Osobowość
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Osobowość
Ja = świadomość a tym się już się zajmują kognitywistyka.
Programu komputerowego nikt nie dotknął a czy to znaczy że to nie istnieje?
W jakim sensie znalazł?WastedReincarnation pisze: ↑czw lip 25, 2019 12:01 pmCzy jakiś naukowiec znalazł to całe "ja" i wie czym ono jest?
Programu komputerowego nikt nie dotknął a czy to znaczy że to nie istnieje?
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Osobowość
Wszystko to jedno i to samo ale mogę to później rozrysowaćWastedReincarnation pisze: ↑czw lip 25, 2019 12:42 pmZdecyduj się w końcu czym jesteś bo skaczesz z kwiatka na kwiatek
Twoje przekomarzanie jeśli dłużej potrwa wystarczająco długo dotknie mnie do żywego
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Osobowość
Uznam ze jestem wyleczony ze schizoidalności bo ktoś potrafi we mnie obudzić emocje
Re: Osobowość
Pozwolę sobie jedynie zauważyć, że program komputerowy to jak najbardziej byt fizyczny. Jego składowe to (fizycznie istniejące i mierzalne) ładunki elektromagnetyczne oznaczające binarne jedynki w odpowiednim odstępie na fizycznym nośniku danych.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Osobowość
Owszem. Pisałem o tym kiedyś chyba w innym temacie (?).
Jednak jest taki zapis jest niedostrzegalny dla ludzkich zmysłów.
Wymaga złożonych urządzeń do odczytu.
Podobnie w mózgu dzieje się czego odbiciem jest świadomość.
Moim zdaniem tak się ma jedno do drugiego jak wykonywany kod programu do efektu widocznego na ekranie.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Osobowość
Nie jestem tymi sygnałami tak jak światło palącej się świecy nie jest płomieniem.
A jednak dodając coś do świecy możesz zmienić kolor płomienia, jego intensywność.
Jestem zjawiskiem spalania, płomieniem.
Zakłócenie elektrycznej i\lub chemicznej aktywności mózgu może powodować pojawienie się w "strumieniu świadomości" rzeczy i zjawisk których nie ma w obiektywnej rzeczywistości (halucynacje). Ustanie aktywności mózgu uważane jest za moment śmierci a zmiana stanu np za sen. Tak wiec mierząc ta aktywność można w pewnym zakresie zbadać w jakim stanie jest to mistyczne "ja".
A jednak dodając coś do świecy możesz zmienić kolor płomienia, jego intensywność.
Jestem zjawiskiem spalania, płomieniem.
Zakłócenie elektrycznej i\lub chemicznej aktywności mózgu może powodować pojawienie się w "strumieniu świadomości" rzeczy i zjawisk których nie ma w obiektywnej rzeczywistości (halucynacje). Ustanie aktywności mózgu uważane jest za moment śmierci a zmiana stanu np za sen. Tak wiec mierząc ta aktywność można w pewnym zakresie zbadać w jakim stanie jest to mistyczne "ja".
Twarz to trochę taki ekran.WastedReincarnation pisze: ↑czw lip 25, 2019 2:37 pmProgram jest widoczny na ekranie, zatem mamy dowód na jego istnienie, gdzie widoczny jesteś Ty jako świadomość?chudzielec pisze: ↑czw lip 25, 2019 2:08 pmMoim zdaniem tak się ma jedno do drugiego jak wykonywany kod programu do efektu widocznego na ekranie.
Re: Osobowość
Fajny artykuł apropo tożsamości płciowej. Tu link https://www.granicenauki.pl/mozg-i-tozs ... iowa-25963, a poniżej fragment, który pokazuje z neurologicznego punktu widzenia dlaczego myslę, że moje ciało to ja :
Poczucie Ja
Tożsamość płciowa jest elementem szerszego zjawiska – tożsamości osobowej (poczucia Ja, własnej jaźni – to wszystko zwroty określające to samo zjawisko). Fundamentem tego psychologicznego poczucia własnego Ja jest postrzeganie swojego ciała – wszystkich jego części – jako czegoś „własnego”. Wiemy, że nasza noga należy do nas i nie mylimy jej z nogą sąsiada ani z nogą od stołu. Nie chcemy, żeby przydarzyła się jej jakaś szkoda, a gdy coś złego się z nią dzieje, to jesteśmy świadomi, że to problem nasz, a nie sąsiada. Nie uważamy siebie przy tym wyłącznie za nogę. Jesteśmy czymś więcej i czujemy, że to, czym jesteśmy, znajduje się w naszym ciele, a nie metr obok ciała ani w cieniu, który rzucamy, czy w wydychanym powietrzu i wypadających włosach. To wszystko jest tak naturalne, że nie czujemy potrzeby zastanawiania się nad tym i trudno byłoby w ogóle wyobrazić sobie jakąś inną sytuację.
Poczucie własnego ciała zakorzenione jest w naszym mózgowym „okablowaniu”. W płatach ciemieniowych obu półkul mózgu znajdują się obszary tzw. pierwszorzędowej kory somatosensorycznej, która przetwarza sygnały czuciowe napływające z różnych części ciała. Sygnały z konkretnych części ciała są opracowywane w konkretnych rejonach tej kory. Inny rejon przetwarza ból, którego doświadczysz, gdy zahaczysz małym palcem o framugę drzwi, a inny chłód, który odczujesz, gdy płatki śniegu spadną ci na nos. Ujmując to samo w bardziej naukowy sposób – omawiany rejon mózgu zawiera topograficzne reprezentacje czuciowe wszystkich części ciała: dłoni i poszczególnych palców, rąk, nóg, stóp, części twarzy, wreszcie – narządów płciowych. Te reprezentacje tworzą specyficzną mapę, obraz czy schemat ciała, wykorzystywany w wielu procesach umysłowych. Ta mapa uzupełniana jest następnie przez sygnały napływające ze wszystkich zmysłów, a kolejne ośrodki mózgu opracowują z tego wszystkiego reprezentację „wyższego rzędu”.
Skąd wiadomo, że neuronalne reprezentacje ciała w płatach ciemieniowych są podstawą poczucia własnego Ja? Między innymi stąd, że poczucie to zaczyna szwankować, jeżeli ten mózgowy schemat ciała zostanie uszkodzony.
Poczucie Ja
Tożsamość płciowa jest elementem szerszego zjawiska – tożsamości osobowej (poczucia Ja, własnej jaźni – to wszystko zwroty określające to samo zjawisko). Fundamentem tego psychologicznego poczucia własnego Ja jest postrzeganie swojego ciała – wszystkich jego części – jako czegoś „własnego”. Wiemy, że nasza noga należy do nas i nie mylimy jej z nogą sąsiada ani z nogą od stołu. Nie chcemy, żeby przydarzyła się jej jakaś szkoda, a gdy coś złego się z nią dzieje, to jesteśmy świadomi, że to problem nasz, a nie sąsiada. Nie uważamy siebie przy tym wyłącznie za nogę. Jesteśmy czymś więcej i czujemy, że to, czym jesteśmy, znajduje się w naszym ciele, a nie metr obok ciała ani w cieniu, który rzucamy, czy w wydychanym powietrzu i wypadających włosach. To wszystko jest tak naturalne, że nie czujemy potrzeby zastanawiania się nad tym i trudno byłoby w ogóle wyobrazić sobie jakąś inną sytuację.
Poczucie własnego ciała zakorzenione jest w naszym mózgowym „okablowaniu”. W płatach ciemieniowych obu półkul mózgu znajdują się obszary tzw. pierwszorzędowej kory somatosensorycznej, która przetwarza sygnały czuciowe napływające z różnych części ciała. Sygnały z konkretnych części ciała są opracowywane w konkretnych rejonach tej kory. Inny rejon przetwarza ból, którego doświadczysz, gdy zahaczysz małym palcem o framugę drzwi, a inny chłód, który odczujesz, gdy płatki śniegu spadną ci na nos. Ujmując to samo w bardziej naukowy sposób – omawiany rejon mózgu zawiera topograficzne reprezentacje czuciowe wszystkich części ciała: dłoni i poszczególnych palców, rąk, nóg, stóp, części twarzy, wreszcie – narządów płciowych. Te reprezentacje tworzą specyficzną mapę, obraz czy schemat ciała, wykorzystywany w wielu procesach umysłowych. Ta mapa uzupełniana jest następnie przez sygnały napływające ze wszystkich zmysłów, a kolejne ośrodki mózgu opracowują z tego wszystkiego reprezentację „wyższego rzędu”.
Skąd wiadomo, że neuronalne reprezentacje ciała w płatach ciemieniowych są podstawą poczucia własnego Ja? Między innymi stąd, że poczucie to zaczyna szwankować, jeżeli ten mózgowy schemat ciała zostanie uszkodzony.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Osobowość
To wszystko metafory nie rozum tego dosłownie.
"Ja" to proces zjawisko nie rzecz. Inaczej by się dało np wyjąć ja z mózgu.
Zresztą na wiele rzeczy nie ma dowodu bezpośredniego a się uznaje ich istnienie.
A gdzie jestem w czasie snu to bardzo proste pytanie.
Nie ma mnie. Jestem wyłączony czasowo. Jak komputer w hibernacji.
Jakby dać robotów twarz z możliwością ekspresji to by tylko znaczyło że może wyrażać zachodzące wewnątrz procesy.
"Ja" to proces zjawisko nie rzecz. Inaczej by się dało np wyjąć ja z mózgu.
Zresztą na wiele rzeczy nie ma dowodu bezpośredniego a się uznaje ich istnienie.
A gdzie jestem w czasie snu to bardzo proste pytanie.
Nie ma mnie. Jestem wyłączony czasowo. Jak komputer w hibernacji.
Jakby dać robotów twarz z możliwością ekspresji to by tylko znaczyło że może wyrażać zachodzące wewnątrz procesy.
-
- Posty: 1252
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Osobowość
Ok więc zaproponuj merytoryczną alternatywę.
Idę ze swoim "ja" do łózka może zniknie na chwile a ja będę mógł odpocząć.
Idę ze swoim "ja" do łózka może zniknie na chwile a ja będę mógł odpocząć.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości