 am

Urojenia

Postautor: miya » czw sie 14, 2014 8:30 pm

Czy ten stan mija na stałe? Po raz kolejny coraz częściej czuje się obserwowana, czuje ze ktoś sprawdza i kontroluje każdy mój ruch. Boje się wychodzić z domu, ponieważ obawiam się, ze ludzie będą mi czytać w myślach.
Mieliście coś podobnego? Coś Wam pomogło?

PawełM
Posty: 26
Rejestracja: czw lip 24, 2014 12:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: PawełM » pt sie 15, 2014 1:15 am

Nigdy nie myślałem, że ktoś czyta w moich myślach. Jest to nie możliwe. Prawdopodobnie nie jesteś nawet w stanie odgadnąć co akurat myśli osoba, którą znasz najlepiej w życiu.

Kiedy byłem w szkole to miałem często poczucie, że ludzie śmieją się ze mnie gdy mogli śmiać się z czegoś co nie miało nic wspólnego ze mną.
Wydaje mi się, że w czasach szkolnych byłem o wiele bardziej paranoidalny niż jestem teraz. Wynikało to z tego, że rówieśnicy rzeczywiście nie szczędzili mi upokorzeń i szyderstw, Ja to jednak rozciągałem na każdą osobę, która się śmiała w moim otoczeniu.

Doszedłem do wniosku, że nikogo nie obchodzi moje życie więc kto i właściwie miałby cię obserwować albo czytać w twoich myślach.
Przynajmniej ładnie to brzmi w teorii. Nie do końca pozbyłem się moich fobii społecznych choć jest lepiej niż było gdy byłem w twoim wieku.

fd09
Posty: 32
Rejestracja: sob lip 12, 2014 12:00 am

Re: Urojenia.

Postautor: fd09 » pt sie 15, 2014 7:00 pm

miya pisze:(...) coraz częściej czuje się obserwowana (...)
W przeszłości kiedy miałem więcej kontaktu z ludźmi miałem coś podobnego. Na przykład czasami podczas wykładów na uczelni nie mogłem się skupić na sporządzaniu notatek bo miałem wrażenie, że ludzie mnie obserwują.
Albo gdy rozmawiałem z kimś na ulicy to milkłem gdy obok byli inni ludzie - z obawy o to, że przechodnie słuchają tego co mówię.
Teraz mam bardzo mało kontaktu z ludźmi więc trudno mi ocenić czy nadal mam coś takiego.
Wydaje mi się, że kiedyś dostałem na to lek przeciwlękowy.
miya pisze:czuje ze ktoś sprawdza i kontroluje każdy mój ruch. Boje się wychodzić z domu, ponieważ obawiam się, ze ludzie będą mi czytać w myślach.
Obawiam się, że to co opisałaś powyżej może już wykraczać poza objawy osobowości schizoidalnej, a sugerować coś poważniejszego np. schizofrenię. Masz nadal kontakt z lekarzem? Jeśli tak myślę, że byłoby wskazane poinformowanie go, że coś takiego obserwujesz.

miya
Posty: 11
Rejestracja: sob sie 09, 2014 12:00 am

Postautor: miya » wt sie 19, 2014 11:36 pm

Pierwszy raz miałam takie urojenia w wieku szesnastu lat, trwalo to zaledwie dwa miesiące, ale od tamtego czasu zmienił się mój sposób postrzegania świata. Obecnie męczę się tak juz prawie dwa lata z miesięczną przerwą podczas pobytu w klinice. Mówiłam o tym każdemu lekarzowi z jakim miałam styczność i jedyne co robili to zwiekszali dawkę leku bądź zmieniali na inny. Teraz nie utrudnia mi to znacząco życia, bo pomimo strachu przełamuje się i wychodzę z domu, jednak jest to męczące. Jestem po prostu bezsilna wobec tych odczuć. Wczoraj wieczorem po raz kolejny usłyszałam głos wołający moje imię i nie wiem czy to przez to, że odstawilam leki bez wiedzy lekarza czy rzeczywiście to zasluga duchów, które przecież są na ziemii. Nie wiem czy jest sens iść znowu do lekarza, nie czuje się chora, jestem po prostu tym zmęczona. Poza tym myślałam, ze urojenia są częścią osobowości schizoidalnej nie tylko w schizofrenii występuje ten stan.

PawełM
Posty: 26
Rejestracja: czw lip 24, 2014 12:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: PawełM » czw sie 28, 2014 5:48 pm

Wiesz podstawowe pytanie jakie bym ci zadał gdybyś była na terapii grupowej to co się stało w wieku 16 lat i potem 19. Jeśli jesteś jednak pod kontrolą lekarzy to nie wiem czy to ma sens abyś opisywała nieznajomym z internetu swoją historię życia.

PawełM
Posty: 26
Rejestracja: czw lip 24, 2014 12:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: PawełM » pt sie 29, 2014 9:38 pm

Czytam fajną książkę Arnhild Lauveng, Po drugiej stronie lustra.

Gdybym trafił w pierwszej klasie liceum do psychiatry to też pewnie zdiagnozowano by mi schizofrenie. Miałem wtedy 16 lat i "tak bez powodu" przestałem chodzić do liceum. Trwało to z przerwami dwa miesiące. Oczywiście nikt o tym nie wiedział. Gdy wszystko się wydało nie potrafiłem tego w żaden sposób wytłumaczyć. Albo raczej tak bardzo się bałem, że wolałem raczej pogrążać się w upadku niż wyznać co mi dolegało.

Na marginesie dodam, że moja pierwsza terapia z prawdziwego zdarzenia zaczęła się gdy miałem lat 30... 14 lat po najostrzejszym ataku w moim życiu.

qwerty1234
Posty: 49
Rejestracja: śr wrz 03, 2014 12:00 am

Postautor: qwerty1234 » śr wrz 03, 2014 4:37 pm

Ja miewam w pewnych sytuacjach myśli i odczucia związane z knuciem celowego planu, by mi zrobić coś złego; dotyczy to nastolatków oraz owadów i psów.

diora
Posty: 3
Rejestracja: pt sty 16, 2015 12:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: diora » pt sty 16, 2015 8:34 pm

Staraj się nie myśleć.

Luc84
Posty: 12
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 12:00 am

Postautor: Luc84 » ndz sie 02, 2015 3:08 am

Głosy, wrażenie czytania w myślach to już raczej coś bliżej schizofrenii.

Ja głosów nigdy nie słyszałem, natomiast miewałem tak że jak słyszałem jakiś niewyraźny prawdziwy głos czy rozmowę, to miałem wrażenie że rozmowa jest o mnie, jakby wyławiałem pojedyncze słowa lub to co wydawało mi się że odczytałem z takiej niewyraźnej mowy.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości