schizoids.pl

Codzienność i zwyczajność jest nie do uniknięcia i to w niej zawarte jest prawdziwe szczęście - spokój, który nie jest czymś co można osiągnąć, spokój jest naturalnym stanem każdego człowieka.

Rany jak mi tego spokoju brakuje. Teraz jestem jedynie tykającą bombą zegarową, która w dodatku wybuchnąć nie umie.

.

Ari pisze: ↑

pn sie 26, 2019 12:41 pm

Inna pisze: ↑
pn sie 26, 2019 12:15 pm
Teraz jestem jedynie tykającą bombą zegarową, która w dodatku wybuchnąć nie umie.

To tylko koncepcja z którą się utożsamiasz, na której skupiasz uwagę.

koncepcja wynikająca z tego jak się czuje.

.

Spokój to jedyna "rzecz", której nigdy Ci nie zabraknie, jest nieustannie obecna i jest bezwarunkowa,

To ciekawa ale tez koncepcja. Z czymś utożsamić się trzeba, żeby mieć punkt odniesienia. Żyć w próżno się nie da. Mój spokój gdzieś po drodze zaginął ale kiedyś go znajdę i będzie jak dawniej ...

Ari pisze: ↑

pn sie 26, 2019 2:07 pm

To jak się czujesz wynika z wyobrażeń jakie masz o sobie i o pozornie otaczającym Cię świecie.

Wyobrażenia typu: jestem X, gdzie za X wstawisz cokolwiek, jest w gruncie rzeczy brednią.

No jasne... dlatego praktyczna rada dla rodziców:
Zamieszkajcie z dziećmi w śmietniku żywiąc je odpadkami.
Dzięki temu cieszyć się będą z byle czego co znacznie zwiększa stopień szczęścia w życia i zapobiega depresji.

.

Ari pisze: ↑

wt sie 27, 2019 7:59 am

Czemu ma to służyć? Pomyśl.

Ja tylko pokazuje jak w praktyce realizować to o czym piszesz

Ari wylewanie może być pomocne w tym przypadku.

Chudzielec nikt nie wymaga euforii i radości ze wszystkiego. Tak jak pisał Ari, wystarczy przestać sobie wmawiać, że wszystko jest h*jowe. Akceptuj i doceń co masz a dzięki temu będziesz mógł iść dalej i nie mieszkać w kartonie. Zrobiłeś krok to zrób drugi i weź się za swoją depresję.

Przestaje narzekać ale nie będę sobie wmawiał ze g*wno to marmolada żeby łatwiej było udawać szczęście (czyt. żadnej terapii i leków).

O to chodzi. To już duży postęp. Nie musisz udawać zwyczajnie bądź szczęśliwy

Skoro nie leki i terapia to jak Ty to widzisz? Jaki masz pomysł ?

.

.

Przeczytałam wnikliwie 3 razy i nie do końca kumam. Po pierwsze skąd wiesz, że ta teoria jest prawdziwa ?

Po drugie dlaczego stwarza wyłącznie pole do potencialnych wojen, zazdrości, lęku czyli czegoś złego? Posiadanie tożsamości/opinii prowadzić do dobrego, chociażby rozwoju ?

Twierdzenie, że spokój jest czymś stałym i nie może zniknąć sprawia, że czuje się spokojniej. Podoba mi się to i dobrze mi z nim

.