Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Ogólnie o osobowości schizoidalnej.
i.j
Posty: 132
Rejestracja: czw sty 09, 2020 6:52 pm

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: i.j » sob kwie 04, 2020 5:36 pm

.
Ostatnio zmieniony pt lip 24, 2020 9:29 pm przez i.j, łącznie zmieniany 1 raz.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: chudzielec » sob kwie 04, 2020 6:01 pm

i.j pisze:
sob kwie 04, 2020 5:36 pm
A najbardziej mnie irytuje to, że nadal mają poparcie ludzi, których oszukują. Ja wiem, że w trudnych czasach społeczeństwo chętniej zerka ku autokracji, ale być tak krótkowzrocznym...? Rany Boskie, przecież ktoś musi na to 500+ zarobić i należało by się zająć gospodarką w tej chwili, bo inaczej to Państwo naprawdę za 5 lat cofnie się do sytuacji z przed 30 i wtedy nie będzie zabawnie. A tu Panowie i Panie wszystkich opcji promują się w TV z okazji kryzysu. ehhhh....
Aby to się zmieniło my sami się musimy zmienić. Nie ważne czy jest się lewakiem czy prawakiem pierwszej kolejności powinno się zwracać uwagę na sprawne, profesjonalne funkcjonowanie państwa w podstawowych aspektach :!:

A niestety polaka ciężko zainteresować czymkolwiek innym jak pełnym garem. Tu większość rozmów się kończy "najważniejsze żeby było co do gara włożyć a reszta to jakoś będzie".

Teraz walczą o przetrwanie bo wybory za kilka miesięcy czy rok w czasie trwania postwirusowgo kryzysu są przegrane.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: W » ndz kwie 05, 2020 3:54 pm

chudzielec pisze:
czw kwie 02, 2020 11:14 am
Zabawne. Przeszły mi myśli samobójcze i zacząłem się obawiać o swoje zdrowie.
Gbur pisze:
pt kwie 03, 2020 6:22 am
U mnie obawy rozpoczęły się już na początku pandemii, jak jeszcze nie było publicznej kwarantanny, dlatego dosyć restrykcyjnie przestrzegałem zasad bezpieczeństwa i zrobiłem małe zapasy. Natomiast teraz,dla odmiany, zaczyna kiełkować we mnie poczucie jakiegoś zaszczucia związanego z przymusem izolacji i z lękiem o to, że policja się mnie przyczepi gdy będę szedł do warzywniaka; ogólnie rzecz biorąc z działaniem państwowego lewiatana i poczuciem braku kontroli.


Jak widzę ludzi w maskach i rękawiczkach, czy dezynfekujących klamki własnego samochodu, to czuję jakąś wewnętrzną swobodę. Odczuwam pewną satysfakcję gdy mogę kontrolowanie odwrócić grę z losem, tzn. gdy mam poczucie, że to ja z nim gram a nie on ze mną. Pewnie nie bardzo przejmowałbym się tym wirusem gdyby nie możliwość narażenia osób z grupy ryzyka, więc ogólnie uważam na to co robię.


Ten wirus nie zniknie, nie pomogą kwarantanny, ograniczenia i paniczne stosowanie środków ochrony. Jedyny sposób na „opanowanie” wirusa to wytworzenie przez przeważającą część populacji odporności, naturalnie przez zaliczenie choroby albo sztucznie przez szczepienie. Choroby, na które przymusowo szczepi się dzieci przestały dzięki temu być problemem ale nie zniknęły (i dlatego ciągle się szczepi). Gdy populacja ma dostatecznie wysoką odporność choroba nie ma przez kogo dotrzeć do osób podatnych. Z tego, co czytam opracowanie szczepionek trwa z rok albo więcej, nie mogą trzymać ludzi w zamknięciu przez rok. Najlepsze, co się może przytrafić, jeśli się nie należy do grupy ryzyka, to przejście tej choroby łagodnie, a jak się nie ma szczęścia to przejście jej w czasie gdy służba zdrowia jakoś funkcjonuje. Te kwarantanny i propagandy, i niekonstytucyjne zakazy przemieszczania się mają na celu uchronić i tak normalnie zaledwie dającą radę służbę zdrowie, przed totalnym chaosem, tylko przesuwają skutki tej pandemii w czasie.

https://medium.com/@wpegden/a-call-to-h ... 156686a64b


chudzielec pisze:
sob kwie 04, 2020 6:01 pm
Aby to się zmieniło my sami się musimy zmienić. Nie ważne czy jest się lewakiem czy prawakiem pierwszej kolejności powinno się zwracać uwagę na sprawne, profesjonalne funkcjonowanie państwa w podstawowych aspektach :!:

To nie działało, nie działa i nie będzie działać, dlatego że tak jak napisał w powyższym artykule: „What should be absolutely clear is that hard decisions lie ahead, and that there are no easy answers.” Galareta zamknięta w kościanej puszcze nie powstała do radzenia sobie z tym i posługuje się prymitywnymi sztuczkami ( i dlatego siedzimy na tym forum ;) ).

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: chudzielec » ndz kwie 05, 2020 5:53 pm

W pisze:
ndz kwie 05, 2020 3:54 pm
Jak widzę ludzi w maskach i rękawiczkach, czy dezynfekujących klamki własnego samochodu, to czuję jakąś wewnętrzną swobodę. Odczuwam pewną satysfakcję gdy mogę kontrolowanie odwrócić grę z losem, tzn. gdy mam poczucie, że to ja z nim gram a nie on ze mną. Pewnie nie bardzo przejmowałbym się tym wirusem gdyby nie możliwość narażenia osób z grupy ryzyka, więc ogólnie uważam na to co robię.
Ja niestety należę do grupy ryzyka z ciągłymi infekcjami układu oddechowego i niezdiagnozowanymi schorzeniami laryngologicznymi lub alergiami. Co gorsza jestem na tyle młody ze jednak mogę przetrwać ale z poważnymi powikłaniami.

Do niedawna bym się tym nie przejmował ponieważ mieszkałem sam. Mógłbym przetrwa w ekstremalnych wypadkach nawet kilkanaście miesięcy nie wychodząc zupełnie domu. Zamawiając jedzenie lub nawet robiąc raz na miesiąc duże zakupy znacznie zmniejszać ryzyko. Niestety od roku mieszkam z niezbyt mądrą osobą w dodatku z grupy ryzyka.
Na pocieszenie mieszka w osobnej części domu z osobnym wejściem.
W pisze:
ndz kwie 05, 2020 3:54 pm
Ten wirus nie zniknie, nie pomogą kwarantanny, ograniczenia i paniczne stosowanie środków ochrony. Jedyny sposób na „opanowanie” wirusa to wytworzenie przez przeważającą część populacji odporności, naturalnie ...
To jest równoważne z śmiercią wielu starszych i podatnych osób.
Niestety nie wiemy też wiele na temat powikłań. Po kilku miesiącach lub latach od opanowania epidemii może nastąpić duży wzrost rożnych chorób. Na chwile obecna publikacje mówią o czasowym a czasem trwałym uszkodzeniu płuc, nerek, mózgu.

https://www.france24.com/en/20200402-fo ... a-lifetime
W pisze:
ndz kwie 05, 2020 3:54 pm
... przez szczepienie.
Zaniedbano szczepionki na pierwszy SARS bo wirus nie wrócił i nie było na czym zarobić.
Niektórzy mówią że byłyby skuteczne ze względu na duże podobieństwo wirusów.
W pisze:
ndz kwie 05, 2020 3:54 pm
To nie działało, nie działa i nie będzie działać, dlatego że tak jak napisał w powyższym artykule: „What should be absolutely clear is that hard decisions lie ahead, and that there are no easy answers.” Galareta zamknięta w kościanej puszcze nie powstała do radzenia sobie z tym i posługuje się prymitywnymi sztuczkami ( i dlatego siedzimy na tym forum ;) ).
To nie lądowanie agresywnych kosmitów. Epidemie towarzysza nam od zawsze.
O tym co się dzieje w Chinach było wiadomo wiele wcześniej jednak ignorowano zagrożenie licząc ze "jakoś to będzie".

Owszem nie można wszystkiego przewidzieć ale można spojrzeć z drugiej strony czyli co może zostać zakłócone w systemie społecznym i ekonomicznym i jak to chronić. W Polsce nie ma obrony cywilnej, nikt nie myśli o ochronie infrastruktury krytycznej a zarówno firmy jak i prywatne osoby nie maja żadnych oszczędności.

https://bezprawnik.pl/oszczednosci-polakow/
Wyszło na przykład, że aż 17 proc. osób nie ma wystarczających oszczędności, by utrzymać się z nich przez tydzień. Następne 19 proc. nie przeżyłoby ze swoich oszczędności nawet miesiąca. Z kolei 22 proc. uważa, że zaoszczędzone pieniądze nie starczyłyby im nawet na kwartał.
Przecież to gorsze niż podróż na Titaniku - nie ma żadnych łodzi ratunkowych.

Teraz po 2 tygodniach ludzi sąsiad przychodzi do mnie pytać o 30 zł na leki.
Wszystko ma na kredyt a pracuje na lewo na zleceniach których teraz nie ma.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: chudzielec » wt wrz 08, 2020 8:42 pm

Wirus okazał się nie tak straszny jak przewidywaliśmy.

A tytułowe samobójstwo przez zaniedbanie zdrowie może się okazać po prostu męczarnia wypełniona ciągłym bólem i wizytami u lekarzy a życie skróci się zaledwie o kilka lat.

Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: Gbur » śr wrz 09, 2020 9:27 am

chudzielec pisze:
wt wrz 08, 2020 8:42 pm
Wirus okazał się nie tak straszny jak przewidywaliśmy.

A tytułowe samobójstwo przez zaniedbanie zdrowie może się okazać po prostu męczarnia wypełniona ciągłym bólem i wizytami u lekarzy a życie skróci się zaledwie o kilka lat.
Dokładnie tak! Nadal będziesz żył, tylko będziesz cierpiał jeszcze bardziej i wydawał więcej kasy na lekarzy. A jak jeszcze przesadzisz to staniesz się zależny od służby zdrowia.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: W » ndz wrz 13, 2020 12:31 pm

chudzielec pisze:
wt wrz 08, 2020 8:42 pm
Wirus okazał się nie tak straszny jak przewidywaliśmy.

https://www.euromomo.eu
https://www.cdc.gov/nchs/nvss/vsrr/covi ... deaths.htm
https://www.economist.com/graphic-detai ... -countries

Najciekawszy byłby dłuższy wykres, uwzględniający wcześniejsze sezony grypy dla porównania i zmniejszenie ilości śmierci po fali covid - wirus może „tylko” przyśpieszać śmierć osób obciążonych i unikających kontaktu z lekarzami ale sam z siebie nie być bardzo śmiertelny, tutaj jakby widać już zjazd w US:

https://ourworldindata.org/excess-mortality-covid


chudzielec pisze:
wt wrz 08, 2020 8:42 pm
A tytułowe samobójstwo przez zaniedbanie zdrowie może się okazać po prostu męczarnia wypełniona ciągłym bólem i wizytami u lekarzy a życie skróci się zaledwie o kilka lat.

Jeśli poważnie myślisz o samobójstwie to już się bardzo poważnie męczysz. Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowie to skrócenie tej męki w sposób bierny, bez konieczności zebrania się na aktywne działanie, na które zawsze może przyjść pora.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: chudzielec » sob paź 03, 2020 8:28 am

https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci ... -ich-zycia

Patrząc z powyższej perspektywy na temat

Jego realizowanie jest głupotą i skazywaniem się na długie życie w cierpieniu fizycznym. Chyba żeby wybrac opcje hardcore łykać pastylki przeciwbólowe i wogóle do lekarza nie chodzic?

Ponadto zakładając faktycznie dożycie do 90-100 lat to dużo ważniejsze są decyzje które podejmujemy majac lat 20-30. Jeśli wtedy "wybierzemy samotność" to skazuje się na długie życie gdzie z dwkady na dekade będzie coraz trudniej o zmiany. Ja coraz częściej mam wrażenie że po 30 stce jest juz pozamiatane. Bardzo trudno się zmienić i wyrobić nowe wzorce zachowań.

Jedyna nadzieja wydaje się niski poziom służby zdrowia.

Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: Gbur » sob paź 03, 2020 8:53 am

Wydłuża się średni czas życia, ale nie maksymalny. Myślę, że 100 lat to przesada. Wszystko zależy też od służby zdrowia,a ta zależy od socjalu, a ten od kształtu piramidy demograficznej. W tej chwili służba zdrowia dla starszych ludzi często bywa tragiczna i jest coraz gorzej. A za te 60-70 lat...
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."

Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: Gbur » ndz lip 25, 2021 5:38 pm

chudzielec pisze:
sob paź 03, 2020 8:28 am


Ponadto zakładając faktycznie dożycie do 90-100 lat to dużo ważniejsze są decyzje które podejmujemy majac lat 20-30. Jeśli wtedy "wybierzemy samotność" to skazuje się na długie życie gdzie z dwkady na dekade będzie coraz trudniej o zmiany. Ja coraz częściej mam wrażenie że po 30 stce jest juz pozamiatane. Bardzo trudno się zmienić i wyrobić nowe wzorce zachowań.
Są ludzie, którzy w wieku 90+ lat piszą i wydają książki. Wydaje mi się, że dłużej żyją ludzie, którzy mają jakieś poczucie misji, sensu życia, uważają że mogą coś pożytecznego zrobić. To trochę jak w obozach koncentracyjnych - ludzie wierzący w sens trwali dłużej, ci którzy go tracili zmieniali się w "muzułmanów". Motywacja do życia i przetrwania. Możliwe, że długośc zycia też jest pewnym wyborem - ktoś bardziej zmotywowany będzie czynił więcej małych kroków by dłużej żyć, po drugiej stronie będzie ktoś próbujący popełnić samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: W » ndz lip 25, 2021 6:35 pm

Ta motywacja nie bierze się znikąd. Na dole są jakieś pierwotne instynkty, z których wyższy poziom abstrakcyjnego myślenia i urojeń wytwarza zmotywowane bajki o samorealizacji, oba poziomy są silnie modulowane stanem chemii. Na pewno chemia może się popsuć, urojenia mogą pójść za daleko i poważnie oderwać się od praktycznej rzeczywistości. Nie wiem jak z instynktami, na pewno ludzie różnią się w jakimś zakresie, ale czy można na nie wpłynąć? Nie musząc obwąchiwać sobie tyłków na przywitanie jak nasi bardziej włochaci kuzyni, nie zazdrościmy i nie żałujemy, że nie możemy oddawać się tej angażującej dla nich czynności.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: chudzielec » ndz lip 25, 2021 8:38 pm

Gbur pisze:
ndz lip 25, 2021 5:38 pm
Są ludzie, którzy w wieku 90+ lat piszą i wydają książki
Tyle że to jest w jakiś sposób owocem ich wcześniejszego życia.

Skrajny przykład analfabeta książki nie napisze.
chudzielec pisze: 90-100 lat to dużo ważniejsze są decyzje które podejmujemy majac lat 20-30. Jeśli wtedy "wybierzemy samotność" to skazuje się na długie życie gdzie z dwkady na dekade będzie coraz trudniej o zmiany.
Znowu przykładowo co miałem na myśli.

Ja się nauczyłem pływać sam w wieku ponad 30 lat.
Dzieci kuzynki z która mam w miarę dobre relacje pływać potrafią w wieku 3 lat.
Kiedyś instruktor na basenie mówił że uczył nawet 80 latka pływać ale ciężko bo już problemy z motoryką, koordynacja ciała.

Te dzieci tańczą, bawią się z innymi np na imprezie urodzinowej z pełna swoboda jakby to było coś zupełnie naturalnego.
Ja w życiu nie byłem na dyskotece a z wesel uciekam tak szybko jak się tylko da.
W pisze:
ndz lip 25, 2021 6:35 pm
Ta motywacja nie bierze się znikąd. Na dole są jakieś pierwotne instynkty, z których wyższy poziom abstrakcyjnego myślenia i urojeń wytwarza zmotywowane bajki o samorealizacji, oba poziomy są silnie modulowane stanem chemii
Myślę że na tym forum za bardzo kładziemy nacisk na ewolucyjne. Współcześnie te wszystkie instynkty są formowane i kształtowane przez kulturę. Najprostszy przykład to porównać dzisiejszy ideał kobiety z naturalną kobietą zamknięta na bezludnej wyspie przez kilka miesięcy.

Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: Gbur » ndz lip 25, 2021 8:46 pm

W pisze:
ndz lip 25, 2021 6:35 pm
Ta motywacja nie bierze się znikąd. Na dole są jakieś pierwotne instynkty, z których wyższy poziom abstrakcyjnego myślenia i urojeń wytwarza zmotywowane bajki o samorealizacji, oba poziomy są silnie modulowane stanem chemii. Na pewno chemia może się popsuć, urojenia mogą pójść za daleko i poważnie oderwać się od praktycznej rzeczywistości. Nie wiem jak z instynktami, na pewno ludzie różnią się w jakimś zakresie, ale czy można na nie wpłynąć? Nie musząc obwąchiwać sobie tyłków na przywitanie jak nasi bardziej włochaci kuzyni, nie zazdrościmy i nie żałujemy, że nie możemy oddawać się tej angażującej dla nich czynności.
Nie wiem, sprowadzanie wszystkiego do działania jakiś substancji chemicznych na poziomie neuroprzekaźników wydaje mi się uproszczeniem, dość mocno redukcjonistycznym. Jeżeli, no np. ktoś cię okradnie na ulicy i masz przez przez to od kilku dni obniżony nastrój - to tłumaczysz sobie ten nastrój: "ojej chyba z jakiś losowych powodów popsuła mi się chemia w mózgu", czy też dostrzegasz korelację pomiędzy wydarzeniem z rzeczywistości, odbieranym na wyższym poziomie percepcji, i swoim stanem psychicznym ?
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."

Gbur
Posty: 636
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: Gbur » ndz lip 25, 2021 9:05 pm

chudzielec pisze:
ndz lip 25, 2021 8:38 pm

Znowu przykładowo co miałem na myśli.

Ja się nauczyłem pływać sam w wieku ponad 30 lat.
Dzieci kuzynki z która mam w miarę dobre relacje pływać potrafią w wieku 3 lat.
Kiedyś instruktor na basenie mówił że uczył nawet 80 latka pływać ale ciężko bo już problemy z motoryką, koordynacja ciała.

Te dzieci tańczą, bawią się z innymi np na imprezie urodzinowej z pełna swoboda jakby to było coś zupełnie naturalnego.
Ja w życiu nie byłem na dyskotece a z wesel uciekam tak szybko jak się tylko da.
No tak, im człowiek starszy tym mózg jest mniej plastyczny i trudniej mu się uczyć nowych rzeczy (jak i oduczyć starych). Tylko co z tego wynika ? Wydaje mi się, że tylko to, że w wieku 35 lat możemy lamentować, że po 30-tce już jest wszystko pozamiatane i nic nie da zmienić. Tyle, że potem przyjdzie 40-tka i będziemy lamentować, że możemy teraz zmienić mniej niż w wieku 35 lat. I tak do końca życia...
Tyle, że utrata plastyczności jest gradialna i skoro 80-latek może nauczyć się pływać - to można spojrzeć na to z takiej perspektywy, że my ciągle mamy morze możliwości. [bardzo optymistyczne zdanie jak na to forum :D ]
Te dzieci tańczą, bawią się z innymi np na imprezie urodzinowej z pełna swoboda jakby to było coś zupełnie naturalnego.
Za to zupełnie nienaturalna będzie dla nich wszelka analiza teoretyczna i nigdy nie zrozumieją cybernetyki.
Te dzieci tańczą, bawią się z innymi np na imprezie urodzinowej z pełna swoboda jakby to było coś zupełnie naturalnego.
Ja w życiu nie byłem na dyskotece a z wesel uciekam tak szybko jak się tylko da.
Cóż, największa wartośc dostrzegamy w tym, czego nam brakuje. A dla tych co to mają zupełnie powszednieje.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Samobójstwo przez zaniedbanie zdrowia

Postautor: W » ndz lip 25, 2021 10:27 pm

Gbur pisze:
ndz lip 25, 2021 8:46 pm
Nie wiem, sprowadzanie wszystkiego do działania jakiś substancji chemicznych na poziomie neuroprzekaźników wydaje mi się uproszczeniem, dość mocno redukcjonistycznym.

Tak jak to napisałeś jest uproszczeniem, ale nie w tym rzecz. Jeśli ktoś dokonał poważnej zmiany w życiu, nie zrobił tego ot tak bo mu się zachciało, coś mu wpadło do głowy. To że masz energię do działania, siłę do wytrwania, że jakiś kierunek zmiany wydaje się atrakcyjny, wybrany sposób praktycznej realizacji zmian działa, wszystko jest zdeterminowane przez czynniki na które nie masz bezpośredniego wpływu. Opowieści o sukcesach są zwykle anegdotyczne, szybkie googlowanie - 1/3 alkoholików wychodzi z nałogu, z tego co rozumiem tych co podjęli taką próbę, ale nie widzę jaka część się na nią decyduje. Ci, którzy mają nadzwyczajne osiągnięcia najprawdopodobniej mają nadzwyczajne predyspozycje, i pomijając wpływ środowiska zewnętrznego, czynniki wewnętrzne są słabo dostępne do bezpośredniej manipulacji. Przeważnie wszelkie proponowane "rozwiązania" wymagają posiadania silnej motywacji, co właściwie już jest częściową selekcją tych co mają predyspozycje.
Tak samo uproszczeniem jest twierdzenie, że wystarczy "tylko" "zmiana myślenia". Zmiana myślenia jest przedostatnim kryterium sukcesu, ostatnim jest realizacja, ale jest ich więcej.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości